Miło było wreszcie wrócić na boisko na mecz o stawkę?
Oczywiście, że było miło, bo czekaliśmy na to dwa i pół miesiąca. Nie wiedzieliśmy czy w ogóle będzie nam dane wrócić, ale w końcu się udało i cieszymy się, że znów będziemy grać i walczyć o awans.
Jak oceniasz wasz występ w potyczce z Legią?
To był nasz pierwszy mecz. Zwykle po tak długiej przerwie zaczynamy od sparingów, a teraz graliśmy mecz ćwierćfinałowy Totolotek Pucharu Polski z obecnie najlepszą drużyną w Polsce. Powalczyliśmy z Legią. Niestety, przegraliśmy ten mecz.
Jesteś na siebie zły za sytuację przy stracie bramki?
Rzeczywiście jestem bardzo zły na siebie, bo na takie straty na takim poziomie i w takim meczu nie ma miejsca. Niestety, w jej wyniku padła bramka dla Legii. Biorę ten mecz na siebie. Gdyby nie ta strata, to mógłby potoczyć się inaczej. Przegraliśmy, ale to już za nami i w kolejnym meczu nie będzie już takich strat.
Oglądałeś mecz Stali z Lechem Poznań?
Tak, oglądałem. Był to podobny mecz do naszej potyczki z Legią. Długo utrzymywał się taki sam wynik jak u nas, czyli 1:2. Stal też powalczyła, ale widoczna była różnica między ekstraklasowym a pierwszoligowym zespołem. Jesteśmy gotowi na wtorkowe spotkanie z mielczanami. Myślę, że wszystko będzie w porządku.
Czego spodziewacie się po Stali?
Stal oczywiście będzie walczyć o swoje. Aktualnie mielczanie znajdują się na trzecim miejscu w tabeli. Na pewno ich celem jest awans. Spotkają się dwie drużyny, które do końca będą walczyć o ekstraklasę. Spodziewamy się mocnej Stali, ale jak wspomniałem jesteśmy gotowi. Uważam, że trzy punkty zostaną w Legnicy.
Inauguracyjny mecz po zawieszaniu macie za sobą, ale spotkanie ze Stalą będzie pierwszym pojedynkiem ligowym po długiej przerwie. To powoduje dodatkowe emocje, zwłaszcza, że przyjeżdża rywal z czołówki?
Stali Mielec nie trzeba przedstawiać. Wszyscy wiemy jak mocna jest to drużyna. Zagramy ligowe spotkanie po długiej przerwie, ale doskonale wiemy co jest naszym celem i jak musimy być przygotowani do jego realizacji.
Na koniec zapytam, czy osobiście będziesz chciał coś udowodnić swojemu byłemu klubowi?
Podchodzę do tego spotkania jak do każdego innego. Dam z siebie sto procent. Spędziłem w Stali dwa lata. Mam tam wielu kolegów i darzę szacunkiem wszystkie osoby, które pracują w klubie. Ale na boisku będzie to mecz jak każdy inny. Trzeba wygrać to spotkanie, a później podać sobie ręce.