Aktualności

Klub

Dolcan – Miedź. Ledwie się znamy…

24.05.2013, 18:18

Dolcan – Miedź. Ledwie się znamy…

IMG_2162.jpgAnalizując dotychczasową historię piłkarskich spotkań zawodników legnickiej Miedzi i Dolcanu Ząbki nie ma wątpliwości, że jest to historia… najnowsza. Na przestrzeni minionych lat nie było dane jednym i drugim dobrze się poznać. Okazuje się, że mecz w Ząbkach będzie dopiero trzecią konfrontacją tych zespołów.

Po raz pierwszy legniczanie zmierzyli się ze swoimi najbliższymi ligowymi rywalami dokładnie 1 sierpnia ubiegłego roku, w I rundzie piłkarskiego Pucharu Polski na szczeblu centralnym. Nasi zawodnicy byli świeżo upieczonym beniaminkiem zaplecza Ekstraklasy i na trzy dni przed rozpoczęciem sezonu w I lidze przyszło się im spotkać z wyżej notowanym rywalem. Podopieczni Bogusława Baniaka nie przestraszyli się 14. drużyny I ligi w sezonie 2011/2012 i pewnie pokonali zespół Roberta Podolińskiego 2:1. Już w 11. minucie Retlewski, który pojawił się w składzie Miedzi głównie za sprawą kontuzji Zakrzewskiego i Grzegorzewskiego, a zatem naszych napastników, wywalczył dla legniczan rzut karny. Do piłki podszedł Kamil Hempel i po jego strzale z „wapna” Leszczyński wybił piłkę przed siebie. Dobitka „Hempiego” była jednak nie do obrony. Kiedy wydawało się, że gospodarze kontrolują przebieg boiskowych wydarzeń, z rzutu karnego wyrównał Tataj, a było to w 70. minucie. Od czego jest jednak niezawodny Grzegorzewski. Wszedł na boisko w 74. minucie i już 180 sekund później rozstrzygnął wynik meczu na korzyść „Miedzianki”.

Po raz drugi z Dolcanem przyszło się spotkać zawodnikom Miedzi w przełożonym, z uwagi na warunki atmosferyczne, meczu z rundy jesiennej. Już w I lidze. 25 listopada 2012 roku, na stadionie im. Orła Białego wygraliśmy 3:2, mimo że w regulaminowym czasie gry prowadziliśmy 3:0 po bramkach Grzegorzewskiego, Tanżyny i Łobodzińskiego. W końcówce meczu zabrakło legniczanom najprawdopodobniej koncentracji, bo dwukrotnie „skarcił” nas Piątkowski.

Co może nas jeszcze łączyć z Dolcanem? Bez wątpienia dobre zdanie Bogusława Baniaka o Robercie Podolińskim, trenerze drużyny z Ząbek. Szkoleniowiec Dolcanu należy do „młodego pokolenia” polskiej myśli trenerskiej. Gra zawsze bardzo odważnie, wzorując się na systemie taktycznym Cesare Prandelliego, selekcjonera narodowej reprezentacji Włoch, a zatem 3-5-2. Z kolei Bogusław Baniak, opiekun Miedzi u tego właśnie wybitnego szkoleniowca przebywał na trenerskim stażu. Stąd też nie dziwi, że swojego młodszego kolegę po fachu bardzo sobie ceni.

IMG_2162.jpgAnalizując dotychczasową historię piłkarskich spotkań zawodników legnickiej Miedzi i Dolcanu Ząbki nie ma wątpliwości, że jest to historia… najnowsza. Na przestrzeni minionych lat nie było dane jednym i drugim dobrze się poznać. Okazuje się, że mecz w Ząbkach będzie dopiero trzecią konfrontacją tych zespołów.

Po raz pierwszy legniczanie zmierzyli się ze swoimi najbliższymi ligowymi rywalami dokładnie 1 sierpnia ubiegłego roku, w I rundzie piłkarskiego Pucharu Polski na szczeblu centralnym. Nasi zawodnicy byli świeżo upieczonym beniaminkiem zaplecza Ekstraklasy i na trzy dni przed rozpoczęciem sezonu w I lidze przyszło się im spotkać z wyżej notowanym rywalem. Podopieczni Bogusława Baniaka nie przestraszyli się 14. drużyny I ligi w sezonie 2011/2012 i pewnie pokonali zespół Roberta Podolińskiego 2:1. Już w 11. minucie Retlewski, który pojawił się w składzie Miedzi głównie za sprawą kontuzji Zakrzewskiego i Grzegorzewskiego, a zatem naszych napastników, wywalczył dla legniczan rzut karny. Do piłki podszedł Kamil Hempel i po jego strzale z „wapna” Leszczyński wybił piłkę przed siebie. Dobitka „Hempiego” była jednak nie do obrony. Kiedy wydawało się, że gospodarze kontrolują przebieg boiskowych wydarzeń, z rzutu karnego wyrównał Tataj, a było to w 70. minucie. Od czego jest jednak niezawodny Grzegorzewski. Wszedł na boisko w 74. minucie i już 180 sekund później rozstrzygnął wynik meczu na korzyść „Miedzianki”.

Po raz drugi z Dolcanem przyszło się spotkać zawodnikom Miedzi w przełożonym, z uwagi na warunki atmosferyczne, meczu z rundy jesiennej. Już w I lidze. 25 listopada 2012 roku, na stadionie im. Orła Białego wygraliśmy 3:2, mimo że w regulaminowym czasie gry prowadziliśmy 3:0 po bramkach Grzegorzewskiego, Tanżyny i Łobodzińskiego. W końcówce meczu zabrakło legniczanom najprawdopodobniej koncentracji, bo dwukrotnie „skarcił” nas Piątkowski.

Co może nas jeszcze łączyć z Dolcanem? Bez wątpienia dobre zdanie Bogusława Baniaka o Robercie Podolińskim, trenerze drużyny z Ząbek. Szkoleniowiec Dolcanu należy do „młodego pokolenia” polskiej myśli trenerskiej. Gra zawsze bardzo odważnie, wzorując się na systemie taktycznym Cesare Prandelliego, selekcjonera narodowej reprezentacji Włoch, a zatem 3-5-2. Z kolei Bogusław Baniak, opiekun Miedzi u tego właśnie wybitnego szkoleniowca przebywał na trenerskim stażu. Stąd też nie dziwi, że swojego młodszego kolegę po fachu bardzo sobie ceni.


Sponsorzy

Sponsor Główny:
https://votum-fh.pl/
Sponsor Strategiczny:
https://portal.legnica.eu/
Sponsor Techniczny:
https://www.adidas.pl/pilka_nozna
Sponsor Sprzętowy:
https://www.r-gol.com/