Po meczu z Radomiakiem o pomeczowy komentarz poprosiliśmy defensora legniczan Wiktora Pleśnierowicza.
Wiktor Pleśnierowicz:
- Nie tak wyobrażaliśmy sobie ten mecz. Na boisku było dużo walki. Z naszej strony wyglądało to dobrze tylko do trzydziestego metra na połowie przeciwnika. Dalej za mało było konkretów z naszej strony. Nie było wiele celnych uderzeń z naszej strony. To bardzo boli, bo przed meczem zwracaliśmy sobie na to uwagę. Radomiak stworzył sobie parę sytuacji, jedną wykorzystał. To też nie było tak, że goście mieli stuprocentowe okazje, ale jeśli jest ich dużo, to prawdopodobieństwo, że się skończy bramką jest coraz większe. Niestety ten jeden raz nie uchroniliśmy się przed startą bramki. Miałem swoją okazję. To była dynamiczna sytuacja, bo Nemanja z drugiego słupka zgrał piłkę, która spadła mi pod nogi. Sytuacyjnie chciałem trafić w bramkę, golkiper skrócił mi kont i trafiłem w niego, ale sędzia i tak podniósł chorągiewkę.