Aktualności

Po trzeciej wygranej Miedzi z rzędu, a przede wszystkim po kolejnym bardzo dobrym meczu w wykonaniu legniczan, humory w zespole i sztabie trenerskim muszą dopisywać. – Bardzo się cieszymy z tej wygranej na trudnym terenie, ale cały czas też twardo stąpamy po ziemi – mówi trener Dominik Nowak, który już kilkadziesiąt minut po meczu w Suwałkach myślał przede wszystkim o tym… jak najlepiej przygotować zespół do niedzielnego starcia ze Stalą Mielec (godz. 20.00).

Dla trenera Nowaka wyjazd do Suwałk miał charakter podróży sentymentalnej, bo przez ostatnie półtora roku pracował właśnie w Wigrach i podkreślał wiele razy, że to był dla niego bardzo dobry czas. Tym lepiej smakowało środkowe zwycięstwo z Miedzią! – Bardzo się cieszymy z tej wygranej na trudnym terenie, ale cały czas też twardo stąpamy po ziemi, bo to dopiero początek ligi, a przed nami wiele trudnych meczów. W pierwszej połowie mieliśmy kilka dobrych okazji bramkowych, za to w drugiej graliśmy lepiej taktycznie, podwyższyliśmy na 2:0 i myślę, że to zwycięstwo jest jak najbardziej zasłużone. Takie wygrane budują drużynę! Teraz przed nami długi powrót do Legnicy. Czasu do następnego meczu jest mało, bo już w niedzielę czeka nas starcie ze Stalą Mielec. Dlatego teraz najważniejsza będzie dobra regeneracja i odpowiednie przygotowanie do tego meczu – mówił na gorąco po meczu.

Szkoleniowca Miedzi zapytaliśmy także o trafienie Rafała Augustyniaka, który wynik meczu otworzył… strzałem z połowy boiska! – Widzieliśmy, że bramkarz Wigier wychodzi wysoko, a ponieważ w pierwszej połowie graliśmy z wiatrem, to krzyczeliśmy nawet z ławki do zawodników, żeby w takich sytuacjach próbowali go zaskoczyć. Rafal przymierzył i wpadła piękna bramka, na pewno będzie to jeden z najładniejszych goli w tym sezonie – dodał trener Miedzi.