Aktualności

Klub

Marcin Makuch: - Pokażemy niepublikowane materiały

04.01.2021, 12:00
Trwają prace nad klubową monografią opisującą dzieje Miedzi. Ambicją dyrektora legnickiego Muzeum Miedzi Marcina Makucha jest opisanie wszystkich oficjalnych występów zielono-niebiesko-czerwonych. Każdy, kto posiada wiedzę, bądź unikatowe pamiątki jak zdjęcia, programy meczowe czy najstarsze bilety, może wspomóc pracę nad książką i wystawą tworzoną z okazji 50-lecia Miedzi!

Na jakim etapie znajdują się prace nad monografią Miedzi Legnica?
 
- Prace nad monografią trwają od roku. Wciąż jestem na etapie poszukiwania źródeł, ale mam za sobą kwerendę prasową, w archiwach i bibliotekach. Mam już informację o 90 procentach spotkań z historii Miedzi, czyli posiadam z nich wynik, strzelców oraz składy. Pozostało mi do odszukania około 150 meczów. Równolegle tworzę bazę ikonograficzną, w czym wspierają mnie głównie byli piłkarze Miedzi, występujący w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Ale nadal poszukuję kontaktu do innych byłych zawodników, którzy mogą podzielić się swoimi materiałami, szczególnie będących poza Legnicą, a nawet poza Polską, którzy w danym czasie byli kluczowymi piłkarzami. Trwa już także opisywanie tej historii. Mam nadzieję, że monografia będzie bardzo szczegółowa, bo oprócz chronologicznego opisu każdego sezonu, pojawią się w niej także składy oraz wyniki z tych sezonów. Planuję też szczegółowo opisać 50 osób związanych z naszym klubem, które zapisały się w 50-leciu Miedzianki.
 
To oznacza, że w monografii znajdą się wyniki wszystkich ligowych i pucharowych spotkań z udziałem Miedzi?
 
- Wszystkie wyniki będą na pewno, bowiem obecnie mam już ich komplet.  W większości ze strzelcami bramek. Ale moją ambicją jest, aby oprócz wyników i strzelców w monografii znalazły się także wszystkie składy. Aby pojawiła się w niej część statystyczna, dzięki której moglibyśmy poznać liderów pod względem liczby występów czy zdobytych bramek w całych dziejach Miedzi Legnica. Nie wiem czy do tego uda mi się dotrzeć. Mam nadzieję, że tak. Ciągle wraz z moim zespołem szukam materiałów, ale jeżeli nawet nie uda się dotrzeć do tych 150 meczów, których mi teraz brakuje, to i tak opublikuję ten stan rzeczy, do którego dotarłem. Bo szkoda byłoby to po prostu zmarnować. 
 
Wśród tych 150 meczów są jakieś szczególne dla historii Miedzi?
 
- Brakuje mi dokładnie 155 spotkań, w tym 153 ligowych i dwóch pucharowych. Akurat to pierwsze pucharowe jest bardzo ważne, ponieważ jest to mecz z sierpnia 1981 roku, kiedy Miedź Legnica zadebiutowała na szczeblu centralnym Pucharu Polski. Zagrała wówczas z sąsiadem, Kuźnią Jawor. My wówczas byliśmy w czwartej lidze, a Kuźnia w trzeciej. Przegraliśmy po dogrywce 3:4. Znam strzelców bramek, ale nie znam składu Miedzi. Drugi z tych pucharowych meczów rozgrywany był w 1993 roku. W pierwszej rundzie odpadliśmy po rzutach karnych z mało znanym zespołem Dąb Dębno Lubuskie. Składu z tego meczu też nie mam. Pozostałe spotkania to pojedynki ligowe. Najtrudniej jest o informacje z pierwszych dwóch sezonów Miedzi, czyli lat 1971-73 oraz lata osiemdziesiąte. Wówczas w prasie lokalnej często nie podawano nawet wyników. Dlatego najtrudniej jest dotrzeć do informacji o tych spotkaniach.
 
