Pierwsza połowa rozpoczęła się bardzo źle. Legniczanie stracili gola już w pierwszej akcji spotkania po płaskim „centrostrzale”, po którym piłka wleciała do siatki przy długim słupku. Miedź odpowiedziała w 16. min. kiedy Dominik Kiełbowicz zdecydował się na uderzenie zza pola karnego, które zaskoczyło golkipera z Zabrza. Górnik szybko wyszedł ponownie na prowadzenie. Już w kolejnej akcji zawodnicy z Zabrza wykorzystali niezdecydowanie legnickich obrońców i ponownie trafili do bramki Miedzi. Jeszcze przed przerwą Fabian Masiel miał sytuację sam na sam, lecz tym razem bramkarz z Zabrza pewnie obronił strzał legnickiego pomocnika. Po przerwie Miedź starała się zepchnąć gości do defensywy. Mimo kilku dobrych okazji, naszemu zespołowi zabrakło skuteczności. Tej niestety nie brakowało Górnikowi, który w 62. min. podwyższył na 3:1 uderzeniem głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.
- Musimy przełknąć gorycz porażki. Możemy mieć pretensje do samych siebie. Szkoda kilku niewykorzystanych sytuacji. Z przebiegu drugiej połowy, kiedy musieliśmy gonić wynik, zabrakło nam cierpliwości z piłką i tworzenia sytuacji. Mamy materiał do analizy. Musimy poprawić nasze funkcjonowanie w ataku, kiedy odległości między nami były zbyt duże. Dziękuje zespołowi za zaangażowanie. Szkoda, ale pracujemy dalej. Głowy do góry – mówił po meczu trener Jakub Grabowski.
Miedź Legnica - Górnik Zabrze 1:3 (1:2)
Bramka dla Miedzi: Kiełbowicz (16')
Miedź Legnica: 12. Lewandowski - 17. Szydłowski (75', 11. Kanteluk), 2. Podgórski, 18. Dudziak (46', 4. Baraszewski ), 7. Woźniakowski, 5. G. Wilczak (64', 14. Moszyński), 8. Igras, 16. Masiel (77', 9. Stec), 20. Kiełbowicz (52', 10. Wolski), 13. Pulchny (58', 3. Szejdurski), 19. Cichowski.