Aktualności

Po meczu z Czornomorcem Odessa kolejny zawodnik Miedzi trafił do szpitala. Na szczęście uraz bramkarza Pawła Kapsy nie był groźny i skończyło się na kilku szwach na twarzy. – Nie ma mowy o żadnej pauzie. Jestem gotowy do treningu i gry – zapewnił zawodnik. W połowie przyszłego tygodnia do treningów powinien wrócić skrzydłowy Rumen Trifonov. Natomiast w szpitalu wciąż przebywa Keon Daniel, który w poniedziałek przejdzie zabieg zespolenia złamanej kości jarzmowej.

Kapsa został brutalnie sfaulowany przez rywala podczas meczu z Czornomorcem. Napastnik z Odessy trafił go podeszwą buta w twarz, a wkręty rozcięły skórę. – Założyli mi kilka szwów na twarzy, ale to nic groźnego. Skończyło się na szczęście tylko na rozcięciu skóry. Jestem gotowy do treningu i gry – mówił zawodnik wychodząc ze szpitala w Alanyi. Wciąż pozostaje tam natomiast Keon Daniel, który w czasie meczu z Zirką Kirowohrad doznał złamania kości jarzmowej. W poniedziałek pomocnik Miedzi przejdzie zabieg zespolenia kości, a po nim lekarze określą jak długo potrwa jego przerwa w grze. – W klinice w Alanyi mam bardzo dobrą opiekę. Jestem dobrej myśli i po powrocie do Legnicy będę chciał jak najszybciej wrócić też do treningów. Nie mogę się już tego doczekać, bo naprawdę gramy teraz dobry futbol i to przyjemność móc grać w takiej drużynie. Pozdrawiam kibiców Miedzi – powiedział zawodnik, kiedy odwiedziliśmy go w sobotnie popołudnie w szpitalu.

Dobre wieści napłynęły także z Sofii, gdzie na konsultację do lekarza reprezentacji Bułgarii pojechał Rumen Trifnonov. Diagnoza jest pomyślna i wszystko wskazuje, że już w połowie nadchodzącego tygodnia Bułgar będzie mógł wznowić treningi.