Aktualności

Klub

Andrzej Dadełło: - Mamy trenera, czas na drużynę

11.12.2015, 13:46

dadello.jpgW rozmowie z właścicielem Miedzi podsumowujemy minioną rundę oraz pytamy o plany na przyszłość. – Chciałbym, aby Miedź grała dobrą piłkę i systematycznie punktowała. Aby myśleć o ambitnych celach, najpierw trzeba mieć dobrego trenera i dobrą drużynę. Trenera już mamy, a teraz on musi zbudować dobry zespół – mówi Andrzej Dadełło.

Jak Pan ocenia minioną rundę I ligi w wykonaniu Miedzi?

ANDRZEJ DADEŁŁO: - Liczyliśmy, że będziemy w czołówce, a jesteśmy w dolnej części ligowej tabeli, więc oceniam tę rundę jako słabą. Szybko zdecydowaliśmy się na zmianę trenera i była to dobra decyzja, bo trafił do nas trener z uznanym nazwiskiem i charyzmą, jakiego od lat szukaliśmy, a jakiego niezwykle trudno namówić na pracę w I lidze. Ma on swoją specyficzną wizję drużyny, opartą na grze defensywnej, ale do takiego stylu gry trzeba mieć odpowiednich wykonawców, a nie wszyscy nasi piłkarze potrafili się w takiej grze odnaleźć. Dlatego powiedzmy sobie szczerze, że miniona runda była raczej słaba. Ale już końcówka rundy daje promyk nadziei – po przegranym meczu z Rozwojem uzgodniłem z trenerem konkretną liczbę punktów do zdobycia przez zespół w czterech ostatnich spotkaniach. Gdy od 64. min meczu z Dolcanem Ząbki graliśmy w dziesięciu, osiągnięcie tego celu wydawało się nierealne, ale mimo to zespół wygrał ten mecz i cel zrealizował.

Kadrowo w Miedzi było zbyt wielu doświadczonych zawodników, którzy nie unieśli oczekiwań i nadziei kibiców?

- Niezupełnie. Odpowiedzialność za słabsze wyniki rozkłada się na kilku zawodników, zarówno tych doświadczonych, jak i nieco młodszych, na których bardzo liczyliśmy. Oczekiwałem od kilku z nich znacznie więcej. Ale trzeba też dodać, że kilku doświadczonych graczy, jak Wojtek Łobodziński czy Grzegorz Bartczak, dało tej drużynie sporo jakości.

Jakich piłkarzy Miedź będzie szukać podczas najbliższego okienka transferowego?

- Nie zawężamy pola poszukiwań do zawodników tylko doświadczonych lub tylko młodych. Jakich piłkarzy szukamy? Dobrych, którzy podniosą nasz poziom sportowy, a jednocześnie takich, na których nas stać. Monitorujemy rynek i jak się nadarzy ciekawa okazja, to będziemy chcieli z niej skorzystać. W ten sposób trafili do nas jakiś czas temu np. wyróżniający się w II lidze Bartosz Nowak i Bartosz Machaj, czy Mateusz Szczepaniak. Ale nie zawsze udaje się sięgnąć po zawodników, których chcemy. Byli utalentowani piłkarze w niższych ligach w Polsce, których bardzo chcieliśmy pozyskać, ale przegrywaliśmy walkę o nich z klubami z Ekstraklasy. Po prostu kluby z Ekstraklasy są w stanie zaoferować takim zawodnikom znacznie więcej pieniędzy, niż zarabia najlepszy obecnie piłkarz w Miedzi. Spośród tych wszystkich piłkarzy, których sprowadzaliśmy – zarówno młodych, jak i doświadczonych – kilku w Miedzi się sprawdziło, a kilku nie. Nie ma tu reguły, ale też nie postrzegam tego w kategoriach problemu. Natomiast nasz problem do tej pory polegał w dużej mierze na braku stabilności na ławce trenerskiej.

Trener Tarasiewicz cieszy się Pana dużym zaufaniem?

- Tak, trener Tarasiewicz ma te cechy, które lubię i cenię – dobrze zarządza ludźmi i to jest jego bardzo silna strona. Chciałbym, aby został u nas na dłużej i mam nadzieję, że tak będzie. Choć nie można zapominać, że na pewno ma też swoje ambicje i jest trenerem cenionym na rynku, a my także poruszamy się w określonych realiach finansowych.

