Legniczanie od czterech spotkań są niepokonani – zdobyli 10 punktów, strzelili aż 12 bramek, a stracili tylko jedną. W sobotę o godz. 17.00 powalczą o podtrzymanie dobrej passy ze Stomilem Olsztyn. – Oni mają swoje problemy, ale na pewno ich nie zlekceważymy. Im szybciej otworzymy wynik, tym szybciej odbierzemy rywalom wiarę w korzystny rezultat – mówi Janusz Kudyba, trener Miedzi.
Po ubiegłotygodniowej wygranej z Widzewem aż 6:1 nastroje w zespole Miedzi są bardzo dobre, a i oczekiwania kibiców przed starciem ze Stomilem wysokie. – Takie prawo kibica, żeby oczekiwać zwycięstw i dobrej gry od swojej drużyny. Ale to będzie raczej inny mecz, niż ten z Widzewem. Nikogo nie można skazywać na porażkę jeszcze przed meczem. Olsztynianie mają swoje problemy, ale na pewno ich nie zlekceważymy. Im szybciej otworzymy wynik, tym szybciej odbierzemy im wiarę w korzystny rezultat. Wysoka wygrana z Widzewem to już dla nas zamknięty rozdział, teraz koncentrujemy się tylko na Stomilu – zapewnia trener Kudyba.
Stomil jesienią regularnie punktował, ale wiosną gra w kratkę. Wygrał co prawda z Bytovią 2:0 i Pogonią Siedlce 3:2, ale też przegrał wysoko z Arką Gdynia, Widzewem i Zagłębiem. Najskuteczniejszym zawodnikiem olsztyńskiej drużyny jest 23-letni napastnik z Ukrainy Wołodymyr Kowal, który już siedmiokrotnie trafił do siatki rywali.
Sędzią sobotniego meczu będzie Jarosław Rynkiewicz z Zielonej Góry. 33-letni arbiter w obecnym sezonie raz już gościł na legnickim stadionie – 31 października ubiegłego roku prowadził mecz Miedzi z Pogonią Siedlce, który nasz zespół wygrał 1:0. W bieżących rozgrywkach sędzia Rynkiewicz pokazuje średnio 3,36 żółtych kartek na mecz.