Wspomniał Pan o gromadzonej ikonografii. Udało się dotrzeć do unikatowych zdjęć, a może nawet materiałów wideo?
 
- Dotarłem do źródeł. Materiałów wideo jeszcze nie przejrzałem, ponieważ obecnie zajmuję się innymi zagadnieniami, ale też nie mam jeszcze możliwości technicznych. Jest kilkadziesiąt kaset wideo do przejrzenia, szczególnie z lat dziewięćdziesiątych, kiedy telewizja kablowa transmitowała mecze Miedzi. Wówczas jeszcze bez komentarza. Wiem, gdzie taki zbiór kaset się znajduje i może uda nam się przerobić nagrania na wersję cyfrową i w jakiś sposób wykorzystać na wystawie, którą planujemy otworzyć we wrześniu.
 
To o tyle cenne, że lata dziewięćdziesiąte to pierwszy złoty okres w historii Miedzi.
 
- Zdecydowanie tak. W 1989 roku wywalczyliśmy pierwszy awans do II ligi. Udało nam się utrzymać, a później miała miejsce walka o ekstraklasę w pamiętnych barażach ze Stalą Mielec. Chwilę później zdobycie Pucharu Polski, debiut w europejskich pucharach i jak na razie nasz jedyny występ przeciwko AS Monaco. W latach dziewięćdziesiątych byliśmy jedną z kluczowych drużyn II ligi. Ciągle walczącą o awans. Niestety w 1998 roku to wszystko się rozsypało i musieliśmy na nowo zmierzyć się ze zmaganiami w III lidze.
 
Dziesiątki, jeśli nie setki rozmów już za Panem. 
 
- Tych rozmów pewnie byłoby więcej, ale niestety mamy sytuację covidową i nie zawsze uda się spotkać z daną osobą twarzą w twarz. Ale cieszę się z życzliwego podejścia moich rozmówców, głównie byłych piłkarzy, którzy bardzo czekają na powstanie tej książki i na to, aby można było zobaczyć wystawę. Bardzo się z tego cieszę. Pierwsi piłkarze z lat 70-80 to ludzie stąd. Wówczas na poziomie ówczesnej III ligi nie było między klubami wielkich transferów z całej Polski. Ściągano co zdolniejszych chłopaków z regionu, a większość piłkarzy była legniczanami, którzy do dzisiaj żyją Miedzią i jej wynikami. Cieszą się, że znowu zacznie się o nich i o rezultatach, które osiągali mówić. Otrzymuję od nich sporo zdjęć i wycinków prasowych, które digitalizuję i wykorzystam na wystawie. Czasami są to materiały niepublikowane. Będziemy starali się je pokazać, a większość z nich znajdzie się w monografii, która chciałbym, żeby miała też po części charakter albumowy. Znajdzie się w niej kilka ciekawych historii. M.in. o tym, jak przyjeżdżały do Legnicy drużyny międzynarodowe z zaprzyjaźnionych wówczas krajów, jak NRD, Bułgaria czy Związek Radziecki. Kiedy nie mieliśmy możliwości gry na co dzień z Wisłą Kraków, Górnikiem Zabrze czy Legią Warszawa, kibice w Legnicy ekscytowali się właśnie takimi towarzyskimi pojedynkami.
 
W czasach komunizmu w Legnicy stacjonowały wojska sowieckie. Miasto nierozerwalnie związane było z żołnierzami Armii Radzieckiej. Miało to wpływ na funkcjonowanie Miedzi, potyczki międzynarodowe, na to jak klub w tamtych czasach działał?
 
