W sobotę o godz. 17.00 Miedź zagra w Tychach z GKS. – Mamy więcej atutów by wygrać. Musimy zagrać zdecydowanie, z wiarą, ale też z większą cierpliwością jeśli chodzi o rozgrywanie ataku pozycyjnego – tłumaczy trener Ryszard Tarasiewicz.
Miedź jedzie do Tychów po dwóch porażkach z rzędu. GKS jest w trudniejszej sytuacji, bo za sobą ma już trzy kolejne przegrane, zatem dla jednego i drugiego zespołu jest to szansa na przerwanie niekorzystnej serii. – Mimo tych dwóch porażek morale w zespole są dobre. Patrzę na zawodników i widzę, że wykonują dobrze swoją pracę. Szkoda, że nie zawsze jest za to rekompensata w postaci punktów. W każdym meczu mamy sytuacje bramkowe. Czasem jest ich więcej, czasem mniej, ale nie zawsze wszystko wpada do bramki tak, jak to było w Puławach. Do Tychów jedziemy z optymizmem i chcemy zagrać dobry mecz. Mamy więcej atutów by wygrać. Musimy zagrać zdecydowanie, z wiarą, ale też z większą cierpliwością jeśli chodzi o rozgrywanie ataku pozycyjnego – mówi trener Tarasiewicz. Na liście kontuzjowanych zawodników Miedzi są wciąż Jakub Vojtus i Jakub Chrzanowski. Kilka dni temu do treningów wrócił Błażej Telichowski, ale w Tychach na pewno jeszcze nie zagra. Nikt w legnickiej ekipie nie pauzuje za kartki.
GKS przegrał trzy ostatnie mecze – kolejno ze Zniczem Pruszków, Podbeskidziem i Wisłą Puławy. Od początku sezonu podopieczni Kamila Kieresia zdobyli 14 punktów (3 zwycięstwa, 5 remisów i 6 porażek) i zajmują miejsce w strefie spadkowej. Podstawowym obrońcą GKS jest były zawodnik Miedzi Daniel Tanżyna, a najskuteczniejszym piłkarzem Jakub Świerczok – zdobywca 3 bramek.
Sędzią sobotniego meczu będzie Paweł Pskit z Łodzi. Ten arbiter w bieżącym sezonie pokazuje średnio 3,88 żółtych kartek na mecz. Relację tekstową LIVE z Tychów znajdziecie tradycyjnie na naszej stronie. Zapraszamy!