Kilku zawodników w minionej rundzie rozczarowało. Za to po stronie pozytywnych zaskoczeń stoi np. Keon Daniel, który chyba wreszcie gra na miarę swoich możliwości?

- Jego dobra gra nie powinna być zaskoczeniem, bo to po prostu dobry piłkarz. Wystarczy spojrzeć w jego życiorys. Reprezentacja Trynidadu i Tobago, w której był ważną postacią, wygrywała mecze z USA w eliminacjach mistrzostw świata i w to czasach, gdy nasza kadra dostawała od USA srogie lanie. Keon był też zapraszany na testy do Manchesteru United, a tam nie zaprasza się byle kogo. Inna sprawa, że trenerzy Miedzi długo nie mogli znaleźć z nim wspólnego języka lub nie chcieli mu zaufać. Ale kiedy trafił na wypożyczenie do Floty Świnoujście, to jej ówczesny trener Szukiełowicz szybko stwierdził, że to jest piłkarz na poziomie Ekstraklasy. Dlatego cieszę się, że trener Tarasiewicz postawił na niego i odbudował jego wysoką formę. Tym bardziej, że mamy ciekawe kontakty na tamtejszym rynku i potrafimy za dobre pieniądze wyciągnąć stamtąd bardzo dobrego zawodnika, a jeśli trener będzie potrafił skorzystać z jego potencjału, to szybko zbudujemy dobry zespół.

Jak będzie wyglądała praca nad transferami w najbliższych miesiącach?

- Będziemy rozmawiać z trenerem na temat ruchów kadrowych. Spływają do nas oferty zawodników i trener będzie wybierał takich piłkarzy, jakich będzie chciał. Ewentualnie, jeśli nie będzie przekonany, to może ich też zapraszać na testy. Ale proszę uzbroić się w cierpliwość, bo zimowe okienko transferowe jest dość długie. Poza tym zima to nie jest dobry czas na dużą przebudowę drużyny, bo na rynku nie ma zbyt wielu dobrych i wolnych zawodników. Ale to nie znaczy, że nie będzie zmian. Będziemy się też rozglądać za młodzieżowcami i w pierwszej kolejności przyjrzymy się zawodnikom z Akademii Piłkarskiej Miedzi. W kręgu zainteresowań pierwszego zespołu cały czas jest np. Mateusz Cieślik, który zadebiutował już w I lidze.

Liczy Pan, że pod koniec zimowego okienka uda się sprowadzić kolejnych piłkarzy pokroju Marquitosa czy Sabali, których transfery do I-ligowej Miedzi odbiły się w Polsce szerokim echem?

- Już wcześniej mieliśmy wyselekcjonowanych kilku takich zawodników, którzy mogli trafić do Miedzi, ale nie zawsze trenerzy byli zainteresowani tymi transferami. Powiem tylko, że swego czasu blisko Miedzi był np. reprezentant Nigerii, który jest w jedenastce sezonu w ekstraklasie kraju, w którym gra obecnie. Dalej monitorujemy rynek także pod kątem takich graczy, ale trzeba zdać sobie sprawę, że pozyskanie takich zawodników nie jest łatwe i zależy od bardzo wielu czynników. To są rynkowe okazje, które trafiają się rzadko, ale jednak są, a my jesteśmy czujni.

Jaki cel postawi Pan przed Miedzią w najbliższych miesiącach?

- Chciałbym, aby Miedź grała dobrą piłkę i systematycznie punktowała. To jest podstawa i do tego będziemy teraz dążyć. Aby myśleć o ambitnych celach, najpierw trzeba mieć dobrego trenera i dobrą drużynę. Trenera już mamy, teraz on musi zbudować dobry zespół i wtedy będziemy stawiać ambitne cele.

* W tym tygodniu właściciel Miedzi odpowiedział na nasze pytania podsumowujące rundę. W przyszłym tygodniu opublikujemy odpowiedzi na najciekawsze pytania kibiców, które na przełomie października i listopada można było zadawać za pośrednictwem naszej strony.


Sponsorzy

Sponsor Główny:
https://votum-fh.pl/
Sponsor Strategiczny:
https://portal.legnica.eu/
Sponsor Techniczny:
https://www.adidas.pl/pilka_nozna
Sponsor Sprzętowy:
https://www.no10.pl/