- Przede wszystkim chcemy grać ofensywnie. Gdy odchodził Dominik Nowak, wzięliśmy Ireneusza Kościelniaka preferującego bardziej defensywny styl. Widzieliśmy, że zespół był wyraźnie wolniejszy od rywali, dlatego uznaliśmy, że lepiej zminimalizować ryzyko i skupić się na uspokojeniu sytuacji w obronie. Granie zbyt otwartej piłki przy charakterystyce drużyny sprawiało, że nawet nasz udział w barażach stawał się zagrożony. Powiedzmy, że do pewnego momentu, do pierwszej połowy meczu z Radomiakiem, to się sprawdzało. Docelowo jednak nadal interesuje nas futbol ofensywny, w którym dominujemy. Chcemy, żeby zespół podchodził wysoko i w ten sposób odbierał piłkę, co zresztą jest teraz jednym z głównych trendów na świecie - zauważa Andrzej Dadełło w rozmowie z Weszlo.com.
Całość dostępna jest TUTAJ.