Aktualności

Klub

Historia: Wisła Kraków - Miedź

14.03.2024, 11:00
Połowa oficjalnych spotkań Miedzi z Wisłą Kraków odbyła się w piłkarskiej elicie. Także ostatnie spotkanie obu drużyn pod Wawelem miało miejsce w rozgrywkach ekstraklasowych. Legniczanie zwyciężyli po pełnym dramaturgii i zwrotów akcji spotkaniu.

W ostatniej serii gier sezonu 2018/2019, by myśleć o zachowaniu ligowego bytu zielono-niebiesko-czerwoni musieli nie tylko wygrać w Krakowie z Wisłą, ale też liczyć, że zdegradowane już Zagłębie Sosnowiec pokona na wyjeździe Wisłę Płock. Miedź nie miała kompletnie nic do stracenia i od początku zagrała bardzo ambitnie. Już w 3 minucie niecelnie zza pola karnego po akcji występującego obecnie w krakowskiej drużynie Goku Romana strzelał Rafał Augustyniak. Chwilę później po kontrze krakowian w sytuacji sam na sam znalazł się Paweł Brożek, jednak lepszy okazał się Sosłan Dżanajew. Gdyby bramka padła, nie zostałaby zresztą uznana, bowiem arbiter odgwizdał spalonego. Z kolei w 11 minucie z siedemnastu metrów strzelał Petteri Forsell, a trzy minuty później bombą z dystanu odpowiedział Vukan Savićević.
 
W 16 minucie niecelnie główkował Mateusz Szczepaniak, po tym jak z lewej strony dośrodkował Artur Pikk. Za moment Juan Camara kopnął piłkę zbyt lekko, by zaskoczyć Mateusza Lisa, który w przeszłości krótko związany był z Miedzią. W 24 minucie Forsell uderzył z dwudziestu metrów. Lot piłki ręką zablokował Lukas Klemenz, ale Pikk głową skierował futbolówkę do siatki. Sędzia Tomasz Kwiatkowski nie uznał trafienia, tylko wskazał na "wapno". Do piłki podszedł Fin, którego strzał z jedenastu metrów obronił bramkarz "Białej Gwiazdy".
 
Niewykorzystana okazja zemściła się w 32 minucie. Marko Kolar pięknym uderzeniem z dystansu nie dał szans golkiperowi zespołu znad Kaczawy. Miedź odpowiedziała bardzo szybko. Już trzy minuty później Vullnet Basha w nieprzepisowy sposób powstrzymywał we własnym polu karnym Forsella, a arbiter znów odgwizdał rzut karny. Tym razem oko w oko z Lisem stanął Roman i pewnym strzałem wyrównał wynik pojedynku. W 40 minucie hiszpański pomocnik strzelał niecelnie z dystansu. Natomiast dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu pierwszej połowy z około dwudziestu metrów nieznacznie obok słupka uderzył Camara.
 
Po przerwie podopieczni trenera Dominika Nowaka nie zamierzali zwalniać tempa. W 51 minucie z siedmiu metrów główkował Augustyniak, jednak Lis był na posterunku. Dwie minuty później z dystansu spróbował Forsell, ale piłka poszybowała nad bramką. Znów niewykorzystane sytuacje obróciły się przeciwko Miedzi. W 55 minucie Vullnet Basha wystawił piłkę przed pole karne, a Vukan Savićević strzałem po rykoszecie dał gospodarzom ponowne prowadzenie. Dwie minuty później wyraźnie niecelnie z lewej strony strzelał Rafał Boguski. Po upływie godziny gry, strzał Romana z lewej strony pola karnego zablokował Marcin Wasilewski. 
 
