W meczu 3. kolejki Nice 1 Ligi Miedź pokonała w Opolu Odrę 4:2. Bramki dla legniczan zdobyli: dwie Jakub Vojtus, Rafał Augustyniak i Marquitos. Dla Odry trafili Marek Gancarczyk i Rafał Niziołek. To było pierwsze zwycięstwo Miedzi w tym sezonie ligowym!
Mecz fatalnie zaczął się dla Miedzi. Już w 6. min błąd legnickiej defensywy wykorzystał Gancarczyk, który przejął piłkę przed polem karnym Miedzi i ładnym, płaskim strzałem posłał piłkę do bramki tuż przy słupku. Miedź z czasem przejęła inicjatywę i atakowała coraz groźniej. W 16. min Łukasz Garguła pocelował z rzutu wolnego z 20 metrów okienko opolskiej bramki, ale Weinzettel w ładnym stylu przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 26. min Miedz rozegrała kombinacyjny atak, piłka trafiła do Jakuba Vojtusa, a ten trafił w słupek. Dwie minuty później legniczanie znów rozmontowali obronę Odry, ale tym razem celne uderzenie Garguły na róg wybił bramkarz. Legniczanie doprowadzili do remisu tuż przed przerwą – z rzutu wolnego w pole karne Odry dośrodkował Garguła, najwyżej wyskoczył Rafał Augustyniak i strzałem głową skierował piłkę do bramki. Dodajmy, że przed przerwą Miedzi należał się rzut karny po tym, jak nakładką zaatakował strzelającego z woleja Santanę jeden z obrońców Odry, ale sędzia najwyraźniej nie widział tego zagrania.
W drugiej połowie kibice nie mogli narzekać na nudę. W 65. Min po ładnej, kombinacyjnej akcji Miedzi piłka trafiła w pole karne do Jakuba Vojtusa, a ten z najbliższej odległości skierował ją do siatki. 10 minut później Słowak wykorzystał rzut karny po faulu na nim samym i Miedź prowadziła już 3:1. Ale za chwilę kontaktowe trafienie dla Odry zaliczył Rafal Niziołek, który trafił bezpośrednio z rzutu wolnego w okienko legnickiej bramki. Wydawało się, że końcówka spotkania będzie nerwowa, ale Miedź zdobyła kolejną bramkę – tym razem rzut karny za zagranie ręką Winiarczyka wykorzystał Marquitos i ustalił wynik spotkania na 4:2 dla Miedzi, dla której było to pierwsze zwycięstwo w tym sezonie Nice 1 Ligi.
- Zdawaliśmy sobie sprawę, że jedziemy na trudny teren. Wiedzieliśmy jakie są atuty Odry i to się potwierdziło. Cieszy mnie jak się zachowaliśmy po stracie bramki - potrafimy odrabiać straty. To był heroiczny bój o zwycięstwo, trzeba było walczyć o każdy metr boiska. Ten pojedynek na pewno mógł zadowolić kibiców, a zespół Odry oceniam bardzo wysoko. Mimo wszystko w przekroju całego spotkania zaprezentowaliśmy dojrzałość i cieszę się z tej wygranej – powiedział trener Miedzi Dominik Nowak.
- Mój zespół zostawił dzisiaj kawał serca na boisku, a Miedź wyrwała nam zwycięstwo z gardła. Miedź pokazała dziś jakość piłkarską i zdominowała nas w pierwszej połowie. W drugiej połowie mecz był bardziej wyrównany. Chcieliśmy odrabiać straty. Mimo wysokiej porażki samo widowisko było bardzo dobre – podsumował trener Mirosław Smyła z Odry.
ODRA OPOLE - MIEDŹ LEGNICA 2:4 (1:1)
Bramki: Gancarczyk (6), Niziołek (79) oraz Augustyniak (45), Vojtus 2 (65, 75-karny), Marquitos (86-karny). Żółte kartki: Niziołek, Gancarczyk, Wepa oraz Bartczak, Bartkowiak, Garguła. Sędziował: Łukasz Bednarek (Koszalin).
ODRA: Weinzettel - Cverna, Niziołek, Brusiło, Marzec (70 Matsui), Maćczak, Winiarczyk, Peroński (46 Wepa), Bodzioch, Wodecki, Gancarczyk (66 Skrzypczak).
MIEDŹ: Kapsa - Bartczak, Osyra, Bożić, Adu, Augustyniak, Garguła, Bartkowiak, Santana (65 Marquitos), Łobodziński (80 Egerszegi), Vojtus (88 Piasecki).