Aktualności

Pierwsza połowa to dwie szybkie bramki zdobyte przez Śląsk. W 13. minucie trafił Kucharski, a 5 minut później drugiego gola dołożył Mańkowski. Miedź obudziła się z letargu około 25. minuty. Legniczanie z czasem przejęli inicjatywę, co zakończyli trafieniem. Igor Jezierski zagrał do wchodzącego w pole karne Kamila Baranowskiego, a ten mocnym uderzeniem pod poprzeczkę zdobył kontakt.

W drugiej części doszło do niezrozumiałej sytuacji. Miedź hurtowo zaczęła tracić gole, praktycznie nie wychodząc poza własną połowę. Śląsk często przedzierał się w legnickie pole karne i trafiał do siatki. Ostatecznie wrocławianie zdobyli jeszcze siedem bramek i pokonali Miedź 9:1.

- Styl, wynik i sposób w jaki kończymy tę rundę bardzo boli. To jak dziś funkcjonowaliśmy jest nie do zaakceptowania. Jest to dla nas duża nauczka. Teraz musimy oddzielić grubą kreską to, co wydarzyło się w tej rundzie. Musimy wyciągnąć z niej najlepsze momenty i budować drużynę na kolejną rundę aby lepiej funkcjonować. Teraz będzie na to czas - powiedział po meczu trener Jakub Grabowski.

Miedź Legnica - Śląsk Wrocław 1:9 (1:2)

Bramki: Baranowski (33') - Kucharski (13', 47 (k), 50', 67'), Mańkowski (18'), Bremer (48', 59') Szura (61'), Matuszewski(66')

Miedź Legnica: 12. Błażej Dróżdż - 2. Wiktor Szwaczek, 3. Kacper Skrzydliński (60', 16. Damian Garbaciak), 4. Kacper Wilczak (57', 17. Krystian Sarapata), 7. Szymon Głowiński (44', 18. Miłosz Cichowski.), 8. Wiktor Małek (60', 13. Mikołaj Jaśkowiak), 9. Igor Jezierski, 10. Wiktor Duda, 11. Kamil Baranowski (60', 6. Alex Dereń), 14. Szymon Topolski (57', 15. Krystian Monica), 20. Fabian Potycz (57', 5. Karol Steczko).

Fot. B. Hamanowicz