Aktualności

Klub

Łuszkiewicz: możemy grać jeszcze lepiej

07.08.2012, 09:39

Łuszkiewicz: możemy grać jeszcze lepiej

adi.jpg26-letni środkowy pomocnik Adrian Łuszkiewicz do Miedzi trafił z Pogoni Szczecin i z miejsca stał się podstawowym graczem legnickiej drużyny. Świetnie wykonuje stałe fragmenty gry, a na dodatek w meczu z Bogdanką od jego długich i dokładnych podań rozpoczęły się obie bramkowe akcje! – Może nasza gra nie była jeszcze zupełnie taka, jakbyśmy chcieli, ale na pewno mogła się podobać kibicom – mówi nowy piłkarz Miedzianki.

Inauguracja I ligi w Legnicy wypadła okazale – trudno wyobrazić sobie lepszy początek sezonu dla Miedzi, niż wygrana w dobrym stylu z silną Bogdanką Łęczna.

ADRIAN ŁUSZKIEWICZ: - Trener uczulał nas, że inne zespoły będą chciały na nas zdobywać punkty, bo tak się zawsze traktuje beniaminka. Tym bardziej cieszymy się z pewnej wygranej 2:0. To świetny wynik, którym sprawiliśmy sporo radości sobie i naszym kibicom, a jednocześnie pokazaliśmy, że inne drużyny muszą się z nami liczyć. Może nasza gra nie była jeszcze zupełnie taka, jakbyśmy chcieli, ale na pewno mogła się podobać kibicom.

Razem z Piotrkiem Kasperkiewiczem zagraliście znakomicie w środku pola i zneutralizowaliście groźnych środkowych pomocników Bogdanki. Trener powiedział nawet, że w środku pola Miedź ma nową jakość.

- Cieszę się, ale uważam, że jeszcze sporo pracy przed nami, żeby ten środek pomocy funkcjonował tak, jak należy. Bardzo się staraliśmy zdominować rywala, szybko przerywać akcje Łęcznej i wyprowadzać atak. Chyba nie wyglądało to źle, ale jestem przekonany, że możemy grać jeszcze lepiej.

Ten mecz zachwycił kibiców ofensywnym charakterem – była wymiana ciosów, akcja za akcję i ciężar gry przenoszony z jednego pola karnego na drugie. W I lidze takich efektownych spotkań będzie więcej?

- Dopóki wynik był bezbramkowy, to przeważaliśmy, a rywale czekali na swoją okazję. Ale po straconym golu ruszyli natychmiast do ataku. My natomiast trochę się cofnęliśmy i groźnie kontrowaliśmy – po jednej z takich akcji padła druga bramka. Rzeczywiście, w drugiej połowie mecz wyglądał jak gra w dwa ognie i kibice obejrzeli mnóstwo ciekawych akcji. Broniliśmy się jednak lepiej niż rywale i byliśmy skuteczniejsi w ataku.

Jedyne do czego można mieć zastrzeżenia, to skuteczność. Dobrych akcji ofensywnych było mnóstwo, ale brakowało wykończenia.

- Może momentami zabrakło nam trochę „zimnej głowy”. Były ogromne emocje, ale w końcu to inauguracja sezonu i wszyscy byli trochę spięci. Jestem przekonany, że w kolejnych meczach takie akcje będziemy kończyć bramkami.

Podniosłeś jakość rozgrywania stałych fragmentów gry, które bijesz mocno i precyzyjnie. Na treningach dużo czasu poświęcacie na te elementy?

- Co jakiś czas na treningach ćwiczymy rozegranie stałych fragmentów. Cieszę się, że trener i chłopaki szybko mi zaufali i mogę wykonywać te stałe fragmenty. Staram się robić to najlepiej, jak potrafię. Momentami po tych zagraniach w polu karnym rywali jest groźnie, ale szkoda, że jeszcze nie padają z tego bramki. Myślę jednak, że wszystko przyjdzie z czasem.

Przed Miedzią mecz w Pucharze Polski z ekstraklasową Polonią Warszawa.