- W latach 1983-87 rozegrano pięć edycji turnieju im. marszałka Konstantego Rokossowskiego, który zazwyczaj odbywał się na początku maja. Wówczas zapraszano międzynarodowe towarzystwo. Pojawiały się też drużyny z polskiej pierwszej ligi, takie jak Lech Poznań, Śląsk Wrocław, Górnik Wałbrzych czy Zagłębie Lubin. Kilkukrotnie swoją drużynę wystawiła reprezentacja północnej grupy wojsk Armii Radzieckiej. Tymi rozgrywkami ekscytowali się kibice. Były one prowadzone nie tylko w Legnicy, ale na terenie byłego województwa legnickiego, na stadionach w Głogowie, Jaworze, Przemkowie czy Złotoryi. Trzeba docenić to, że w pierwszych dwóch edycjach Miedź jako zespół czwartoligowy dwukrotnie sięgnęła po ten puchar. Oczywiście pobyt Rosjan w Legnicy ma wiele minusów, ale warto zauważyć, że dzięki niemu już w pierwszym roku funkcjonowania klubu w zespole znajdowali się obcokrajowcy. Byli to ludzie odbywający tutaj swoją służbę wojskową, piłkarze głownie ukraińskich klubów, jak Stanisław Margunow czy Walerij Krot. Odgrywali pierwsze skrzypce w składzie Miedzi. Było też kilka przypadków zawodników rosyjskich. Zyskiwali sympatię legnickiej publiczności, a wręcz odwrotnie działo się, gdy ci piłkarze występowali w meczach wyjazdowych. Wtedy odbierano ich zupełnie inaczej.
 
Okiem historyka da się porównać futbol z pionierskich lat Miedzi Legnica do tego, który dzisiaj oglądają kibice przychodząc na Stadion im. Orła Białego? 
 
- Czasami chciałoby się cofnąć w czasie, ale ta książka będzie też właśnie o tym, jak futbol zmienił się przez pół wieku. Zmieniło się w zasadzie wszystko, poczynając od bazy, sprzętu, po taktykę i zasady gry. Do końca lat osiemdziesiątych nie było przecież w Polsce mowy o zawodowym piłkarstwie. Każdy zawodnik miał swój etat z którymś z legnickich zakładów pracy, głownie w Hucie Miedzi, będącej zakładem patronackim klubu. To właśnie Huta Miedzi finansowała działalność klubu. Wyjazdy, obozy czy prawdę mówiąc fikcyjne etaty, bo ci piłkarze pojawiali się w zakładzie pracy jedynie po wypłatę. Inaczej wyglądały także kontrakty. To były umowy, w których mniej niż stawka za miesiąc liczyło się, by zapewnić piłkarzowi miejsce pracy, mieszkanie, ewentualnie przedszkole dla dziecka. Zobaczmy jak zmieniły się stadiony. Transmisje, w latach dziewięćdziesiątych jeszcze radiowe, a teraz już niemal wszystko możemy odtworzyć w Internecie. Futbol się bardzo zmienił, zmieniły się też przepisy. W latach osiemdziesiątych mieliśmy zwycięstwa za trzy punkty, ale trzeba było je sobie wywalczyć zdobywając przewagę trzybramkową. Wówczas otrzymywało się dodatkowy punkt, a zespół przegrywający miał punkt odejmowany. O tym wszystkim chcę przy okazji napisać w monografii.
 
Dzisiaj często - choćby w kontekście reprezentacji Polski - dyskutujemy o tym, kto był lepszym piłkarzem - Ernest Wilimowski, Włodzimierz Lubański czy może Robert Lewandowski. W przypadku Miedzi Legnica jesteśmy w stanie porównać bohaterów z lat osiemdziesiątych do dzisiejszych piłkarzy zielono-niebiesko-czerwonych? Ma to w ogóle sens?
 
