Aktualności

Klub

50 na 50: Lekcja od Górnika

02.02.2021, 12:30
Niemal w przededniu historycznych dla Polaków mistrzostw świata w 1974 roku piłkarze legnickiej Miedzi mieli okazję zmierzyć się z ówczesną krajową potęgą. Górnik Zabrze, bo o nim mowa, miał już na koncie dziesięć mistrzowskich tytułów, a sława górnośląskiej drużyny wykraczała daleko poza granice naszego kraju.

Górnik  w Legnicy pojawił się 18 marca 1974 roku. Ledwie cztery lata wcześniej zabrzanie dotarli do finału Pucharu Zdobywców Pucharów, w którym nieznacznie lepszy okazał się angielski Manchester City. Spośród bohaterów tamtej potyczki kibice nad Kaczawą na własne oczy zobaczyć mogli w akcji Zygfryda Szołtysika. Choć w meczu z Miedzią nie zagrał legendarny Włodzimierz Lubański (kontuzjowanego po faulu Roya McFarlanda podczas wygranego 2:0 przez Polaków meczu z Anglią w ramach eliminacji mistrzostw świata), Jerzy Gorgoń czy Jan Banaś, to legniczanie nie mieli prawa narzekać. Na murawie zameldował się choćby Andrzej Szarmach, który kilka miesięcy później okazał się jednym z bohaterów drużyny Kazimierza Górskiego, z 5 bramkami na koncie zostając wicekrólem strzelców czempionatu globu. Przypomnijmy, że lepszy okazał się jedynie Grzegorz Lato, a tyle samo goli zanotował Holender Johan Neeskens. W kadrze na mistrzostwa świata w 1974 roku znaleźli się także bramkarz Andrzej Fischer i Henryk Wieczorek, występujący w linii środkowej oraz defensywie.
 
W sezonie, w którym Górnik zagrał z Miedzią, podopieczni trenera Teodora Wieczorka sięgnęli po wicemistrzostwo Polski, ustępując jedynie Ruchowi Chorzów. Sezon wcześniej zabrzanie finiszowali na czwartej pozycji, kończąc rozgrywki z taką samą liczbą punktów co trzecia Gwardia Warszawa. Utytułowany rywal miał więc udzielić legniczanom lekcji futbolu i rzeczywiście tak się stało. W towarzystwie blisko piętnastu tysięcy widzów Górnik okazał się wyraźnie lepszy. Już w 5 minucie meczu Stanisław Gzil ograł obrońców i z bliska dał prowadzenie gościom. Legniczanie grali jednak niezwykle ambitnie. Mimo to, osiem minut po przerwie przyjezdni znów odnaleźli drogę do bramki gospodarzy. Jak się później okazało Szołtysik ustalił wynik towarzyskiej potyczki. Dodajmy, iż dwukrotnie asystował Szarmach.
 
Po meczu szkoleniowiec gości chwalił legniczan za dobrą i czystą grę. Na wyróżnienie zasłużyli zwłaszcza Aziukowski, Michalak, Rogala i Samborski. Kilkukrotnie przed stratą gola uratował legniczan Targosz. Kibice nad Kaczawą mogli jedynie żałować, że ich zespół znakomitej postawy z wyżej notowanymi rywalami nie potrafił przełożyć na wyniki w zmaganiach ligowych.
 
Fot. archiwum Ireneusza Michalaka
 
 
Miedź Legnica – Górnik Zabrze 0:2 (0:1)
 
Bramki: Stanisław Gzil (5’), Zygfryd Szołtysik (53’)
 
Widzów: około 15 000
 
Miedź: Targosz - Szeroki (Piestrak), Surowiecki, Krot, Samborski, Potycz, Łukasik (Moroch), Rogala, Dąbrowski, Aziukowski, Michalak
 
Górnik: Fischer - Kisiel, Wieczorek, Anczok (Gorzawski), Bindek (Cholewa), Sołtysik, Deja, Kurzeja, Lazurowicz (Kwaśny), Szarmach, Gzil
 

Sponsorzy

Sponsor Główny:
https://votum-cc.pl/
Sponsor Strategiczny:
https://portal.legnica.eu/
Sponsor Techniczny:
https://www.adidas.pl/pilka_nozna
Sponsor Sprzętowy:
https://www.no10.pl/