Podsumowanie ostatnich gier Akademii Piłkarskiej Miedzi Legnica.
Betclic 3 Liga
Lechia Zielona Góra - Miedź II Legnica 1:1 (1:0)
Bramka dla Miedzi II: Józefiak (90+1')
Miedź II Legnica : Chojak - Rezacz, Kaczemba, Józefiak, Poznański (65’ Wawrzyniak), Garuch (65’ Krawczun), Okoh (52’ Maliszewski), Ciapa, Czornij (65’ Trojanowski), Szkrzypczak, Szabłowski (77’ Stępnik)
- Patrząc tylko na okoliczności zdobycia wyrównującego gola w doliczonym czasie gry mogło by się wydawać, że wywozimy z Zielonej Góry szczęśliwy remis. Zapracowaliśmy jednak na tą bramkę tworząc dużą liczbę sytuacji w drugiej połowie meczu. Mieliśmy apetyt nawet na trzy punkty, zabrakło nam już jednak czasu - mówi trener Łukasz Buliński.
JAXAN Dolnośląski Puchar Polski
Słowianin Wolibórz - Miedź II Legnica 0:0 (0:0), karne 2:4
Miedź II Legnica: Chojak - Rezacz, Wawrzyniak, Józefiak, Poznański, Garuch, Maliszewski (68’ Okoh), Ciapa, Krawczun, Czornij (45’ Stępnik), Szkrzypczak
- Po ciężkim spotkaniu meldujemy się w finale Dolnośląskiego Pucharu. Przeciwnik postawił nam dzisiaj bardzo trudne warunki. Dopiero nasza dobra postawa w rzutach karnych pozwala nam wracać w Woliborza w pozytywnych nastrojach - mówi trener Łukasz Buliński.
U13
Miedź Legnica - UKS Lechia Dzierżoniów 8:0 (4:0)
Bramki: Kubicki (20'), Zduńczuk (26', 34'), Marciszewski (27', 61', 74'), Kasperek (58'), Kozik (67')
Miedź Legnica: Hobgarski - Kubicki, Klimek - Kozik, Falkowski, Marciszewski - Szczepaniak, Sałek - Lubczyk
Rezerwowi: Chmurzyński, Gielniak, Kasperek, Knap, Malinka, Mikołajczyk, Zduńczuk
- Wysokie zwycięstwo dzięki dobrej postawie zespołu. Duże ożywienie wniosły zmiany, co pokazuje, jaką siłę stanowimy jako zespół i jak każdy pełni ważną rolę - mówi trener Mateusz Drewniak.
Kobiety
Miedź Legnica - KS Total Play 3:4 (2:2)
Bramki: Papciak, Bogusz, Chrenowska
Miedź Legnica: Brocka, Maciejczak, Chrenowska, Sosnowska, Gładun, Szymańska, Kapuścińska, Papciak, Bogusz
Grały także: Kurzydło, Socha, Zachwieja, Domagała
- Szybko zdobyte dwa gole i wydawało się, że mamy wszystko pod kontrolą. Ale to przeciwnik co raz częściej atakował doprowadzając do remisu. Po przerwie jeszcze wychodzimy na prowadzenie ale błędy w obronie powodują utratę kolejnych goli. Największy mankament to organizacja gry po stracie. Pomimo porażki na plus: atakowanie, stwarzanie sytuacji podbramkowych i duża ilość strzałów na bramkę przeciwnika - mówi trener Wiktor Czepułkowski.