Legniczanie dążyli do wyrównania i swego dopięli w 62 minucie, gdy Camara zdobył gola strzałem z dwunastu metrów. Zielono-niebiesko-czerwoni poszli za ciosem. Cztery minuty po wyrównaniu Augustyniak zagrał do Zielińskiego, ten odegrał do Romana, a Hiszpan strzałem z dziesięciu metrów wyprowadził Miedź na prowadzenie. Za chwilę przewaga dolnośląskiego zespołu urosła do dwóch bramek, bowiem Camara podwyższył strzałem z osiemnastu metrów. 
 
Wydawało się, że legniczanie będą mogli spokojnie dowieźć do końca swoje prowadzenie i nasłuchiwać wieści z Płocka. Absolutnie nie był to jednak koniec emocji. W 76 minucie Tomislav Bożić sfaulował w polu karnym Pawła Brożka, a jedenastkę na gola zamienił sam poszkodowany. Minutę przed końcem podstawowego czasu gry w poprzeczkę trafił rezerwowy Łukasz Burliga.
 
W drugiej minucie doliczonego czasu gry po rzucie rożnym główkował Brożek, a blokujący strzał Pikk zagrał piłkę ręką. Po analizie VAR sędzia Kwiatkowski wskazał na jedenasty metr. Z rzutu karnego nie pomylił się Marko Kolar. Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się remisem, po zgraniu głową Fabiana Piaseckiego, Paweł Zieliński wolejem z jedenastu metrów zapewnił Miedzi zwycięstwo. Efektowna wygrana była jedynie osłodą nieudanego finiszu rozgrywek, bowiem Wisła Płock zdobyła punkt w starciu z Zagłębiem Sosnowiec i o oczko wyprzedziła legniczan.
 
Miedź zagrała wówczas w składzie: Sosłan Dżanajew - Paweł Zieliński, Mateusz Żyro, Tomislav Bożić, Artur Pikk - Goku Roman, Rafał Augustyniak, Adrian Purzycki, Juan Camara - Petteri Forsell (90' Łukasz Garguła), Mateusz Szczepaniak (73' Fabian Piasecki). Natomiast Wisła wystapiła w następującym zestawieniu: Mateusz Lis - Kamil Wojtkowski, Marcin Wasilewski, Lukas Klemenz, Rafał Pietrzak - Marko Kolar, Vukan Savićević (74' Aleksander Buksa), Vullnet Basha, Rafał Boguski (71' Łukasz Burliga) - Krzysztof Drzazga (63' Emmanuel Kumah), Paweł Brożek.
 
 
 
MECZE MIEDZI Z WISŁĄ KRAKÓW W OFICJALNYCH ROZGRYWKACH:
 
1994/1995, ówczesna II liga, Miedź Legnica - Wisła Kraków 1:0
1994/1995, ówczesna II liga, Wisła Kraków - Miedź Legnica 2:0
2018/2019, Ekstraklasa, Wisła Kraków - Miedź Legnica 2:1
2018/2019, Ekstraklasa, Miedź Legnica - Wisła Kraków 2:0
2018/2019, Ekstraklasa, Wisła Kraków - Miedź Legnica 4:5
2023/2024, I liga, Miedź Legnica - Wisła Kraków 1:1
 
 
Bilans:
spotkania – 6
wygrane Miedzi – 3
remisy – 1
wygrane Wisły – 2
bramki: 10:9
 
Początek piątkowego meczu na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana w Krakowie o godz. 20:30. Wynik podawany będzie na naszym klubowym Twitterze. Pojedynek transmitowany będzie w Polsacie Sport Extra, na platformie Polsat Box Go (wykup pakietu - https://bit.ly/PolsatBoxGoF1L) oraz w modelu PPV poprzez centra meczowe STATSCORE (wykup transmisji w PPV - https://bit.ly/MiedzPPV).
 

Sponsorzy

Sponsor Główny:
https://votum-fh.pl/
Sponsor Strategiczny:
https://portal.legnica.eu/
Sponsor Techniczny:
https://www.adidas.pl/pilka_nozna
Sponsor Sprzętowy:
https://www.no10.pl/