Miedź II Legnica odpadła z rozgrywek Pucharu Polski w rundzie wstępnej. Mimo to, kibice naszego klubu mogą być zadowoleni z postawy zawodników trenera Piotra Jacka. Nie dość, że legniczanie otworzyli wynik, to przez całe spotkanie bardzo ambitnie przeciwstawiali się GKS Bełchatów, który mimo zwycięstwa 4:1 nie zaliczy tego spotkania do łatwych.
Piłkarze Miedzi II Legnica mimo niekorzystnego wyniku zasługują na słowa uznania. Praktycznie przez całe spotkanie legniczanie napierali na bramkę przyjezdnych. Już w 8 minucie doszło do kontrowersyjnej sytuacji, kiedy sędzia nie uznał gola zdobytego po rzucie rożnym przez Kamila Zielińskiego. Jak widać na zdjęciach z tego meczu jest bardzo prawdopodobne, że piłka w pewnym momencie przekroczyła całym obwodem linię bramkową.
Minutę później Robert Myrta uderzył w stronę bramki po podaniu Zatwarnickiego, ale trafił w obrońcę GKS-u. W 25 minucie meczu padł pierwszy gol. Można śmiało powiedzieć o nim „stadiony świata”. Adrian Wójcik z około 30 metrów uderzył mocno i precyzyjnie pod poprzeczkę i dał Miedzi prowadzenie. GKS wyrównał dziewięć minut później po trafieniu Marcina Grolika. W 39 minucie było już 1:2 po golu Szymona Zgardy, który pokonał Pawła Muchę strzałem z dystansu. Jeszcze przed przerwą Miedź miała szansę na doprowadzenie do remisu, ale strzał Mateusza Cieślika z rzutu wolnego wylądował na poprzeczce.
Po przerwie legniczanie za wszelką cenę dążyli do wyrównania. Można śmiało stwierdzić, że zepchnęli GKS do defensywy. W dobrej sytuacji był ponownie Robert Myrta, który niepotrzebnie wdał się w drybling w polu karnym, zamiast podać do znakomicie ustawionego Zatwarnickiego. Niestety, kluczowy moment meczu miał miejsce w 75 minucie gry, kiedy drugą żółta kartkę w tym spotkaniu zobaczył Łukasz Chodyga. Miedź w dziesiątkę niewiele mogła wskórać przeciwko rutynowanemu rywalowi. Ten wykorzystał jeszcze dwie okazje i za sprawą trafień Papikyana ustalił wynik na 4:1.
Porażka Miedzi II na pewno wstydu nie przynosi. Legniczanie przez większą część meczu byli zespołem dominującym i dyktującym warunki gry. Jeśli tak zespół trenera Piotra Jacka będzie wyglądał na jesień, to w lidze może być ponownie jednym z najgroźniejszych.
Miedź II Legnica – GKS Bełchatów 1:4 (1:2)
Bramki: 25 Wójcik – 34 Grolik, 39 Zgarda, 80, 90 Papikyan.
Miedź II Legnica: Mucha – Chodyga, Krawczun, Woźniczka, Wójcik, Zatwarnicki, Wojciechowski (78 Rusiecki), Cieślik, L. Zieliński (67 Matwiejko), K. Zieliński, Myrta (75 Poręba).
GKS Bełchatów: Lenarcik – Klepczyński, Pisarczuk, Grolik, Zgarda (83 Witasik), Zięba (81 Kondracki), Maciejewski, Michalak, Papikyan, Rachwał, Ryszka.