Bilans historycznych spotkań pomiędzy Miedzią Legnica a Zniczem Pruszków jest niemal remisowy. Niemal, bowiem za zielono-niebiesko-czerwonymi przemawia różnica bramek na ich korzyść.
Legniczanie po raz pierwszy zmierzyli się ze Zniczem Pruszków podczas okresu przygotowawczego do sezonu 2015/2016. 11 lipca Miedź rozegrała dwa mecze kontrolne w trakcie zgrupowaniu w Szamotułach. Najpierw rozbiła czwartoligową Tarnovię Tarnowo Podgórne 8:0 (gole dla zielono-niebiesko-czerwonych zdobywali Michał Stasiak, Bartosz Ślusarski 2, Tadas Labukas 4 i Łukasz Garguła), a następnie pokonała drugoligowy wówczas Znicz Pruszków 2:0 (Garuch, Ślusarski).
Historyczne starcie Miedzi z ekipą z Mazowsza o punkty miało miejsce 24 września 2016 roku w Pruszkowie. Legniczanie zagrali w następującym składzie: Kapsa – Bartczak, de Amo, Midzierski, Trifonow – Martín (84' Łuszkiewicz), Daniel, Garguła, Rasak, Rybicki (60' Batin) – Forsell. Z kolei w drużynie gospodarzy zaprezentował się m.in. Andrzej Niewulis, zapisując się w protokole meczowym żółtą kartką. W pierwszej połowie Miedź miała okazję by objąć prowadzenie. W 29 minucie kapitalnym rajdem lewą stroną popisał się Mariusz Rybicki, minął dwóch rywali w polu karnym i z ostrego kąta uderzył na bramkę, ale piłka przeszła centymetry obok słupka. W 36 minucie z rzutu wolnego niemal z narożnika pola karnego na bezpośredni strzał zdecydował się Petteri Forsell. Futbolówka spadała tuż przy słupku, ale Misztal zdołał ją obronić nogami. W 42 minucie fiński pomocnik Miedzi wszedł w pole karne do prostopadłego podania od Rybickiego i strzelił bardzo mocno, ale niecelnie. Gospodarze groźniej zagrozili bramce Pawła Kapsy dwa razy - w 13 minucie, gdy po szybkim ataku strzelał Adrian Paluchowski i w 34 minucie kiedy po rzucie rożnym strzelał Mysiak. Oba te uderzenia obronił golkiper Miedzi.
W drugiej odsłonie Miedź również miała kilka okazji do zdobycia gola, ale żadnej nie zdołała sfinalizować trafieniem do siatki. W 54 minucie w niezłej okazji po zagraniu Oscara Martina Hernandeza pod bramką Znicza przeszkodzili sobie Forsell i Rybicki. W 71 minucie potężny strzał Forsella obronił Misztal, a za chwilę odbił też strzał Garguły i ponownie atomowe uderzenie Fina. Forsell w 85 minucie uderzał jeszcze w swoim stylu z rzutu wolnego, ale piłka o centymetry minęła okienko pruszkowskiej bramki. - Przyjechaliśmy tu jako faworyt i graliśmy dobrze. Mieliśmy sporo okazji bramkowych, szczególnie w drugiej połowie. Niestety, nie zamieniliśmy ich na choćby jedną bramkę - mówił ówczesny szkoleniowiec "Miedzianki" Ryszard Tarasiewcz, podsumowując zakończone bezbramkowym remisem spotkanie.
