Kolejarz – Miedź 2:1. Czasem lepszy przegrywa
- Tak to jest w piłce, że nie zawsze lepsza drużyna wygrywa. Nie są ważne wrażenia artystyczne, ale to, co w sieci. My graliśmy, a rywal strzelał bramki – powiedział pomocnik Miedzi Piotr Kasperkiewicz po porażce legniczan 1:2 z Kolejarzem Stróże.
To był dziwny mecz. Miedź od początku przeważała, przez pierwsze minuty nie schodziła z połowy rywali, ale w 38. min to Kolejarz wyszedł na prowadzenie. Do podania z prawego skrzydła w polu karnym Miedzi dopadł nieupilnowany Maciej Kowalczyk i z 7 metrów nie dał szans Szczepankiewiczowi. Jeszcze przed przerwą goście stracili drugiego gola. Tym razem Kowalczyk wykorzystał niezdecydowanie legnickiej defensywy i podwyższył na 2:0. – Oddaliśmy Miedzi środek pola, ale liczyliśmy na przechwyty i kontry. I rzeczywiście po takich akcjach zdobyliśmy bramki – cieszył się Przemysław Cecherz, trener Kolejarza.
W drugiej połowie Miedź rzuciła się do odrabiania strat, ale trochę brakowało kreatywności w ataku. Legniczanie przeważali, ale nie umieli tej przewagi zamienić na bramki. Brakowało dokładnego ostatniego podania i strzałów na bramkę. Ale w 67. min przyszło przełamanie. Piąstkujący Zarychta nie trafił w piłkę, tylko staranował Grzegorzewskiego, za co sędzia słusznie pokazał mu żółty kartonik i wskazał na wapno. Sam poszkodowany pewnym uderzeniem wymierzył sprawiedliwość i zdobył kontaktową bramkę. Przez ostatnie dwadzieścia minut Miedź nacierała, ale nie udało się doprowadzić do remisu. Po dośrodkowaniach w pole karne kilka razy zagotowało się pod bramką Zarychty, ale piłka nie wpadł do siatki. – Nie tak sobie wyobrażałem ten mecz. Z jego przebiegu nie zasłużyliśmy na porażkę, ale liczy się to co w siatce, a rywale byli po prostu skuteczniejsi – podsumował trener Baniak.
KOLEJARZ STRÓŻE - MIEDŹ LEGNICA 2:1 (2:0)
Bramki: Kowalczyk 2 (39, 45) oraz Grzegorzewski (67-karny). Żółte kartki: Stefanik, Gajtkowski, Zarychta, Niane oraz Zakrzewski. Sędziował: Dawid Bukowczan (Żywiec).
KOLEJARZ: Zarychta - Cichy, Szufryn, Markowski, Walęciak (75 Nitkiewicz), Gajtkowski (46 Giesa), Stefanik, Niane, Pietrzak, Wolański, Kowalczyk (71 Gryźlak).
MIEDŹ: Szczepankiewicz - Starosta, Tanżyna, Woźniczka, Zasada, Madejski, Kasperkiewicz, Łuszkiewicz, Szymański (82 Hempel), Grzegorzewski (68 Alexandre), Zakrzewski (60 Retlewski).
Jesteście ciekawi, jak wygląda stadion w Stróżach? Oto nasza mała fotorelacja:
- Tak to jest w piłce, że nie zawsze lepsza drużyna wygrywa. Nie są ważne wrażenia artystyczne, ale to, co w sieci. My graliśmy, a rywal strzelał bramki – powiedział pomocnik Miedzi Piotr Kasperkiewicz po porażce legniczan 1:2 z Kolejarzem Stróże.
To był dziwny mecz. Miedź od początku przeważała, przez pierwsze minuty nie schodziła z połowy rywali, ale w 38. min to Kolejarz wyszedł na prowadzenie. Do podania z prawego skrzydła w polu karnym Miedzi dopadł nieupilnowany Maciej Kowalczyk i z 7 metrów nie dał szans Szczepankiewiczowi. Jeszcze przed przerwą goście stracili drugiego gola. Tym razem Kowalczyk wykorzystał niezdecydowanie legnickiej defensywy i podwyższył na 2:0. – Oddaliśmy Miedzi środek pola, ale liczyliśmy na przechwyty i kontry. I rzeczywiście po takich akcjach zdobyliśmy bramki – cieszył się Przemysław Cecherz, trener Kolejarza.
W drugiej połowie Miedź rzuciła się do odrabiania strat, ale trochę brakowało kreatywności w ataku. Legniczanie przeważali, ale nie umieli tej przewagi zamienić na bramki. Brakowało dokładnego ostatniego podania i strzałów na bramkę. Ale w 67. min przyszło przełamanie. Piąstkujący Zarychta nie trafił w piłkę, tylko staranował Grzegorzewskiego, za co sędzia słusznie pokazał mu żółty kartonik i wskazał na wapno. Sam poszkodowany pewnym uderzeniem wymierzył sprawiedliwość i zdobył kontaktową bramkę. Przez ostatnie dwadzieścia minut Miedź nacierała, ale nie udało się doprowadzić do remisu. Po dośrodkowaniach w pole karne kilka razy zagotowało się pod bramką Zarychty, ale piłka nie wpadł do siatki. – Nie tak sobie wyobrażałem ten mecz. Z jego przebiegu nie zasłużyliśmy na porażkę, ale liczy się to co w siatce, a rywale byli po prostu skuteczniejsi – podsumował trener Baniak.
KOLEJARZ STRÓŻE - MIEDŹ LEGNICA 2:1 (2:0)
Bramki: Kowalczyk 2 (39, 45) oraz Grzegorzewski (67-karny). Żółte kartki: Stefanik, Gajtkowski, Zarychta, Niane oraz Zakrzewski. Sędziował: Dawid Bukowczan (Żywiec).
KOLEJARZ: Zarychta - Cichy, Szufryn, Markowski, Walęciak (75 Nitkiewicz), Gajtkowski (46 Giesa), Stefanik, Niane, Pietrzak, Wolański, Kowalczyk (71 Gryźlak).
MIEDŹ: Szczepankiewicz - Starosta, Tanżyna, Woźniczka, Zasada, Madejski, Kasperkiewicz, Łuszkiewicz, Szymański (82 Hempel), Grzegorzewski (68 Alexandre), Zakrzewski (60 Retlewski).
Jesteście ciekawi, jak wygląda stadion w Stróżach? Oto nasza mała fotorelacja: