W ostatnim czasie Zieloni są jednymi z rywali, z którymi piłkarze Miedzi spotykają się najczęściej. W końcówce minionego sezonu i na początku obecnego, w ciągu nieco ponad miesiąca, legniczanie trzykrotnie rywalizowali w Radomiu. Najpierw w meczu o ligowe punkty, następnie w spotkaniu barażowym o awans do PKO Ekstraklasy, a na starcie obecnych rozgrywek w pojedynku 1/32 finału Fortuna Pucharu Polski. Za każdym razem Radomiak wygrywał u siebie (3:0, 3:1, 4:0). Na kolejną okazję do rewanżu Miedź nie musiała długo czekać.
- Nie wiem czy się z tego cieszyć czy się smucić, bo jest to rywal, który ostatnio wyjątkowo nam nie leży. Cóż, wypada nam wyczyścić głowy i zapomnieć o tych poprzednich spotkaniach. Trzeba wyjść z przekonaniem o swojej wartości, a każda seria kiedyś się kończy. Jestem przekonany, że stać nas na to, by stało się to właśnie jutro – zapowiada trener Jarosław Skrobacz.
Miedź wie jak pokonać rywali z Radomia, bowiem w ubiegłym sezonie okazała się lepsza na Stadionie im. Orła Białego, zwyciężając 3:1, po golach Pawła Zielińskiego, Adriana Purzyckiego i Jakuba Łukowskiego. Warto też wspomnieć, że w środowym meczu nie zagra jeden ze strzelców goli w pucharowym pojedynku. 21-letni napastnik Dominik Sokół do końca sezonu został wypożyczony z Radomiaka do GKS-u Jastrzębie.
- Analizując składy Radomiaka i Miedzi z meczu sprzed miesiąca w Fortuna Pucharze Polski, to u nas 50-60 procent składu jest inne, a u rywali jest stabilność i najpewniej jutro wyjdzie bardzo zbliżony skład. Myślę, że przede wszystkim u nas będzie różnica personalna – dodaje szkoleniowiec Miedzi.
W obecnym sezonie legniczanie jeszcze nie zdobyli punktów na obcym terenie. Z Radomiakiem w roli gości Miedź zagra w Pruszkowie, w którym Zieloni w roli gospodarza wystąpili dotąd wyłącznie w jednym meczu, przez co mogą utracić atut własnego boiska.
- Patrząc na mecz w Gdyni nie możemy być z niego zadowoleni, a przede wszystkim nie możemy być zadowoleni z porażki i rozmiarów w jakich przegraliśmy. Mecz w Bełchatowie to zupełnie inna historia i na pewno mocno plujemy sobie w brodę, że tam nie zdobyliśmy punktu czy nawet kompletu punktów. To dwa zupełnie inne spotkania. Teraz gramy z Radomiakiem. Można powiedzieć, że na neutralnym boisku, ale to zawsze nie jest nasze boisko. Nie upatrywałbym w tym dodatkowych bonusów dla jednego czy drugiego zespołu. Trzeba wyjść na boisko i zagrać o wiele skuteczniej w defensywie. Jest to dla nas duże pole do popisu i poprawy, żeby w tym elemencie wyglądać lepiej, bo po prostu troszeczkę zbyt łatwo w poprzednich wyjazdowych spotkaniach traciliśmy bramki – kończy opiekun zielono-niebiesko-czerwonych.
Radomiak w czterech dotychczasowych spotkaniach zdobył 9 punktów, odnosząc 3 zwycięstwa i ponosząc jedną porażkę. Na inaugurację sezonu radomianie rozbili w Pruszkowie 4:1 Widzew Łódź (Karol Angielski, Karol Podliński, Leândro i Miłosz Kozak). Kolejne spotkania rozegrali już na wyjazdach, wygrywając 2:1 w Głogowie (Karol Angielski, Leândro z rzutu karnego), 1:0 w Wodzisławiu Śląskim z GKS-em Jastrzębie (Karol Angielski) oraz przegrywając 1:2 w Łęcznej (Karol Podliński). Domowy pojedynek Zielonych z Puszczą Niepołomice z 4 kolejki został przełożony.
Początek środowego meczu o godz. 19:00. Pojedynek transmitowany będzie za pośrednictwem platformy Ipla.tv. Relacja pisana dostępna będzie na naszym klubowym Twitterze. Aby ją śledzić nie trzeba być zalogowanym na portalu.
Kurs w Fortunie na wygraną Miedzi wynosi 3.30. Wejść do gry i sprawdzić inne zakłady Fortuny możecie TUTAJ.
„Fortuna online zakłady bukmacherskie sp. z o.o. to legalny bukmacher posiadający zezwolenia na urządzanie zakładów wzajemnych w Polsce. Udział w nielegalnych grach hazardowych grozi konsekwencjami prawnymi. Hazard związany jest z ryzykiem”.