Aktualności

We wtorek o godz. 20.30 Miedź zainauguruje nowy sezon meczem wyjazdowym I rundy Pucharu Polski z Odrą Opole. – Chciałbym, żebyśmy w Opolu pokazali się z dobrej strony i szybko pozbawili Odrę złudzeń co do przebiegu tego meczu. Chcemy grać jak wytrawny bokser, który zadaje mocne ciosy w najmniej oczekiwanym przez przeciwnika momencie – mówi trener Rafał Ulatowski.

Jak traktuje Pan wtorkowy mecz z Odrą w Opolu?

RAFAŁ ULATOWSKI: - Nie gwarantuję, że w Opolu na boisko wybiegnie skład, który potem zagra w Płocku w pierwszym meczu ligowym, ale na pewno będzie to skład, który może nam zagwarantować odpowiednią jakość piłkarską i walkę o zwycięstwo. Mam w tej chwili w kadrze 23 wyrównanych zawodników, z których każdy walczy o miejsce w wyjściowej jedenastce.

Czego spodziewa się Pan po zespole z Opola?

- Oglądałem Odrę na żywo w meczu z Energetykiem ROW Rybnik i jestem pozytywnie zaskoczony sposobem i organizacją gry tego zespołu. Widać pracę trenera Żurawia, który jest tam od niedawna, ale zdążył już awansować z zespołem z III do II ligi. Ten zespół to mieszanka rutyny czyli takich graczy jak Copik, Michniewicz czy Drąg, z graczami młodymi, jak Krysian, czy Deja. Na pewno będzie to emocjonujące spotkanie, rozgrywane na dodatek przy sztucznym świetle.

Można Odrę porównać do innego beniaminka II ligi – UKP Zielona Góra, którego Miedź pokonała 3:0 w sobotnim sparingu?

- Zagrać mecz sparingowy w upale to jednak coś innego, niż rozegrać spotkanie przy światłach o stawkę. Nie ma co tych drużyn porównywać. Z racji tego, że gramy w wyższej lidze, do Opola jedziemy jako faworyt. Chcemy dobrze zacząć sezon, wygrać mecz i awansować do kolejnej rundy, bo zdajemy sobie sprawę, że ambicje i oczekiwania wobec Miedzi są bardzo duże.

W minionym sezonie Miedź przyzwyczaiła kibiców do tego, że niemal w każdym meczu była zespołem posiadającym piłkę dłużej od rywali. Jaką Miedź zobaczymy teraz na inaugurację sezonu?

- Ja nie bazuję w swojej pracy przede wszystkim na posiadaniu piłki. Owszem, jest to ważne, ale musi też być rozsądne – nie mogą wszyscy piłkarze atakować bramki przeciwnika, bo później zespół nadzieje się na kontrę. Uważam, że wszystko to musi być wyważone. Mamy doświadczony zespół, szybko znaleźliśmy wspólny język. Chcemy grać jak wytrawny bokser, który zadaje mocne ciosy w najmniej oczekiwanym przez przeciwnika momencie. Chcę, żebyśmy grali szczelnie w defensywie, nie rozluźniali gardy, ale jednocześnie mamy swój plan – każdy piłkarz wie, jak ma się zachować w ofensywie i defensywie. Oczywiście będą się zdarzać błędy, bo piłka nożna to gra błędów i nie można ich wykluczyć, ale można je zminimalizować.

Przed meczem w Opolu Miedź będzie ćwiczyć rzuty karne?

- Nie chciałbym, żeby ten mecz skończył się serią rzutów karnych, bo to by oznaczało, że czeka nas 120 minut emocji, a przecież kilka dni później mamy ważny mecz ligowy w Płocku. Chciałbym, żebyśmy w Opolu pokazali się z dobrej strony i szybko pozbawili Odrę złudzeń co do przebiegu tego meczu.