Aktualności

W meczu 4. kolejki rozgrywek Nice 1 Ligi Miedź rozbiła Zagłębie Sosnowiec 4:1. Legniczanie dali koncert gry ofensywnej, a szczególnie pierwsza połowa w ich wykonaniu była perfekcyjna – do przerwy prowadzili już 3:0. – Jestem bardzo zadowolony wygranej i z poziomu naszej gry. Myślę, że kibice wychodzili ze stadionu zadowoleni, a to też jest dla nas ważne – powiedział trener Dominik Nowak.

W pierwszej połowie Miedź dała popis ofensywnej gry. Legniczanie od początku spotkania ruszyli na rywali wysokim pressingiem i wystarczyło że przyśpieszali rozegranie, a niemal natychmiast tworzyli sytuacje bramkowe. Już w 3. min wynik otworzył Wojciech Łobodziński. Kapitan Miedzi zbiegł z piłką ze skrzydła do środka pola i przymierzył z 16 metrów, piłka jeszcze odbiła się od Makowskiego i wpadła w okienko bramki Zagłębia! W 25. min było 2:0. Jeden z sosnowiczan zagrał piłkę ręką w swoim polu karnym, sędzia wskazał na 11 metr, a rzut karny na bramkę pewnym strzałem zamienił Jakub Vojtus. Po tym golu Miedź jakby troszkę zwolniła, skupiła się na rozgrywaniu ataku pozycyjnego, ale jeszcze przed przerwą zdobyła trzeciego gola. Po szybkiej akcji piłka trafiła do Omara Santany, ten zdecydował się na strzał z dystansu i posłał taką petardę w okienko bramki Zagłębia, że legniccy kibice aż podskoczyli z wrażenia! Zagłębie w pierwszej połowie było zupełnie bezradne na tle grające Miedzi. Dość powiedzieć, że podopieczni Dariusza Banasika nie oddali nawet celnego strzału na bramkę Pawła Kapsy. Za to schodzących do szatni legniczan żegnały gromkie brawa. Kibice skandowali także nazwisko trenera Dominika Nowaka, który tak fantastycznie odmienił grę Miedzi. – Jestem tym onieśmielony. Wszyscy pracujemy na ten wynik – cała kadra trenerska, sztab medyczny, a przede wszystkim zawodnicy i to ich największa zasługa – powiedział Nowak.

W drugiej połowie Miedź kontrolowała wydarzenia na boisku i mogła zdobyć kolejne bramki, ale momentami brakowało skuteczności. Zagłębie zdobyło gola w 74. min, gdy Cichocki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego skierował piłkę do bramki Miedzi. Legniczanie natychmiast odpowiedzieli golem – po pięknej akcji do bramki trafił kapitan Wojciech Łobodziński. – Miedź była zdecydowanie lepsza, totalnie nas zdominowała i wygrała zasłużenie – powiedział Dariusz Banasik, który po meczu został zwolniony z funkcji szkoleniowca Zagłębia.

MIEDŹ LEGNICA - ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC 4:1 (3:0)

Bramki: Łobodziński 2 (3, 75), Vojtus (25-karny), Santana (43) oraz Cichocki (74). Żółte kartki: Augustyniak, Bartkowiak oraz Wrzesiński, Sulewski. Sędziował: Sebastian Tarnowski. Widzów: 2400.

MIEDŹ: Kapsa - Bartczak, Perez, Bożić, Adu, Augustyniak, Garguła (81 Egerszegi), Bartkowiak (77 Żyliński), Santana (68 Marquitos), Łobodziński, Vojtus.

ZAGŁĘBIE: Kudła - Jędrych, Nowak, Nawotka (77 Mularczyk), Makowski, Cichocki, Najemski (46 Wrzesiński), Lewicki, Udovicić (65 Cristovao), Banasiak, Sulewski.