Klub
Miedź II minimalnie przegrywa w ProchowicachMiedź II minimalnie przegrywa w Prochowicach
Pierwszy przedsezonowy sparing Miedzi II Legnica za nami. Podopieczni Władysława Morocha zmierzyli się z III – ligową Prochowiczanką Prochowice i … przegrali 0:1. Niestety mecz zakończył się urazem głowy Arkadiusza Kucińskiego, którego z szatni do szpitala zabrała karetka pogotowia.
Mimo, że obydwie drużyny dzieli jedna klasa rozgrywkowa, a mecz odbywał się w Prochowicach, można śmiało powiedzieć, że wynik 1:0 jest mało sprawiedliwy. Oczywiście wygrywa ten, kto wykorzystuje sytuacje, a tych Miedź miała zdecydowanie więcej. Legniczanie stracili gola po dośrodkowaniu w pole karne. Najczujniej zachował się Węgłowski i pokonał interweniującego Winogrodzkiego. Po tym zdarzeniu przewagę uzyskała nasza drużyna, która w całym spotkaniu nie zdołała wykorzystać ani jednej z dogodnych okazji jakie stworzyła.
Najprawdopodobniej rundę jesienną ma z głowy Arkadiusz Kuciński, który w jednym z pojedynków mocno ucierpiał. Tak niefortunnie zderzył się z Konradem Babeczko, że w przerwie z Prochowic wrócił do Legnicy karetką pogotowia. – Arek ma już raczej rundę z głowy. Lekarze poinformowali nas, że najprawdopodobniej ma złamaną kość policzkową – informuje Władysław Moroch. – Co do meczu, pozostaje nam niedosyt. Wydaje mi się, że byliśmy lepsi i zabrakło nam jedynie skuteczności. Ten mecz to dobry prognostyk przed sezonem – dodaje trener Miedzi II.
Prochowiczanka Prochowice – Miedź II Legnica 1:0 (1:0)
Bramka: Węgłowski
Miedź II: Winogrodzki – Oleksa, Wosiek, Bany, Kulikowski, Zieliński, Wichłacz, Zatwarnicki, Kuciński, Sobieraj, Murawski. Grali także: Kopystiański, Grittner, Szymański, Kiełpiński, Gałęza.
Pierwszy przedsezonowy sparing Miedzi II Legnica za nami. Podopieczni Władysława Morocha zmierzyli się z III – ligową Prochowiczanką Prochowice i … przegrali 0:1. Niestety mecz zakończył się urazem głowy Arkadiusza Kucińskiego, którego z szatni do szpitala zabrała karetka pogotowia.
Mimo, że obydwie drużyny dzieli jedna klasa rozgrywkowa, a mecz odbywał się w Prochowicach, można śmiało powiedzieć, że wynik 1:0 jest mało sprawiedliwy. Oczywiście wygrywa ten, kto wykorzystuje sytuacje, a tych Miedź miała zdecydowanie więcej. Legniczanie stracili gola po dośrodkowaniu w pole karne. Najczujniej zachował się Węgłowski i pokonał interweniującego Winogrodzkiego. Po tym zdarzeniu przewagę uzyskała nasza drużyna, która w całym spotkaniu nie zdołała wykorzystać ani jednej z dogodnych okazji jakie stworzyła.
Najprawdopodobniej rundę jesienną ma z głowy Arkadiusz Kuciński, który w jednym z pojedynków mocno ucierpiał. Tak niefortunnie zderzył się z Konradem Babeczko, że w przerwie z Prochowic wrócił do Legnicy karetką pogotowia. – Arek ma już raczej rundę z głowy. Lekarze poinformowali nas, że najprawdopodobniej ma złamaną kość policzkową – informuje Władysław Moroch. – Co do meczu, pozostaje nam niedosyt. Wydaje mi się, że byliśmy lepsi i zabrakło nam jedynie skuteczności. Ten mecz to dobry prognostyk przed sezonem – dodaje trener Miedzi II.
Prochowiczanka Prochowice – Miedź II Legnica 1:0 (1:0)
Bramka: Węgłowski
Miedź II: Winogrodzki – Oleksa, Wosiek, Bany, Kulikowski, Zieliński, Wichłacz, Zatwarnicki, Kuciński, Sobieraj, Murawski. Grali także: Kopystiański, Grittner, Szymański, Kiełpiński, Gałęza.
Pierwszy przedsezonowy sparing Miedzi II Legnica za nami. Podopieczni Władysława Morocha zmierzyli się z III – ligową Prochowiczanką Prochowice i … przegrali 0:1. Niestety mecz zakończył się urazem głowy Arkadiusza Kucińskiego, którego z szatni do szpitala zabrała karetka pogotowia.
Mimo, że obydwie drużyny dzieli jedna klasa rozgrywkowa, a mecz odbywał się w Prochowicach, można śmiało powiedzieć, że wynik 1:0 jest mało sprawiedliwy. Oczywiście wygrywa ten, kto wykorzystuje sytuacje, a tych Miedź miała zdecydowanie więcej. Legniczanie stracili gola po dośrodkowaniu w pole karne. Najczujniej zachował się Węgłowski i pokonał interweniującego Winogrodzkiego. Po tym zdarzeniu przewagę uzyskała nasza drużyna, która w całym spotkaniu nie zdołała wykorzystać ani jednej z dogodnych okazji jakie stworzyła.
Najprawdopodobniej rundę jesienną ma z głowy Arkadiusz Kuciński, który w jednym z pojedynków mocno ucierpiał. Tak niefortunnie zderzył się z Konradem Babeczko, że w przerwie z Prochowic wrócił do Legnicy karetką pogotowia. – Arek ma już raczej rundę z głowy. Lekarze poinformowali nas, że najprawdopodobniej ma złamaną kość policzkową – informuje Władysław Moroch. – Co do meczu, pozostaje nam niedosyt. Wydaje mi się, że byliśmy lepsi i zabrakło nam jedynie skuteczności. Ten mecz to dobry prognostyk przed sezonem – dodaje trener Miedzi II.
Prochowiczanka Prochowice – Miedź II Legnica 1:0 (1:0)
Bramka: Węgłowski
Miedź II: Winogrodzki – Oleksa, Wosiek, Bany, Kulikowski, Zieliński, Wichłacz, Zatwarnicki, Kuciński, Sobieraj, Murawski. Grali także: Kopystiański, Grittner, Szymański, Kiełpiński, Gałęza, Pilarowski, Szczęsny.