Aktualności

W meczu 28. kolejki rozgrywek I ligi Miedź zremisowała w Suwałkach z Wigrami 0:0. Legniczanie w ciągu 90 minut przeprowadzili prawdziwy ostrzał bramki gospodarzy, ale nie znaleźli sposobu na pokonanie świetnie spisującego się między słupkami Karola Salika. To czwarty z rzędu bezbramkowy remis Miedzi.

W pierwszej połowie kibice w Suwałkach nie mogli narzekać na nudę, bo na boisku naprawdę sporo się działo, a oba zespoły dążyły do strzelenia bramek. Więcej i groźniej atakowała Miedź. W 9. min Wojciech Łobodziński zagrał przed pole karne do Petteri Forsella, Fin uderzył bez przyjęcia, a piłkę z trudem obronił bramkarz Wigier. W 20. min w podobnej akcji Forsell nie trafił w piłkę w polu karnym, a mogło być groźnie. W 22. min Łobodziński pociągnął z piłką ze skrzydła do środka pola i strzelił mocno, ale obok bramki. W kolejne akcji znów szczęścia próbował kapitan Miedzi i znów minimalnie chybił. Popularny „Łobo” wstrzelił się wreszcie w 40. min, gdy z dystansu posłał piłkę w samo okienko, ale tym razem na wysokości zadania stanął strzegący bramki gospodarzy Salik, który z najwyższym trudem obronił ten strzał! W 42. min po rzucie różnym Stasiak skierował piłkę głową do siatki, ale sędzia nie uznał gola, dopatrując się faulu zawodnika Miedzi na bramkarzu Wigier. Gospodarze też mieli swoje okazje. W 8. Min, po błędzie legnickiej defensywy, w dobrej sytuacji znalazł się Adamek, ale przegrał pojedynek z Kapsą. W 39. min Bartkowski był bliski szczęścia, ale jego strzał z kilkunastu metrów przeleciał obok bramki legniczan. Najlepszą okazję do zdobycia gola Wigry miały w 43. min – Kądzior sprytnie wymanewrował defensywę Miedzi i znalazł się tuż przed bramką, ale fatalnie przestrzelił.

W drugiej połowie Miedź dominowała na boisku i długi fragmentami rozgrywała piłkę na połowie rywala, często i groźnie atakując. Zaraz po wznowieniu gry legniczanie mieli rzut rożny. Garguła zagrał na krótki słupek, Labukas uderzył w stronę bramki, ale Salik obronił ten strzał. W 53. min bramkarz Wigier wybronił silny strzał Gorskiego z ostrego kąta, a w kolejnej akcji zatrzymał strzał Garguły, który przymierzył głową po dośrodkowaniu Łobodzińskiego. W 67. Min Forsell znalazł w polu karnym Bartczaka, dośrodkował w jego kierunku, a obrońca Miedzi głową strzelił obok bramki. W 75. min fiński pomocnik Miedzi sam próbował szczęścia bardzo silnym strzałem, ale i z tej sytuacji Salik wyszedł obronną ręką. W 77. minucie na boisku pojawił się Igor Subbotin, który zmienił Labukasa i już w pierwszej akcji Estończyk mógł wpisać się na listę strzelców, ale po dograniu Łobodzińskiego przestrzelił. W 80. min bramkarz Wigier odbił strzał Garguły z rzutu wolnego, a w 82. min wybronił kolejne silne uderzenie Forsella. W doliczonym czasie gry gospodarze wyprowadzili jedną z nielicznych kontr, w dobrej okazji znalazł się Żebrowski, ale nie trafił w bramkę.

Dla Miedzi to czwarty bezbramkowy remis z rzędu (393 minuty bez strzelonego gola). Legniczanie po raz kolejny stworzyli wiele dogodnych sytuacji do zdobycia bramki, ale znów szwankowała skuteczność. Trzeba też zaznaczyć bardzo dobrą postawę bramkarza Wigier Karola Salika, który kilka razy wychodził obronną ręką z bardzo trudnych sytuacji. Na osłodę pozostaje fakt, że legniczanie kolejny raz świetnie spisali się w defensywie – bramkarz Paweł Kapsa jest niepokonany już od 460 minut!

WIGRY SUWAŁKI - MIEDŹ LEGNICA 0:0

Żółte kartki: Kądzior. Sędziował: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn).

WIGRY: Salik - Bogusz, Karankiewicz, Cabrera (36 Kozak), Kądzior, Kalinkowski, Bartkowski, Zapolnik, Gąska (88 Żebrowski), Adamek (72 Atanacković), Baran.

MIEDŹ: Kapsa - Bartczak, Stasiak, Midzierski, Gorskie, Cierpka, Łuszkiewicz (81 Garuch), Łobodziński, Garguła (88 Gancarczyk), Forsell, Labukas (77 Subbotin).