Aktualności

W czwartek trener Miedzi Ryszard Tarasiewicz i kapitan zespołu Wojciech Łobodziński podsumowali zakończoną rundę jesienną i odpowiadali na liczne pytania dziennikarzy. – Końcówkę jesieni zagraliśmy nieźle, a jestem pewny, że wiosną będziemy grać lepiej. W sporcie zawsze trzeba walczyć do końca – mówił szkoleniowiec Miedzianki.

Trener Miedzi z umiarkowanym zadowoleniem wypowiadał się o grze zespołu. Wskazał też najlepszy i najsłabszy jego zdaniem mecz legniczan. – Robię wszystko, by kibice mieli satysfakcję z naszej gry i postawy zawodników. Drużyna „rosła” z czasem. Pewnych rzeczy nie można było poprawić natychmiast. Robiliśmy to wszystko krok po kroku. Najsłabszy mecz zagraliśmy z Rozwojem Katowice, choć to nawet nie cały mecz, ale ostatnie minuty. Pretensje można też mieć za przegrany mecz z Zagłębiem Sosnowiec. A najlepsze spotkanie? Z pewnością to ostatnie w Ząbkach. Drużyna nie pękła i pokazała charakter – mówił Ryszard Tarasiewicz. W podobnym tonie wypowiadał się kapitan Miedzi. – Nie wszystko nam wychodziło. Ale w końcówce rundy czuliśmy, że jest forma i choćby ten ostatni mecz z Dolcanem to potwierdził. Mam nadzieję, że tego nie zmarnujemy i wiosną będziemy to kontynuować – powiedział Wojciech Łobodziński.

Oto najważniejsze kwestie, które trener Tarasiewicz poruszył podczas spotkania z mediami:

O walce o awans:

- W sporcie trzeba walczyć do końca. Do miejsca premiowanego awansem tracimy 10 punktów i mamy 15 meczów do rozegrania. Uważam, że wiosną mamy realne szanse na dogonienie czołówki i wierzę, że tak się stanie. Głównym kandydatem do awansu jest teraz Wisła Płock, ale nie zmieniłem zdania sprzed kilku tygodni – wciąż uważam, że w walce o awans wiosną może się liczyć 6-7 drużyn i Miedź też jest w tym gronie.

O golach w ostatnich minutach meczu:

- Wiele osób uważa, że w kilku meczach mieliśmy szczęście, bo strzeliliśmy gole w ostatnich minutach. Ja patrzę na to trochę inaczej – nie dostaliśmy nic w prezencie. Żeby strzelić gole, trzeba było stworzyć sytuacje bramkowe i zapracować na te punkty. Patrząc w drugą stronę, kilka razy to rywale zdobyli bramki, mimo że tych sytuacji zbyt wiele nie tworzyli.

O rundzie wiosennej:

- Niezwykle ważny będzie jej początek. Musimy być na niego przygotowani najlepiej, jak się tylko da. Forma musi być wysoka już od meczu z Chrobrym, bo jak przyjdzie w 5 czy 6 kolejce, to już będzie musztarda po obiedzie. Myślę, że już 1 kwietnia będziemy wiedzieli gdzie jesteśmy i na co nas stać. Końcówkę jesieni zagraliśmy nieźle, a jestem pewny, że wiosną będziemy grać znacznie lepiej.

O transferach:

- Jeśli kogoś pozyskamy, to musimy też z kogoś zrezygnować, bo budżet klubu nie jest z gumy. Chciałbym pozyskać zawodników, którzy podniosą jakość zespołu i poziom rywalizacji. To jest długie okienko transferowe. Do połowy stycznia raczej nie będzie żadnych ruchów. Być może ktoś się pojawi na testach. Szukamy też młodzieżowców. Przyglądałem się młodym zawodnikom z III ligi, ale z całym szacunkiem nie są to jeszcze pełnowartościowi zmiennicy dla Adriana Cierpki czy Irka Brożyny.