W niedzielę o godz. 12.15 Miedź zagra w Niecieczy z Termaliką Bruk-Bet. Rywale są w świetnej formie, a ostatnie dwa mecze ligowe wygrali po 3:0. – My tam nie jedziemy po trójkę, ale walczyć o korzystny wynik i punkty – zapowiada Bogusław Baniak, trener Miedzi.
- Mamy bardzo trudny terminarz, bo już na początku rozgrywek gramy kolejno z czołówką ligi z poprzedniego sezonu – mówi trener Baniak. Termalica w poprzednim sezonie walczyła o awans do ekstraklasy i dopiero na finiszu sezonu musiała uznać wyższość Piasta Gliwice i Pogoni Szczecin. Ale w tym sezonie w niewielkiej Niecieczy znów chcą walczyć o awans. Początek sezonu pokazuje, że te zapowiedzi mają wiele wspólnego z rzeczywistością – Termalica pokonała w meczach wyjazdowych Polonię Bytom i GKS Tychy po 3:0, a jedynej porażki doznała w spotkaniu na własnym boisku z Sandecją (0:1). – My tam nie jedziemy po trójkę, ale walczyć o korzystny wynik i punkty – zapowiada szkoleniowiec Miedzianki.
Być może w barwach Miedzi wystąpi już Wojciech Łobodziński, którego klub zatrudnił w piątek. Do szerokiej kadry meczowej po kontuzji wraca też Marcin Nowacki, ale nie zobaczymy zwolnionego Bena Starosty oraz Andrzeja Bledzewskiego, wobec którego Komisja Dyscypliny PZPN wciąż nie podjęła wiążącej decyzji. – Cały czas zastanawiam się jak zestawić skład na ten mecz. Zdecyduję po ostatnim treningu – wyjaśnia trener Baniak.
Miedź w drogę do Niecieczy wyruszy w sobotni poranek. Po drodze legniczanie będą jeszcze trenować w Gliwicach.