- Myślę, że to był zupełnie inny futbol. Sam się zastanawiam i jestem ciekaw jak nasza drużyna z 1992 roku odnalazłaby się  w dzisiejszej ekstraklasie czy pierwszej lidze. To też był troszeczkę inny futbol, a już nie wspomnę o piłkarzach z lat siedemdziesiątych czy osiemdziesiątych. Wspaniały napastnik Andrzej Jeśmanowicz w swoich czasach nie zrobił kariery w ówczesnej ekstraklasie, próbując swoich sił w Śląsku Wrocław, a u nas brylował. Naprawdę bardzo trudno jest to porównać, tak jak bardzo trudno porównać jest zmieniający się w czasie futbol. Uważam więc, że przykładowe porównania Bońka z Lewandowskim są mało adekwatne. To był inny futbol i obaj piłkarze grali z innymi partnerami na boisku.
 
Historia Miedzi to też historia boisk, infrastruktury, która towarzyszy rozgrywkom. Jak pod tym kątem zmieniała się piłkarska Legnica?
 
- Większość boisk odziedziczyliśmy jeszcze z okresu przedwojennego, więc kluby powstające w pionierskim okresie korzystały właśnie z tych muraw. Tych klubów było mnóstwo, aż w końcu w 1971 roku powstały dwa kluczowe zespoły – Miedź i Konfeks. Miedź od razu zadomowiła się na stadionie w parku. Konfeks swoje mecze rozgrywał przy ul. Bielańskiej. Ale zdarzało się tak, że Miedź jako gospodarz podejmowała swoich rywali korzystając z gościny Konfeksu przy ul. Bielańskiej, a także z ówczesnego stadionu radzieckiego, czyli dzisiejszego boiska przy ul. Grabskiego, bo było to boisko należące do Rosjan. Tam też w razie potrzeby Miedź występowała jako gospodarz, jeżeli na jej macierzystym obiekcie trwały jakieś prace, czy jak w 1977 roku, gdy wody Kaczawy zalały stadion w parku podczas powodzi. Nie zapominajmy też o boisku na Ryżowych Polach, po którym dzisiaj nie ma śladu. To okolice ulicy Jaworzyńskiej. Tam też Miedź trenowała czy rozgrywała swoje niektóre spotkania. Stadion, który powstał w 1969 roku stał się domem Miedzi do dzisiaj. Oczywiście obecnie to już zupełnie inne miejsce, przebudowane i tę historię też chcę przedstawić. Zamierzam również pokazać historię tego miejsca poprzez pryzmat zawodników, którzy tutaj grali. Niekoniecznie w  barwach Miedzi Legnica. Chcę pokazać reprezentacje, które się tu pojawiały. Były to reprezentacje juniorów Finlandii, Związku Radzieckiego czy NRD. Pamiętamy, że całkiem niedawno, bo w 2011 roku z tego boiska korzystała pierwsza reprezentacja Polski. Ale w reprezentacjach rywali pojawiali się mniej lub bardziej znani w Europie piłkarze. Można tu wspomnieć Andrieja Kanczelskisa, późniejszą gwiazdę Manchesteru United, który przyjechał tutaj z reprezentacją U21 Związku Radzieckiego i nasi kibice mieli możliwość oglądania jego popisów.
 
Jak osoby posiadające wiedzę i pamiątki mogą wspomóc tworzenie wystawy i monografii Miedzi?
 
- Zachęcam do bezpośredniego kontaktu ze mną, poprzez adres mailowy marcin.makuch@muzeum-miedzi.art.pl czy telefoniczny, dzwoniąc pod numery podane na stronie internetowej Muzeum Miedzi w Legnicy. To będzie najszybsza droga. Jeżeli posiadają państwo materiały ikonograficzne, programy meczowe, najstarsze bilety, czy ważne informacje mogące się przydać przy tworzeniu wystawy i monografii, to zachęcam do kontaktu.

Sponsorzy

Sponsor Główny:
https://votum-fh.pl/
Sponsor Strategiczny:
https://portal.legnica.eu/
Sponsor Techniczny:
https://www.adidas.pl/pilka_nozna
Sponsor Sprzętowy:
https://www.no10.pl/