W sezonie 2018/2019 piłkarze Miedzi Legnica osiągnęli drugi w historii klubu wynik w rozgrywkach Pucharu Polski. Awans do półfinału zielono-niebiesko-czerwoni wywalczyli w Niepołomicach.
Spotkanie z Puszczą odbyło się 14 marca 2019 roku i było ostatnim ćwierćfinałowym starciem. Wcześniej awans do półfinału rozgrywek zapewniły sobie drużyny Lechii Gdańsk, Jagiellonii Białystok i Rakowa Częstochowa. We wcześniejszych rundach Miedź za każdym razem grała na wyjazdach, pokonując 3:0 Sandecję Nowy Sącz, 1:0 GKS Bełchatów oraz 1:0 Śląska Wrocław.
Pojedynek doskonale ułożył się dla legniczan, którzy już w 2 minucie wywalczyli rzut wolny, około trzydziestu metrów od bramki niepołomiczan. Piłkę ustawił słynący ze znakomicie bitych stałych fragmentów Petteri Forsell. Fin huknął z dystansu tuż przy słupku, pokonując niepewnie interweniującego Miłosza Mleczkę. Błyskawicznie zdobyta przez legniczan bramka ustawiła spotkanie, choć nie oznaczało to wcale, że w dalszej części spotkania zielono-niebiesko-czerwonych czeka spacerek.
Gdy upływał kwadrans Forsell znów mocno uderzył z rzutu wolnego. Tym razem jednak strzelając z prawej strony boiska fiński pomocnik nie sprawił większych problemów golkiperowi Puszczy, bowiem posłał piłkę w środek bramki. W 18 minucie uderzeniem z prawej strony spróbował odpowiedzieć Łukasz Szczepaniak. Niespełna dziesięć minut później legniczanie zatrzymali szybki kontratak gospodarzy i sami ruszyli do przodu, a akcję niecelnym strzałem z lewej strony pola karnego zakończył Rafał Augustyniak.
Niepołomiczanie nie zamierzali się poddawać, atakując coraz groźniej. Ale w 37 minucie to Fabian Piasecki był bliski trafienia. Futbolówka po strzale z lewej strony ofensywnego gracza Miedzi minęła słupek. Dwie minuty później groźnie strzelał Wiktor Żytek, ale strzegący bramki zielono-niebiesko-czerwonych Anton Kanibołocki nie dał się zaskoczyć. Dzięki temu zespół znad Kaczawy pierwszą odsłonę kończył z prowadzeniem.
Po przerwie niepołomiczanie podjęli jeszcze próbę odrobienia strat. W 53 minucie znakomitej sytuacji nie wykorzystał Hubert Tomalski, fatalnie pudłując. Pięć minut później prostopadłym podaniem w pole karne rywali popisał się Forsell, ale Mleczko ubiegł Augustyniaka. Odbitą piłkę do siatki skierował Piasecki, lecz arbiter odgwizdał przewinienie na bramkarzu. W 74 minucie Konrad Nowak główkował z pięciu metrów po dośrodkowaniu z prawej strony, ale Kanibołocki pewnie chwycił piłkę.
Z kolei w 82 minucie z dystansu niecelnie uderzył Łukasz Szczepaniak. Trzy minuty później zza szesnastki spróbował Nowak, ale futbolówka przeleciała wyraźnie nad poprzeczką. Już w doliczonym czasie gry obok bramki strzelał rezerwowy Mateusz Szczepaniak, a i ukraiński golkiper Miedzi miał jeszcze okazję zaprezentować swoje umiejętności. Ostatecznie wynik już się nie zmienił. Legniczanie awansowali do półfinału, osiągając drugi najlepszy wynik w rozgrywkach o Puchar Polski w historii klubu.
Żółte kartki: Wiktor Żytek (68’) – Artur Pikk (16’), Mateusz Żyro (32’), Rafał Augustyniak (60’), Aleksandar Miljković (76’)
Sędziował: Zbigniew Dobrynin
Asystenci: Radosław Siejka, Piotr Szubielski
Widzów: 1 350
Puszcza: Miłosz Mleczko – Mateusz Bartków, Piotr Stawarczyk, Konrad Stępień, Michał Mikołajczyk, Łukasz Szczepaniak, Marcel Kotwica, Marcel Stefanik (63’ Marcin Orłowski), Konrad Nowak, Wiktor Żytek, Hubert Tomalski (73’ Jakub Bąk)
Miedź: Anton Kanibołocki – Aleksandar Miljković, Bożo Musa, Mateusz Żyro, Henrik Ojamaa, Borja Fernandez, Rafał Augustyniak, Artur Pikk (68’ Juan Camara), Petteri Forsell (88’ Mateusz Szczepaniak), Omar Santana, Fabian Piasecki
Nasza strona wykorzystuje pliki cookies zgodnie z polityką prywatności. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.