- Super byłoby wygrać! Cieszę się, że zagramy z silnym rywalem, bo to szansa pokazania, że Miedź Legnica jest naprawdę mocną drużyną. Zaczęliśmy sezon od wygranych w lidze i Pucharze, więc liczę, że podtrzymamy tę serię i po raz kolejny sprawimy radość naszym kibicom.

adi.jpg26-letni środkowy pomocnik Adrian Łuszkiewicz do Miedzi trafił z Pogoni Szczecin i z miejsca stał się podstawowym graczem legnickiej drużyny. Świetnie wykonuje stałe fragmenty gry, a na dodatek w meczu z Bogdanką od jego długich i dokładnych podań rozpoczęły się obie bramkowe akcje! – Może nasza gra nie była jeszcze zupełnie taka, jakbyśmy chcieli, ale na pewno mogła się podobać kibicom – mówi nowy piłkarz Miedzianki.

Inauguracja I ligi w Legnicy wypadła okazale – trudno wyobrazić sobie lepszy początek sezonu dla Miedzi, niż wygrana w dobrym stylu z silną Bogdanką Łęczna.

ADRIAN ŁUSZKIEWICZ: - Trener uczulał nas, że inne zespoły będą chciały na nas zdobywać punkty, bo tak się zawsze traktuje beniaminka. Tym bardziej cieszymy się z pewnej wygranej 2:0. To świetny wynik, którym sprawiliśmy sporo radości sobie i naszym kibicom, a jednocześnie pokazaliśmy, że inne drużyny muszą się z nami liczyć. Może nasza gra nie była jeszcze zupełnie taka, jakbyśmy chcieli, ale na pewno mogła się podobać kibicom.

Razem z Piotrkiem Kasperkiewiczem zagraliście znakomicie w środku pola i zneutralizowaliście groźnych środkowych pomocników Bogdanki. Trener powiedział nawet, że w środku pola Miedź ma nową jakość.

- Cieszę się, ale uważam, że jeszcze sporo pracy przed nami, żeby ten środek pomocy funkcjonował tak, jak należy. Bardzo się staraliśmy zdominować rywala, szybko przerywać akcje Łęcznej i wyprowadzać atak. Chyba nie wyglądało to źle, ale jestem przekonany, że możemy grać jeszcze lepiej.

Ten mecz zachwycił kibiców ofensywnym charakterem – była wymiana ciosów, akcja za akcję i ciężar gry przenoszony z jednego pola karnego na drugie. W I lidze takich efektownych spotkań będzie więcej?

- Dopóki wynik był bezbramkowy, to przeważaliśmy, a rywale czekali na swoją okazję. Ale po straconym golu ruszyli natychmiast do ataku. My natomiast trochę się cofnęliśmy i groźnie kontrowaliśmy – po jednej z takich akcji padła druga bramka. Rzeczywiście, w drugiej połowie mecz wyglądał jak gra w dwa ognie i kibice obejrzeli mnóstwo ciekawych akcji. Broniliśmy się jednak lepiej niż rywale i byliśmy skuteczniejsi w ataku.

Jedyne do czego można mieć zastrzeżenia, to skuteczność. Dobrych akcji ofensywnych było mnóstwo, ale brakowało wykończenia.

- Może momentami zabrakło nam trochę „zimnej głowy”. Były ogromne emocje, ale w końcu to inauguracja sezonu i wszyscy byli trochę spięci. Jestem przekonany, że w kolejnych meczach takie akcje będziemy kończyć bramkami.

Podniosłeś jakość rozgrywania stałych fragmentów gry, które bijesz mocno i precyzyjnie. Na treningach dużo czasu poświęcacie na te elementy?

- Co jakiś czas na treningach ćwiczymy rozegranie stałych fragmentów. Cieszę się, że trener i chłopaki szybko mi zaufali i mogę wykonywać te stałe fragmenty. Staram się robić to najlepiej, jak potrafię. Momentami po tych zagraniach w polu karnym rywali jest groźnie, ale szkoda, że jeszcze nie padają z tego bramki. Myślę jednak, że wszystko przyjdzie z czasem.

Przed Miedzią mecz w Pucharze Polski z ekstraklasową Polonią Warszawa.

- Super byłoby wygrać! Cieszę się, że zagramy z silnym rywalem, bo to szansa pokazania, że Miedź Legnica jest naprawdę mocną drużyną. Zaczęliśmy sezon od wygranych w lidze i Pucharze, więc liczę, że podtrzymamy tę serię i po raz kolejny sprawimy radość naszym kibicom.


Sponsorzy

Sponsor Główny:
https://votum-fh.pl/
Sponsor Strategiczny:
https://portal.legnica.eu/
Sponsor Techniczny:
https://www.adidas.pl/pilka_nozna
Sponsor Sprzętowy:
https://www.no10.pl/