Aktualności

Klub

Adrian Purzycki: - Będzie brakowało nam kibiców

11.03.2020, 16:35
Najbliższe ligowe spotkania rozgrywane będą bez udziału publiczności ze względu na zagrożenie epidemiologiczne. Piłkarze Miedzi są niezwykle zdeterminowani, by wygrać najbliższe pojedynki, a zwycięstwa zadedykować sympatykom zielono-niebiesko-czerwonych, którzy niestety nie będą mogli wpierać ich z trybun. Adrian Purzycki zaznacza, że choć drużynie brakować będzie kibiców, to zespół da z siebie wszystko.

Nagroda najpopularniejszego sportowca Legnicy w plebiscycie portalu Lca.pl pokazuje, że kibice darzą Cię dużym szacunkiem i wielką sympatią.

- Cieszę się z otrzymania tej nagrody. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy się do tego przyczynili. Zarówno głosującym, jak i drużynie, sztabowi szkoleniowemu i wszystkim w klubie. Na pewno takie wyróżnienie cieszy i motywuje do dalszej pracy.

Na boisku nigdy nie odpuszczasz. Jesteś typem boiskowego walczaka, ale właśnie z tej zadziorności wynika pauza za nadmiar kartek. To ciężki dla Ciebie moment?

- Będąc na boisku bardzo mnie to zabolało, bo byłem świadomy, że jestem zagrożony pauzą. Na pewno nie jest to przyjemne, ponieważ teraz ominą mnie dwa mecze. Najbliższy ze Stalą Mielec oraz pucharowy, w którym pauzować będę po dwóch kartkach. Nie jest to idealna sytuacja dla mnie, ale niestety takie jest życie piłkarza. Po meczu ze Stalą kartki będą mi się zerować i mam nadzieję, że do końca sezonu nie otrzymam już tylu upomnień, by kolejny raz pauzować. 

To był moment, w którym decyzję podjąłem w trakcie dziesiątych sekundy. Ciężko przeanalizować boiskową sytuację w tak krótkim czasie. Przerwałem obiecujący atak rywali przy wyniku 4:2. To już była końcówka meczu, a kolejne minuty pokazały, że byliśmy w stanie strzelić jeszcze jedną bramkę. Ale tak naprawdę losy spotkania są nieprzewidywalne. To była opcja bezpieczniejsza, taką podjąłem decyzję. Z jednej strony żałuję, a z drugiej bardzo się cieszę z tych trzech punktów. Wróciliśmy na pozycję barażową i pokazujemy, że w dalszym ciągu się liczymy.

Bardziej denerwujesz się oglądając spotkanie z boku czy na boisku te emocje mocniej buzują?

 - Zależy w jakich momentach. Tak naprawdę ciężko to tak do końca stwierdzić. Na boisku człowiek też się troszkę odcina. Aczkolwiek są momenty radości i złości, więc silniej się to przeżywa. Patrząc z boku podchodzę do tego bardziej analitycznie, ale na pewno w takich przypadkach emocje również się pojawiają. 

W związku z zagrożeniem epidemiologicznym cała polska piłka znalazła się w trudnym położeniu. Jak w zespole odbieracie tę sytuację? Bez kibiców i wsparcia legnickiej publiczności będziecie rozgrywać jeden z kluczowych meczów.

- Szkoda, bo oba spotkania czekające nas w najbliższym czasie uważam za kluczowe i będzie brakowało na nich kibiców. Niestety, można jedynie zachęcić do obejrzenia meczu przed telewizorem. Wiadomo, że zagrożenie jest teraz dość poważne, szczególnie patrząc na to co dzieje się w innych krajach, zwłaszcza we Włoszech. Myślę, że podjęcie tak wczesnych działań jest rozsądnym wyborem. Najważniejsze jest zdrowie, szczególnie w przypadku osób będących w grupie ryzyka. Szkoda, ale trzeba podwinąć rękawy i równie mocno walczyć w tych meczach jak w poprzednich.

Jak wygląda sprawa waszej mobilizacji meczowej? Bez kibiców rozgrywacie choćby sparingi w okresie przygotowawczym. Podchodzicie jakoś inaczej do spotkania, w którym nie ma tego harmidru trybun?

- Jesteśmy profesjonalistami. Chociaż na trybunach nie będzie naszych kibiców, dla których gramy, to będziemy walczyć. Wiemy o co gramy. Mamy świadomość tego, że są to dla nas bardzo istotne mecze. Nie tylko dwa najbliższe, ale także kolejne przed nami. Będziemy dawać z siebie tyle, ile w meczu, na którym byliby kibice. Może nawet jeszcze więcej, bo chcemy zwyciężyć dla naszych kibiców te bardzo ważne mecze.

Stal to przeciwnik, z którym macie do wyrównania rachunki. Patrząc w tabelę jest to w dodatku mecz, którego przegrać nie można, chcąc atakować dwie czołowe lokaty.

- Mamy z nimi rachunki do wyrównania z tego względu, że mecz w Mielcu był bardzo wyrównany. Przesądziła tam jedna akcja i mogło się to potoczyć w dwie strony. Trafiliśmy na bardzo dobrze zorganizowanego rywala, choć w tym meczu nie ustępowaliśmy przeciwnikowi pod tym kątem. To jednak rywalowi udało się przełamać tę barierę. Miejmy nadzieję, że tym razem będzie odwrotnie i to my wyjdziemy zwycięsko z tej potyczki.


Sponsorzy

Sponsor Główny:
https://votum-fh.pl/
Sponsor Strategiczny:
https://portal.legnica.eu/
Sponsor Techniczny:
https://www.adidas.pl/pilka_nozna
Sponsor Sprzętowy:
https://www.no10.pl/