Przerwa świąteczno-noworoczna zleciała szybko czy czas się dłużył?
- Troszeczkę już ta przerwa się dłużyła, bo trwała około miesiąca. Choć wiadomo, że musieliśmy trenować indywidualnie. Cieszę się, że wróciliśmy do zajęć i teraz pracujemy nad formą na całą rundę.
Jak wrażenia po pierwszych dniach przygotowań?
- Na razie były to zajęcia wprowadzające. Dopiero od przyszłego tygodnia zaczniemy takie właściwe treningi, nad czym pracować będziemy półtorej miesiąca. Jeśli chodzi o wrażenia, to jedyną nową twarzą jest Josip, a reszta pozostała taka sama.
Niemal dwa miesiące pozostały do startu ligi. W zeszłym roku mieliście krótszą przerwę, a teraz dłużej popracujecie w okresie zimowym.
- To jest bardzo długi okres, ale jest to czas na poprawienie mankamentów w naszej grze. Nie będziemy mogli zwalać na to, że zabrakło nam czasu, bo jest go po prostu bardzo dużo. Będziemy chcieli go w pełni wykorzystać.
Jesień skończyliście na szóstym miejscu, co z pewnością was nie satysfakcjonuje. Ale pamiętając poprzedni awans Miedzi, jest to dobra pozycja startowa do ataku na dwie czołowe lokaty.
- Na pewno nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa. Mamy jasno postawiony cel. Chcemy awansować bezpośrednio. Wiadomo, że baraże rządzą się swoimi prawami. Wystarczy jeden słabszy dzień i przegrywasz wszystko. Zrobimy co w naszej mocy, by znaleźć się na jednym z dwóch pierwszych miejsc.
Wiosną dziewięć meczów Fortuna 1 Ligi rozegracie na własnym boisku. Czujecie psychologiczną przewagę nad rywalami? Teraz to oni będą przyjeżdżać do Legnicy.
- Na pewno jest to jakiś handicap, bo u siebie poza remisem z Odrą Opole czy porażką z Sandecją, graliśmy bardzo dobrze. Na pewno jest to przewaga, którą będziemy starali się wykorzystać. Czas pokaże jak będzie. Rok przed awansem Miedź już grała wiosną sporo meczów u siebie. Nie udało się. Mam nadzieję, że ta historia się nie powtórzy.
Przed wylotem do Turcji rozegracie 3-4 sparingi. To duże natężenie na starcie przygotowań?
- Nie jest to duże natężenie, a w Turcji pewnie też zagramy jeszcze trzy spotkania. Wiadomo, jesteśmy piłkarzami, lubimy grać mecze. Im więcej zajęć z piłką tym lepiej dla nas.
W przerwie zimowej zwracaliście uwagę na to co dzieje się w obozach rywali czy resetowaliście głowy, by koncentrować się na swojej pracy?
- Szczerze mówiąc nie interesowałem się nawet tym, co działo się w Legnicy. W przerwach między rundami wyłączam się totalnie. Teraz przez najbliższe pół roku będę żył Miedzią Legnica. Dlatego w trakcie tego miesiąca w ogóle nie interesowałem się rywalami.