Aktualności

Czy jest trener zadowolony z rundy jesiennej w CLJ U15?

- Jestem zadowolony. Wiele rzeczy udało nam się wspólnie wypracować, przede wszystkim jeżeli chodzi o funkcjonowanie zespołu w poszczególnych momentach. Na pewno była to runda, która obfitowała w pozytywne i mniej pozytywne momenty. Jedne i drugie są nieodłączną częścią tej dyscypliny sportu i one w jakimś stopniu wskazywały drogę, czy podążamy we właściwym kierunku. Więc tak, były momenty dobre, bardzo dobre, ale również te trudniejsze, które uważam, że w jakimś stopniu nas wzmocniły jako zespół.

Runda jesienna była w wykonaniu naszego zespołu niczym sinusoida. Znakomity początek, później kilka słabszych spotkań, znów odbicie i rozczarowująca końcówka. Z czego wynikała ta dysproporcja formy?

- Wynikała, między innymi z dyspozycji zawodników począwszy od pojawiających się powszechnych urazów, jak np. guzowatość. Borykaliśmy się z kontuzjami, które wpływały na ilość jednostek treningowych odbytych przez danych zawodników. Pojawiały się choroby, więc jakby ta sinusoida jest wpisana w ten wiek. Tych czynników jest oczywiście o wiele więcej, zaczynając od wspomnianych kontuzji przez nie do końca odpowiednią pracę na treningach na najwyższym poziomie. Różne problemy dookoła na to wpływały. Poza tym, z uwagi na kilka przegranych spotkań pojawiło się też uczucie mniejszej wiary w swoje umiejętności. To jest wkalkulowane w tę dyscyplinę.

Jaki był najlepszy mecz Miedzi w rundzie jesiennej CLJ U15? Czyżby wygrany pojedynek z Rakowem Częstochowa w Strzegomiu?

- Na pewno to był mecz, który bardzo mocno wszystkim zapadnie w pamięci z uwagi na to, w jakich okolicznościach to spotkanie wygraliśmy. Czy był najlepszy? Nie wiem. Na pewno był bardzo bogaty w emocje. Natomiast było kilka jeszcze innych spotkań, w których zaprezentowaliśmy się bardzo dobrze i to nie był jedyny mecz, w którym pokazaliśmy, że mimo przegrywania tego spotkania do pewnej minuty można odwrócić losy meczu jeśli bardzo tego chcemy. Pokazało to też spotkanie z Lechią Zielona Góra, gdzie byliśmy po kilku porażkach i wiedzieliśmy jaki ciężar gatunkowy ma to spotkanie. Bardzo podobnie było w meczu z Zagłębiem. Momentów bardzo dobrych, które będziemy wspominać, bo pokazaliśmy jak mocni jesteśmy, było na pewno więcej. Jednak ten mecz z Rakowem w jakimś stopniu był specjalny.

Czy Wiktor Małek to największe pozytywne zaskoczenie rundy jesiennej w drużynie Miedzi CLJ U15?

- Nie chciałbym wyróżniać jednej osoby. Praktycznie wszyscy zawodnicy poczynili postęp w swoich umiejętnościach. Dzięki temu udało nam się stworzyć środowisko treningowe, które mam na myśli oczywiście pod kątem umiejętności, ilości tej grupy. Już to miało wpływ na napędzanie się w rywalizacji i przez to, zawodnicy w taki sposób na siebie oddziaływali, że rozwój szedł ze sobą w parze. Jesteśmy z tego bardzo zadowoleni. Oczywiście do tego najwyższy poziom rozrywkowy w Polce, który także pozytywnie wpływa na rozwój jednostki. W kontekście Wiktora Małka jesteśmy zadowoleni z tego w jaki sposób się zaprezentował z perspektywy tej rundy. Oczywiście wiemy, że stać go na więcej. On również zdaje sobie z tego sprawę. Wiedzieliśmy już wcześniej na co go stać. Byliśmy pewni jeszcze przed transferem, że ten gracz, będzie wartością dodaną dla tego zespołu.  Z jednej strony nie jestem wcale zaskoczony, że Wiktor tak świetnie funkcjonował, jednak z drugiej strony, sufitu nie osiągnął. Jestem przekonany, że może jeszcze więcej. Takich przypadków jak Wiktor jest w naszej drużynie znacznie więcej. Jestem przekonany, że z czystym sumieniem mogę tu zapewnić, że jako zespół  oraz jednostki poczyniliśmy w minionej rundzie spore postępy.

