Aktualności

W wygranym spotkaniu z Odrą Łukasz Garguła był jednym z najlepszych graczy na boisku. Zaliczył asystę przy golu Rafała Augustyniaka, miał udział w akcji bramkowej na 2:1 oraz w akcji, po której Jakub Vojtus wywalczył rzut karny. – Wydaje mi się, że gramy fajnie dla oka, to się może podobać publiczności, gramy ofensywnie, stwarzamy sytuacje, a jak wpadają z tego bramki i wygrywamy, to czego chcieć więcej? – mówi środkowy pomocnik Miedzi.

Masz udział w akcjach bramkowych Miedzi, asystujesz, strzelasz, wykonujesz stałe fragmenty gry, rozdzielasz piłki w środku pola, regulujesz tempo... Od początku sezonu imponujesz świetną formą!

ŁUKASZ GARGUŁA: - Dziękuję. Dla mnie liczy się jednak przede wszystkim dobro zespołu. Wygraliśmy w Opolu, myślę że zasłużenie i to jest najważniejsze. Już nie chcę wracać do tych poprzednich meczów, bo przeanalizowaliśmy je i są to już zamknięte tematy. Przed nami następny ciężki mecz, dlatego teraz najważniejsza jest regeneracja, dobre przygotowanie i koncentracja na kolejnym rywalu. Bardzo liczę na to, że utrzymamy tę dyspozycję w kolejnych spotkaniach i będziemy grali dobrze, i skutecznie.

Mecz w Opolu był dość szalony, bo rzadko oglądamy aż sześć bramek, ale z drugiej strony to chyba świetna reklama rozgrywek Nice 1 Ligi?

- Oczywiście, oby takich meczów było więcej! Dzisiaj się cieszymy, bo strzeliliśmy cztery bramki i wygraliśmy. Wiemy, że w dwóch pierwszych meczach uciekły nam punkty. Piłka pisze różne scenariusze, czasem lepszy zespół przegrywa. Wiemy, że w każdym meczu musimy być skoncentrowani aż do ostatniego gwizdka. Wydaje mi się, że gramy fajnie dla oka, to się może podobać publiczności, gramy ofensywnie, stwarzamy sytuacje, a jak wpadają z tego bramki i wygrywamy, to czego chcieć więcej?

W Opolu już od 6 minuty, po błędzie defensywny, musieliście gonić wynik. Trener Nowak mówił, że cieszy go jak zespół zareagował po straconym golu i że potraficie odrabiać straty.

- Podobnie było w meczu z GKS Katowice. Wtedy też straciliśmy bramkę po błędzie, ale walczyliśmy do końca i udało się strzelić gola i zremisować. To pokazuje charakter drużyny. Nie możemy się nigdy poddawać, bo czasem można w dwie minuty odwrócić losy meczu. Robimy dalej swoje i mam nadzieję, że w większości meczów będziemy schodzić z boiska zadowoleni tak, jak w Opolu.

Od początku sezonu możecie też liczyć na wsparcie kibiców. Czujecie to na boisku?

- Tak, cieszmy się, że są z nami. Chcemy czuć to wsparcie z trybun w każdym meczu, bo jest nam to bardzo potrzebne. Dziękujemy kibicom, że tak dużo przyjechało ich za nami do Opola i liczymy na takie wsparcie w następnych meczach.