Jak trener porówna pracę wykonywaną w Legnicy do tej, którą realizował w łódzkich klubach?
Praca jest zupełnie inna. Jest zupełnie inny dyrektor, a każdy klub nakłada swój model, styl gry. Na to muszę się przestawić. Tutaj mocno stawiamy na wytrzymałość i siłę. Tam było troszkę inaczej. Jeszcze się wdrażam w model pracy w Miedzi.
Trwają przygotowania do rundy wiosennej. Jak wyglądały dotychczasowe prace?
Byliśmy na tygodniowym obozie w Pobierowie. Przez pozostały czas ćwiczyliśmy na własnych obiektach przy ul. Hetmańskiej. Jeżeli chodzi o przygotowania, to jak wspomniałem obecnie mocno stawiamy na siłę i wytrzymałość. Sparingpartnerów szukamy wśród zespołów seniorskich, w lidze okręgowej czy wśród juniorów starszych.
W sobotę rywalizowaliście w Lubinie...
Źle podeszliśmy do tego meczu jeżeli chodzi o nasze ustawienie. Chcieliśmy od początku zaatakować rywali, za co szybko zostaliśmy skarceni, tracąc w pierwszej połowie cztery bramki. Po przerwie zmieniliśmy styl, weszli inni zawodnicy i druga połowa skończyła się 2:1 dla rywala. Dla nas był to mocny przeciwnik i bardzo dobry sparingpartner.
Przed wami ostatnie tygodnie przygotowań. Jakie są wasze dalsze plany?
Nie zmieniamy intensywności treningów, zamierzamy cały czas mocno pracować. Mamy jeszcze trzy gry kontrolne, wszystkie z juniorami starszymi. Nie zwalniamy tempa zarówno jeżeli chodzi o treningi, jak i gry kontrolne.
Co będzie waszym celem na najbliższą rundę?
Awans do makroregionu to nasz główny cel!