Miedź rozpoczęła mecz od zdobycia gola. Już w 3 minucie Szymon Wolski świetnie obsłużył Miłosza Cichowskiego, który w sytuacji sam na sam zdobył prowadzenie. Była to jedyna bramka w pierwszej odsłonie, którą Miedź kontrolowała od początku do końca. Po zmianie stron przeciwnicy ruszyli do śmielszych ataków. Mimo kilku okazji w bramce Miedzi świetnie interweniował Brudnicki. Legniczanie nie byli dłużni swoim rywalom i także stwarzali groźne okazje. Świetnej nie wykorzystał Miłosz Cichowski, który w sytuacji oko w oko z golkiperem Lechii trafił prosto w jego rękę. Następnie Miedź mogła podwyższyć po rzucie rożnym, ale w zamieszaniu pod bramką goście wybili ostatecznie futbolówkę poza boisko. Drugi gol padł w doliczonym czasie gry. Adam Wójtowicz wbiegł w pole karne po dograniu od Igrasa i w sytuacji sam na sam zdobył drugiego gola. Warto dodać, że Wójtowicz minutę wcześniej wszedł na plac gry.
- Możemy być zadowoleni z dzisiejszego występu. Zespół pracował od początku do końca na końcowy sukces. Szacunek dla rywali, którzy postawili naprawdę niełatwe warunki prezentując dobry poziom – powiedział po spotkaniu trener Jakub Grabowski.
Miedź Legnica - Lechia Zielona Góra 2:0 (1:0)
Bramki: (3') Cichowski, (80') Wójtowicz.
Miedź Legnica: 1. Brudnicki - 17. Szydłowski, 2. Podgórski, 4. Baraszewski, 3. Szejdurski, 8. Igras, 14. Moszyński (78', 9. Wójtowicz), 10. Wolski (65', 5. G. Wilczak), 16. Masiel (75', 11. Juskowiak) 15. Szczęsny-Gralak (70', 18. Dudziak), 19. Cichowski.
Foto. B.Hamanowicz