Można śmiało powiedzieć, że Mateusz Abramowicz bramkarz Miedzi zasłużył w tym spotkaniu na tytuł MVP. Nie znaczy to, że Miedź była tłem dla gości, bo to nie prawda. Ale golkiper z Legnicy zaliczył w tym spotkaniu kilka bardzo solidnych interwencji. Jedną nawet z tych miana „stadiony świata”. Poza tym popularny „Abram” znakomicie dyrygował obroną, celnie i pewnie wznawiał grę nogami, popisał się pewnym chwytem i nawet gdy nie mógł łapać piłki oszukiwał rywali dryblingiem.
W gwoli ścisłości bramki w tym meczu nie padły. Goście z Brzegu mieli w tym spotkaniu więcej klarownych okazji. Sami tylko wiedzą jak ich nie wykorzystali. Miedź również stwarzała zagrożenie pod bramką rywali, ale była nieskuteczna. Warto dodać, że spotkanie toczyło się w bardzo szybkim tempie. Obie drużyny się nie oszczędzały. Co ważne, na boisku pojawił się Michał Bednarski, który wrócił do gry po przerwie spowodowanej kontuzją.
Miedź II Legnica – Stal Brzeg 0:0
Miedź II: Abramowicz - Letkiewicz, Bartczak, Balcewicz, Pojasek, Bahaid (85 Klimkiewicz), Lewandowski (60 Karolczak), Garuch, Kaczmarek (46 Mamis), Chmielewski (77 Kwolek), Bednarski (46 Emmanuel).
Stal Brzeg: Stitou – Kuriata (86 Danielik), Wdowiak, Czajkowski, Celuch (39 Podgórski), Leończyk, Ograbek, Niemczyk (55 Sypek), Lechowicz, Bronisławski, Kowalski (85 Matusik).