Aktualności

Klub

Radosław Bella: - Wierzę w ten projekt

21.12.2023, 08:00
Za nami pierwsza runda w wykonaniu Miedzi pod wodzą trenera Radosława Belli. W obszernej rozmowie ze szkoleniowcem podsumowujemy ostatnie półrocze.

Mecz z Bruk-Bet Termliką Nieciecza, który większymi fragmentami był pod naszą kontrolą, skończył się ostatecznie remisem. Na pewno trudno było Trenerowi przejść obojętnie wobec takich okoliczności. Jak zapatruje się Trener na ten mecz po czasie? 
 
- Nie ukrywam, że był to trudny okres i mecz we mnie cały czas siedzi, ponieważ remis w takich okolicznościach boli czasami bardziej niż porażka. Zdaję sobie sprawę, że w o wiele lepszych humorach bylibyśmy dzisiaj, gdybyśmy dowieźli pozytywny wynik do końca. Niemniej, remis w takich okolicznościach to wycinek tej rundy, nie może on być oceną całości, mimo iż na świeżo mamy ten mecz w głowie.
 
Nieudany sezon w PKO BP Ekstraklasie, za chwilę konstruowanie drużyny od nowa. Bez wahania wskoczył Trener latem w ten wir pracy i całkiem nowej odpowiedzialności?
 
- Nie było zbyt dużo czasu, by się rozsiąść i myśleć – trzeba było działać. Sezony po spadku bywają bardzo ciężkie, często trudno od razu zbudować drużynę, a i wyniki nie zawsze są takie, jakie wymaga się od spadkowicza. Z racji nieudanej przygody w PKO BP Ekstraklasie cały pion dyrektorski w naszym klubie rozpoczął pracę jeszcze przed samym ukończeniem sezonu. Szybko stanęliśmy na nogi. 
 
Latem w drużynie doszło do wielkich zmian, choć kilku graczy z ekstraklasowej ekipy, stanowiących trzon nowego zespołu pozostało. Pojawiały się u trenera obawy, że przy tak sporych przetasowaniach kadrowych to może nie wypalić? 
 
- Od początku wierzę w ten projekt. Wierzyłem przed sezonem, po dobrym początku i po słabszym okresie. Wątpliwości w pracy trenera to normalna rzecz, jednak wątpliwości nie rujnują wiary, tylko mnie umacniają, ponieważ często prowadzą do nowych pomysłów czy rozwiązań. Nikt nie ma recepty na sukces, dlatego musimy szukać sposobów na wygrywanie meczów. 
 
Dwóch szkoleniowców prowadziło Miedź podczas występów w elicie. Do tego dochodziły modyfikacje stylu gry. Trener od początku wiedział jakiej Miedzi oczekuje? To była budowa zespołu pod konkretny system, założenia czy one zostały jednak dostosowane do materiału ludzkiego zastanego w Legnicy?
 
-Tak, od początku podkreślałem, że będzie to inna Miedź z nowym pomysłem. Trenerzy często stają przed podobnymi pytaniami. Czy jakość zawodnika daje jakość gry zespołu, czy jakość modelu gry podnosi poziom zawodnika? Do końca nie wiem. Od początku jednak wiedziałem jak ma wyglądać zespół i przede wszystkim jak ma grać. Zatem wszystkie rzeczy: transfery, proces treningowy, analiza gry czy wspólna codzienność miały nas do tej wizji zbliżać.  
 
Zgodzi się Trener z tym, że Miedź jest zespołem powtarzalnym w swej grze? Jeśli tak - to czy jest to bardziej atut, czy zagrożenie? Z jednej strony cechuje to najmocniejsze zespoły, z drugiej strony starając się zawsze grać swoją grę, można stać się zbyt schematycznym i łatwym do rozpracowania.
 
- Powiedziałbym, że jest to zaleta. Idealnie jest, jak zespół jest przewidywalny dla siebie a nieprzewidywalny dla rywali. Pierwsza część zdania, czyli przewidywalność dla siebie, uważam już u nas funkcjonuje. Na drugą musimy jeszcze poczekać, ponieważ dopiero teraz po rundzie, wiemy jak na naszą grę odpowiadali rywale.  Pokazali nam, gdzie i które rzeczy mamy do poprawienia oraz które były nieskuteczne. Jest to dobra wiedza i w tym kontekście naprawdę uważam, że uczymy się na błędach.
 