W rewanżu zespół znad Kaczawy pewnie zwyciężył u siebie 2:0, a gole zdobywali Jakub Vojtus (10') i Łukasz Garguła (57'). Pierwsza bramka padła, gdy Wojciech Łobodziński przebiegł na skrzydle dobre 30 metrów, po czym dograł znakomicie na piętę do Jakuba Vojtusa, który w pięknym stylu wykończył sytuację, dając Miedzi prowadzenie. Legniczanie po zdobyciu gola mieli jeszcze trzy dogodne okazję do podwyższenia wyniku. Najpierw Petteri Forsell uderzał z rzutu wolnego na tyle niewygodnie, że bramkarz Znicza odbił piłkę wprost pod nogi nadbiegającego Vojtusa. Napastnik Miedzi był za bardzo rozpędzony i dlatego tylko kolanem uderzył instynktownie piłkę obok bramki. Kolejną sytuację przed przerwą miał jeszcze Marcos Garcia Barreno "Marquitos", który po uderzeniu z 16 metrów mógł tylko złapać się za głowę, bo minimalnie chybił. Miedź do przerwy prowadziła 1:0.
Po zmianie stron legniczanie jeszcze mocniej zaatakowali. W 49 minucie gry z boiska musiał zejść z urazem barku Petteri Pennanen, którego zastąpił Łukasz Garguła. Jak się okazało decyzja o wpuszczeniu popularnego „Guły” na boisko bardzo szybko zaprocentowała. Garguła po podaniu Forsella w 57 minucie uderzył bardzo mocno i podwyższył na 2:0. Znicz po stracie gola chciał szybko naprawić swoje błędy. Bardzo blisko zdobycia gola kontaktowego był Damian Jakubik, który minimalnie chybił po akcji z 68 minuty. Poza tą sytuacją Znicz praktycznie nie gościł pod legnicką bramką. W 72 minucie meczu idealną sytuację do podwyższenia miał "Marquitos". Podanie w pole karne przytomnie przepuścili pod nogami Vojtus i Forsell, a do piłki na 11 metrze dopadł właśnie hiszpański pomocnik Miedzi. Niestety "Marquitos" nieznacznie chybił. W końcówce okazję na trzeciego gola miał także Michał Bartkowiak, jednak przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem przyjezdnych. Zestawienie Miedzi prezentowało się wówczas następująco: Kapsa – Bartczak, Stasiak, Midzierski, Trifonow – Łobodziński, Rasak, Forsell (76' Bartkowiak), Pennanen (49' Garguła), Marquitos – Vojtus (87' Bartulović). W zespole rywali ponownie wystąpił Niewulis, znów otrzymując żółtą kartkę.
W sezonie 2023/2024 w Pruszkowie Miedź podzieliła się punktami ze Zniczem, remisując 1:1. W 7 minucie Kamil Antonik strzelał na bramkę gospodarzy, ale Miłosz Mleczko obronił. Trzy minuty później prowadzenie strzałem z okolic szesnastki dał pruszkowianom Wiktor Nowak. Z kolei w 13 minucie nad poprzeczką główkował Marcel Mansfeld. W 22 minucie ten sam zawodnik znów powalczył w polu karnym żółto-czerwonych. Po kolejnych trzech minutach w polu karnym główkował Antonik, ale skończyło się tylko kornerem. Po nim głową uderzył nad bramką Nemanja Mijusković. W 33 minucie Paweł Moskwik strzelił na bramkę, piłkę odbił Jakub Mądrzyk, a futbolówka zatrzymała się na poprzeczce. Niespełna dziesięć minut później Wojciech Błyszko główkował w słupek.
Gdy mijało dziesięć minut po wznowieniu gry, groźnie zrobiło się pod obiema bramkami, kiedy zespoły wyprowadziły akcje na zasadzie cios za cios. W 57 minucie zakotłowało się pod bramką Znicza. Ostatecznie Mleczko odbił strzał Ibana Salvadora Edu z bliskiej odległości na rzut rożny. Za chwilę główkował Kamil Drygas, ale po rykoszecie skończyło się kolejnym kornerem. Następna próba była już jednak udana. Wreszcie Drygas na raty wpakował futbolówkę do siatki! Z kolei w 68 minucie strzelał rezerwowy Krzysztof Drzazga, który na boisku pojawił się za zdobywcę bramki dla Miedzi, ale został zablokowany. W 82 minucie na bramkę strzelał Damian Michalik, a sprzed linii futbolówkę wybił jeden z defensorów ekipy z Pruszkowa. Już w 90 minucie w polu karnym Znicza po dośrodkowaniu z rzutu rożnego zrobiło się małe zamieszanie, ale gospodarze wyszli z sytuacji obronną ręką. W rewanżu żółto-czerwoni odnieśli pierwsze w historii ligowe zwycięstwo nad zespołem znad Kaczawy, wygrywając na Stadionie Miejskim im. Orła Białego w Legnicy 2:1. Gole dla przyjezdnych strzelali Shuma Nagamatsu i Paweł Moskwik, a w końcówce rozmiary porażki zmniejszył Marcel Mansfeld.