Dobry i zły policjant czyli Jakub Grabowski i Kacper Gawlak (asystent trenera CLJ U15, przyp. red.)?

-  Kacper jest bardzo żywiołowym trenerem, ja natomiast jestem bardziej zdystansowany. Nie jest to żadna tajemnica. Wszyscy patrząc na nasze funkcjonowanie, to widzą. Różnica charakteru na pewno bardzo nam pomogła i na pewno bardzo mocno wpłynęła na to, w jaki sposób funkcjonowaliśmy. Gdybyśmy prezentowali podobny styl i mieli podobny charakter, taka runda by się nam nie przytrafiła.

Czy był jakiś mecz w rundzie jesiennej, kiedy trener po meczu zdał sobie sprawę, że gdyby zdecydował się na inne posunięcia w trakcie spotkania, to jego losy byłyby zupełnie inne?

- Myślę, że taka refleksja pojawia się zawsze ale to jest pozytywne. Przed meczem nie jesteś w stanie przewidzieć wszystkiego, że wpuszczenie danego zawodnika może lepiej wpłynąć na funkcjonowanie zespołu. Najczęściej jednak po meczu przychodzi taka refleksja, że gdybym może postawił na innego zawodnika, to dane momenty wyglądały by lepiej. Nie jesteśmy w stanie wszystkiego przewidzieć, co ma wpływ na przebieg meczu. Taka refleksja pojawia się zawsze, choćby dotycząca wskazówek jakich udzielam poszczególnym graczom.

Jesienią w barwach CLJ U15 zadebiutowali Kacper Wilczak i Miłosz Cichowski, którzy stanowili także o sile drużyny U14. Czy w związku z tym, że mamy przed sobą bezpieczny okres w CLJ, na wiosnę zobaczymy większą ilość młodszych graczy w drużynie Miedzi U15?

- Mówiąc tutaj o Kacprze i Miłoszu jestem bardzo zadowolony z ich funkcjonowania. To nigdy nie jest łatwe móc rywalizować na najwyższym poziomie i to w starszej kategorii. Natomiast w przypadku jednego i drugiego uważam, że ich występy były bardzo dobre. Kacper Wilczak zaliczył świetny występ przeciwko Lechii Zielona Góra. Miłosz Cichowski, który dał dwie asysty z Lechią i zdobył zwycięską bramkę w meczu w Lubinie. Obaj chłopcy świetnie wprowadzili się w zespół i także byli wartością dodaną. Poza tym odbiór drużyny U15 w ich kontekście był bardzo dobry. Myślę, że oni sami czuli się dobrze i oczywiście mieli realny wpływ na funkcjonowanie zespołu. No i tak jak w przypadku Miłosza wpływ wynikowy. Jestem z tego bardzo zadowolony. Oczywiście mam nadzieję, że tych kandydatów będzie jeszcze więcej i jak najbardziej będziemy chcieli sprawdzać ich możliwości. Z uwagi na specyfikę rundy wiosennej gdzie nikt nie spada będziemy mieli więcej możliwości aby ich sprawdzić. Niech pokornie pracują, a jeżeli pojawi się taka sposobność i możliwość i ktoś faktycznie będzie na to zasługiwał, to szansę oczywiście dostanie.

O co więc gramy na wiosnę w CLJ U15?

- Przede wszystkim w nadchodzącej rundzie nie możemy myśleć o wyniku. Mamy się skupić przede wszystkim na rozwoju jednostki. Czy popełnisz błąd, który zakończy się stratą gola, nie będzie to miało żadnych konsekwencji. Chcemy wykorzystać fakt, że zbliżająca się runda jest bez spadkowa. Tutaj czynnik wynikowy odchodzi w cień. Jestem podekscytowany faktem, że zawodnicy będą oddani pracy bez ciężaru związanego z ewentualnym spadkiem. Możemy przez te pół roku niesamowicie dużo zyskać. Moja w tym głowa i trenera Kacpra, żeby ten czas jak najlepiej wykorzystać.