 
Pozyskanie Kamila Antonika i Damiana Michalika to jedne z kluczowych letnich transferów Miedzi. Do tego grona doszedł Marcel Mansfeld i Iban Salvador, a był już w klubie Emmanuel Agbor. Ponadto boczni obrońcy, aktywni na całej długości boiska. Mówi się, że drużynę buduje się od tyłu, ale czy nie jest trochę tak, że w filozofii trenera budowanie przewag w bocznych sektorach jest równie kluczowe?
 
- My nie musieliśmy budować zespołu od tyłu, ponieważ byłem zadowolony z zawodników, których mieliśmy w formacji obronnej. Brakowało nam właśnie zawodników z przodu, o profilach jakie chciałem. Szukamy przewag na boku, to był główny atut naszej drużyny. Okres przygotowawczy sprawi, że będziemy również szukać tych przewag w środkowym sektorze boiska. Chcemy wydobyć jeszcze więcej z potencjału naszych zawodników.
 
Emmanuel Agbor był jednym z objawień początku sezonu. Później jego dyspozycja falowała, co nierzadko zdarza się w przypadku młodych graczy. Co zrobić, by wiosną wzloty były normą, a obniżki formy tylko przypadkami zarówno u „Manu”, jak i innych graczy, którzy lepsze momenty przeplatali słabszymi?
 
- Doświadczenie, które jest niezbędne w przypadku ustabilizowania formy, koreluje z czasem. Czas będzie działał na korzyść tych zawodników, ponieważ wiem, czego chcemy ich nauczyć w nowej rundzie. Chcę mocno przycisnąć młodych graczy w kierunku trochę szybszego rozwoju. Potrzebujemy ich stabilnej formy w nowej rundzie oraz mądrości tych bardziej doświadczonych zawodników. 
 
Słabsze momenty zdarzały się nam także wynikowo, ale potrafiliśmy z nich wychodzić. Charakter to cecha tego zespołu czy może w przypadku dyscyplin zespołowych nie powinniśmy o tym mówić, a nad silną mentalnością należy pracować nieustannie? 
 
- Ten zespół jest mocny. Ma oczywiście jeszcze duże pole do poprawy. Jak poprawić mentalność? Trzeba ją trenować tak, jak wszystkie inne elementy piłkarskiego rzemiosła, ponieważ nawet jak się ma jakieś piłkarskie limity, to ma się również pasję i odwagę. One mogą zmieniać wszystko i wydaje się słuszne twierdzić, że kibice to uwielbiają u piłkarzy. Nad tym również popracujemy.
 
Zmiana boiskowej roli Kamila Drygasa to autorski pomysł Trenera. Kamil po jesieni jest najskuteczniejszym piłkarzem Miedzi. Plan w pełni się powiódł?
 
- Brakuje mi jeszcze dwóch bramek bym mógł powiedzieć, że plan w pełni się udał. Jestem zadowolony z gry Kamila, bo jest to dla nas zawodnik bardzo cenny. Niemniej jego sytuacje wynikają z gry i pomysłu na akcję całej drużyny. Im częściej będziemy tworzyć sytuacje, tym więcej bramek będziemy strzelać. Nie tylko Kamil.
 
 
Przed sezonem mówił Trener, że chce Miedzi intensywnej i bezpośredniej. Na półmetku rozgrywek możemy już powiedzieć, że mamy w Legnicy właśnie taką drużynę?
 
- Jeśli chodzi o bycie bezpośrednią to na pewno – gramy najczęściej z wszystkich drużyn w ostatnią tercję boiska. To, co na pewno wymaga poprawy to skuteczność w polu karnym rywala. Nie chodzi mi tutaj tylko o samo uderzenie do bramki. Oprócz tego musimy popracować nad celnym podaniem i dobrym dośrodkowaniem. Jeśli chodzi o intensywność, to zawsze może być lepiej. W większości meczów byłem z niej zadowolony. Dzielimy ją na trzy rodzaje: taktyczną, motoryczną i mentalną. W każdej z nich możemy być lepsi i każdą będziemy trenować. 
 
Który mecz zdaniem Trenera był w minionej rundzie najlepszym w wykonaniu Miedzi, a który najsłabszym i dlaczego?
 