W kampanii 2024/2025 oba zespoły zgarnęły natomiast po trzy "oczka", wygrywając domowe pojedynki. W rundzie jesiennej Miedź rozbiła na własnym obiekcie pruszkowian 4:0. Mecz idealnie ułożył się dla Miedzi. Już w pierwszej minucie spotkania Drygas strzałem głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Floriana Hartherza trafił do siatki, czym dał prowadzenie gospodarzom. Zaledwie osiem minut później Antonik z lewej strony zagrał piłkę po ziemi do środka. Futbolówkę przepuścił Benedik Mioc, a ustawiony 20 metrów od bramki Victor Moya Martinez „Chuca” bez zastanowienia posłał mocne uderzenie w okienko bramki Piotra Misztala. Z kolei w 39 minucie w bliskiej odległości od pola karnego do rzutu wolnego podszedł „Chuca”. Piłkę zablokował ustawiony przez piłkarzy Znicza mur, lecz dopadł do niej Mijusković i uderzył niczym rasowy napastnik, a kibice po raz trzeci w tym spotkaniu mogli cieszyć się z gola.
W drugą połowę również lepiej weszli zielono-niebiesko-czerwoni. W 48 minucie faulowany w polu karnym był Antonik. Do wykonania jedenastki podszedł Wiktor Bogacz i pewnym strzałem zdobył czwartego gola dla legniczan. W 70 minucie swoją okazję na bramkę mieli goście, po odgwizdaniu rzutu karnego za zagranie ręką przez Mateusza Grudzińskiego. Oskar Koprowski stanął oko w oko z Wrąblem, ale to bramkarz Miedzi zwyciężył ten pojedynek, wykazując się świetną interwencją. Później oba zespoły trafiały jeszcze w poprzeczkę, ale wynik nie uległ już zmianie.
W rundzie wiosennej sezonu 2024/2025 Miedź w meczu 23 kolejki Betclic 1 Ligi przegrała w Pruszkowie. W 34 minucie pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Michał Borecki, po tym, gdy Grudziński zdaniem arbitra nieprzepisowo powstrzymywał w polu karnym Dominika Sokoła. Trzy minuty później Antonik umieścił futbolówkę w siatce strzałem z szesnastego metra, doprowadzając do wyrównania. Ostatnie słowo należało do graczy Znicza. W 53 minucie Tabara z bliskiej odległości wpakował piłkę do siatki legniczan po zagraniu z lewej strony.
MECZE MIEDZI ZE ZNICZEM PRUSZKÓW W OFICJALNYCH ROZGRYWKACH:
2016/2017, I liga, Znicz Pruszków - Miedź Legnica 0:0
2016/2017, I liga, Miedź Legnica - Znicz Pruszków 2:0
2023/2024, I liga, Znicz Pruszków - Miedź Legnica 1:1
2023/2024, I liga, Miedź Legnica - Znicz Pruszków 1:2
2024/2025, I liga, Miedź Legnica – Znicz Pruszków 4:0
2024/2025, I liga, Znicz Pruszków - Miedź Legnica 2:1
Bilans:
spotkania – 6
wygrane Miedzi – 2
remisy - 2
wygrane Znicza - 2
bramki - 9:5