Tuż po zakończeniu wygranego 2:1 meczu z Drutex-Bytovią, swoimi wrażeniami z debiutu w barwach legnickiej drużyny przed kamerą Miedź TV podzielił się 23-letni słowacki napastnik Jakub Vojtus, który wywalczył rzut karny i był bliski strzelenia bramki. Zapraszamy do oglądania!
Przypomnijmy: Vojtus trafił do Miedzi latem ubiegłego roku i dobrze spisywał się w sparingach, ale tuż przed rozpoczęciem sezonu doznał bardzo poważnej kontuzji – zerwania więzadeł w kolanie. Po operacji, którą przeprowadził dr Jacek Jaroszewski (na co dzień lekarz kadry Adama Nawałki), zawodnika czekała długa walka o powrót do pełnej sprawności, a później o odzyskanie formy i powrót do gry. Wreszcie po blisko 8 miesiącach słowacki napastnik wrócił do kadry meczowej Miedzi na spotkanie z Drutex-Bytovią, a w 73. min pojawił się na boisku, zmieniając Petteriego Pennanena. To był zatem dla Jakuba debiut w Miedzi w walce o ligowe punkty i to bardzo obiecujący debiut. Słowak był aktywny pod bramką rywali, pokazywał się partnerom, walczył o górne piłki po dośrodkowaniach z bocznych sektorów w pole karne i po jednym z takich zagrań wywalczył rzut karny dla Miedzi, który na gola zamienił Petteri Forsell. W innej sytuacji Jakubowi niewiele zabrakło, by minąć bramkarza i samemu wpisać się na listę strzelców.
- To była bardzo poważna kontuzja i ciężko pracowałem, żeby wrócić do gry. Teraz jest już wszystko dobrze, kolano nie boli, chcę grać i pomagać drużynie wygrywać kolejne mecze – mówi 23-letni słowacki napastnik. W rozmowie z Miedź TV opowiada także o sytuacji, w której wywalczył rzut karny dla Miedzi. Zapraszamy do oglądania!