- Ciężko wskazać głównego faworyta. Pod względem intensywności na pewno pierwszy mecz z Bruk-Bet Termalicą był bardzo dobry. Jak miałbym powiedzieć, w którym byliśmy najsilniejsi mentalnie, to na pewno w spotkaniu z Polonią Warszawa, gdy dwukrotnie odwracaliśmy wynik. Dyscyplina taktyczna w meczu z Motorem Lublin również była na najwyższym poziomie. Zdarzały się spotkania słabsze, co wynikało przede wszystkim z tego, o czym już wcześniej mówiłem - skuteczności w polu karnym. Z tego powodu nie wygraliśmy z Chrobrym, Zniczem czy Resovią. Eliminacja indywidualnych niewymuszonych błędów również by w tym pomogła. 
 
Co najlepiej działało w drużynie Miedzi w minionej rundzie? Z czego można być najbardziej zadowolonym?
 
- Nie traciliśmy wielu bramek, a w szczególności z gry – co mnie bardzo cieszy, bo to świadczy o dużym zdyscyplinowaniu zespołu oraz dobrym bronieniu pola karnego. Bronimy wszyscy. Są to rzeczy, o których często się mało mówi, ale tutaj wyglądało to naprawdę dobrze. Najbardziej jednak cieszę się, że jesteśmy drużyną i wiem, że z takim podejściem jaki mają zawodnicy, możemy wskoczyć na wyższy poziom.
 
Kontuzje w zespole to jeden z głównych powodów bólu głowy Trenera w przygotowaniach do rundy rewanżowej?
 
- Kontuzje paradoksalnie nie przeszkadzają nam w wyborze pierwszej jedenastki, ponieważ klub zadbał o szeroką kadrę, ale mają wpływ na trening i rozwój zespołu. Każdy trener chciałby mieć do dyspozycji największą liczbę piłkarzy, by przede wszystkim modelować zespół na swój pomysł. Końcówka rundy niestety nas nie rozpieszczała. Jest pewien koszt jaki zespół intensywny musi ponieść. Całe szczęście, zawodnicy po kontuzjach wrócą do nas już w styczniu.
 
 
Miedź całą rundę jesienną plasowała się w ligowej czołówce. Co będzie konieczne, by zakończyć cały sezon w pierwszej szóstce?
 
- Oczywiście ciężko będzie mi odpowiedzieć na to pytanie nie wchodząc w szczegóły, ale konsekwencja w naszym sposobie grania, rozwój drużyny oraz odpowiednia mentalność są kluczowe. W każdym elemencie piłkarskim musimy stawać się lepsi. Musimy również częściej w remisowanych przez nas meczach umieć przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść. 
 
Ostatnia runda tylko potwierdziła, że w Fortuna 1 Lidze jest zdecydowanie więcej drużyn chcących awansować niż li tylko się utrzymać. Wiosna zapowiada się więc niezwykle ciekawie. Przed Trenerem najtrudniejsze półrocze w dotychczasowej pracy zawodowej? 
 
- Zdecydowanie tak. Najtrudniejsze półrocze, do którego nie będę przygotowywał się sam. Rola sztabu będzie tu kluczowa, by móc zaplanować proces treningowy zespołu. Chcemy wejść na wyższy poziom, aby sprostać zadaniom. Całe szczęście trenerzy ze sztabu to świetni i ambitni fachowcy, którzy w wielu kwestiach są lepsi ode mnie. Myślę, że razem będziemy potrafili przygotować zespół na bardzo wymagające półrocze. 
 
Na jakim etapie jest Trener jeśli chodzi o kurs UEFA Pro?
 
- Końcówka (uśmiech). Prawdopodobnie w lutym ukończę kurs.
 
Na koniec z innej beczki - jakie będą święta w domu Radosława Belli? Spokojne, bo na te 2-3 dni uda się całkowicie wyłączyć od futbolu, czy jednak pracowite, bo w pracy trenerskiej nie ma jednak takiej możliwości?
 
- Mocno zszarpane struny mogą w końcu się zerwać, dlatego potrzebna jest przerwa. Czasami gonimy za szczęściem żyjąc w pełnym biegu, ale może to szczęście nie potrafi nas dogonić, bo nie umiemy się zatrzymać? Czas Świąt będzie właśnie momentem zatrzymania. Życzę tego sobie, drużynie, pracownikom klubu i przede wszystkim kibicom. Zatrzymajmy się w te Święta, bo gonić będziemy w przyszłej rundzie! 
 
 

Sponsorzy

Sponsor Główny:
https://votum-fh.pl/
Sponsor Strategiczny:
https://portal.legnica.eu/
Sponsor Techniczny:
https://www.adidas.pl/pilka_nozna
Sponsor Sprzętowy:
https://www.no10.pl/