Aktualności

W sobotę o godz. 15.00 Miedź podejmie Widzew Łódź. – Od trzech meczów nie straciliśmy bramki, a to bardzo wzmocniło zespół mentalnie. Liczę, że w sobotę podtrzymamy tę passę w obronie, a w ataku coś ustrzelimy – mówi Janusz Kudyba, trener Miedzi. Dodatkowego smaczku meczowi dodaje fakt, że na ławce trenerskiej Widzewa zasiada Wojciech Stawowy, który obecny sezon zaczynał jako szkoleniowiec Miedzi.

Po trzech meczach bez straconej bramki Miedź w starciu z Widzewem postara się o przedłużenie tej passy. W sobotę dodatkowo będzie mocniejsza kadrowo niż w ostatnim meczu. – Co prawda, za kartki będzie pauzował Grzegorz Bartczak, ale za to do składu wracają Kevin Lafrance i Tomasz Midzierski, których nie mieliśmy do dyspozycji w meczu z Arką – tłumaczy Janusz Kudyba. Z Widzewem do Legnicy wraca trener Wojciech Stawowy, który z Miedzią miał walczyć o awans do Ekstraklasy, a został zwolniony po trzech miesiącach pracy, gdy legnicki zespół zajmował przedostatnie miejsce w tabeli I ligi. – Każdy trener ma swoje ambicje i trener Stawowy na pewno będzie chciał się w Legnicy pokazać z jak najlepszej strony. Uczulam zawodników, by nie patrzyli na miejsce Widzewa w tabeli, bo łodzianie grają wiosną lepiej niż wskazuje na to tabela, potrzebują punktów i w ostatnich dwóch meczach zdobyli 4 oczka. Na pewno ich nie zlekceważymy – dodaje trener Miedzi.

Widzew zajmuje ostatnia pozycje w tabeli i dramatycznie potrzebuje punktów do utrzymania. Po słabym początku rundy wiosennej łodzianie w ostatniej kolejce odnieśli pierwsze zwycięstwo – na wyjeździe pokonali Stomil 3:1. Wcześniej w Byczynie bezbramkowo zremisowali z Arką. Znając taktykę trenera Stawowego można być pewnym, że łodzianie w Legnicy nie będą murować własnej bramki i zaprezentują otwarty futbol, a to zwiastuje ciekawe widowisko i spore emocje.

Sędzią sobotniego spotkania będzie Adam Lyczmański z Bydgoszczy. Ten arbiter w obecnym sezonie prowadził mecz Miedzi w Lubinie z Zagłębiem, który legniczanie wygrali 2:0. W bieżących rozgrywkach sędzia Lyczmański pokazuje średnio 2,29 żółtych kartek na mecz.