W piątek o godz. 18.00 Miedź zagra w Legnicy z Wigrami Suwałki. Dla podopiecznych Ryszarda Tarasiewicza będzie to okazja do rehabilitacji po porażce z Zagłębiem Sosnowiec. – To był wypadek przy pracy. Popełniliśmy zbyt dużo błędów indywidualnych. W następnych meczach zagramy bardziej odpowiedzialnie – mówi trener Miedzi. Niestety, wydłużyła się lista zawodników kontuzjowanych.
We wtorek Miedź przegrała 1:4 z Zagłębiem Sosnowiec, a już trzy dni później zagra mecz z Wigrami. – Analizowaliśmy to wtorkowe spotkanie, pokazałem zawodnikom, gdzie popełnili błędy. One nie mogą się powtórzyć. Błędy formacji defensywnej były bardzo proste. Szkoda, że 3 z 4 zawodników bloku obronnego nie było w dobrej dyspozycji w tym meczu. Jedna zła reakcja kosztowała nas bardzo wiele. Z drugiej strony we wcześniejszych spotkaniach grali dobrze. W piątek musimy być skoncentrowani i odpowiednio reagować na wydarzenia na boisku. Zawodnicy wiedzą, kiedy mają bronić, a kiedy atakować. Czasem zagrywamy piłkę do tyłu, by uwolnić pewne strefy boiska. Wiem, że kibice są niecierpliwi, ale atak pozycyjny trzeba odpowiednio przygotować – tłumaczy Ryszard Tarasiewicz, który podczas przedmeczowej konferencji został także poproszony o ocenę gry Marka Gancarczyka. – Ja mam trochę inne zdanie niż kibice, którzy patrzą na grę Marka przez pryzmat przegranych pojedynków. Proszę spojrzeć na całość pracy, jaką wykonuje na skrzydle. Bardzo dobrze zachował się w akcji, w której wywalczył rzut karny. Właśnie na takie momenty czekam. Był aktywny, pokazywał się partnerom, dochodził do sytuacji strzeleckich. On nie ucieka od gry, jest aktywny, a to wiąże się także ze stratami czy przegranymi pojedynkami – wyjaśnia trener Miedzi.
Dla Miedzi mecz z Wigrami będzie trzecim w ciągu 8 dni. – Te mecze kosztują zawodników sporo sił, dlatego musimy grać inteligentnie i unikać „pustych przebiegów” – tłumaczy Tarasiewicz, który wśród trzech wyróżniających się zawodników w ostatnim meczu wymienił m.in. Wojtka Łobodzińskiego. Niestety, kapitan Miedzi po meczu z Zagłębiem dołączył do i tak już długiej listy zawodników kontuzjowanych i jego występ w piątkowym starciu z Wigrami stoi pod znakiem zapytania. Z powodu kontuzji na pewno nie zagrają: Telichowski, Trifonov i Lafrance. Powoli do treningów po rehabilitacji powoli wraca Mateusz Lis. Dziennikarze dociekali podczas onferencji prasowej, czy będą zmiany w obronie? – Myślę o tym, ale wiele zależy od tego, czy zagra Łobodziński – tajemniczo odpowiedział trener Miedzi.
Wigry w 10 dotychczasowych meczach zdobyły 11 punktów. Na ten dorobek złożyły się trzy zwycięstwa, dwa remisy i pięć porażek. Zespół z Suwałk ostatni raz wygrał 26 sierpnia w Gdyni z Arką. Później przyszła seria pięciu meczów bez zwycięstwa, a trenera Zbigniewa Kaczmarka w międzyczasie zastąpił Donatas Venecevicius. W ostatniej kolejce Wigry przegrały 0:1 z Dolcanem Ząbki. Dla piłkarzy z Suwałk podroż do Legnicy to jeden z najdłuższych wyjazdów w sezonie. W sumie w obie strony muszą pokonać blisko 1400 km.
Sędzią sobotniego meczu będzie Artur Aluszyk ze Szczecina. Ten arbiter ostatni raz spotkanie z udziałem Miedzi prowadził w październiku 2014 roku w Bytowie, gdzie Miedź przegrała z Bytovią 1:2. W obecnych rozgrywkach Aluszyk pokazuje średnio 3,8 żółtych kartek na mecz.