Aktualności

Klub

50 na 50: Derby dla Miedzi!

07.09.2021, 11:40
To było wielkie piłkarskie święto. Historyczne, pierwsze ekstraklasowe derby Miedzi z KGHM Zagłębiem Lubin zakończyły się tryumfem legniczan.

 
Tym spotkaniem region żył na długo przed pierwszym gwizdkiem sędziego Daniela Stefańskiego. Trybuny Stadionu im. Orła Białego zapełniły się praktycznie do ostatniego wolnego miejsca. Nigdy wcześniej Miedź nie mierzyła się z lokalnym rywalem na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Zwycięzca pojedynku miał więc już na stałe zapisać się w historii dolnośląskiego futbolu. Samo spotkanie rozpoczęło się od wzajemnych badań ze strony obu drużyn. 
 
W 8 minucie niecelną próbę zza szesnastki oddał Marco Garcia Barreno. Sześć minut później Miedź przeprowadziła kolejną składną akcję, jednak w polu karnym rywali zabrakło dokładności. Lubinianie odpowiedzieli strzałem Bartłomieja Pawłowskiego, ale Anton Kanibołocki obronił. Natomiast w 17 minucie dobrą okazję miał Lubomir Guldan, ale po rzucie rożnym strzelił niecelnie. Za moment obok bramki z dystansu uderzał Omar Santana.
 
Miedź dopięła swego w 22 minucie. Fabian Piasecki znakomicie zagrał między dwoma graczami z Lubina do Artura Pikka, a ten jeszcze lepiej obsłużył wchodzącego w pole karne Marquitosa, który z około dwunastu metrów umieścił futbolówkę w siatce. Legnicki stadion wybuchł z radości. Chwilę późnej nieznacznie nad bramką z rzutu wolnego uderzył Petteri Forsell.  W 36 minucie KGHM Zagłębie stworzyło sobie najlepszą okazję do wyrównania. Pawłowski po dośrodkowaniu z rzutu rożnego uderzył z powietrza, a futbolówka po interwencji bramkarza Miedzi odbiła się jeszcze od poprzeczki.
 
 Galeria trybun dostępna jest TUTAJ.
 
Następnie wyraźnie nad poprzeczką uderzył Maciej Dąbrowski. W 39 minucie tuż nad bramką strzelał Marquitos. Dwie minuty później po strzale Piaseckiego piłkę przed siebie odbił Dominik Hładun, ale Maquitos nie zdążył dobić. Jeszcze przed przerwą hiszpański pomocnik postanowił ponownie sprawdzić formę golkipera przyjezdnych, ale ten nie dał się zaskoczyć. 
 
Drugą odsłonę groźną sytuacją zaczęło KGHM Zagłębie. Po kornerze z prawej strony piłka trafiła w pole karne legniczan, a tam interweniować musiał Kanibołocki. Nieco ponad dziesięć minut później ponownie pod bramką legniczan zrobiło się groźnie, lecz również w tym przypadku bramkarz gospodarzy był na posterunku. W 58 minucie do akcji ofensywnej włączył się Rafał Augustyniak, ale jego dwie próby dogrania z prawej strony zakończyły się jedynie rzutem rożnym.
 
Po niespełna godzinie gry wyraźnie niecelnie uderzył Sasa Balić. W 62 minucie z lewego narożnika pola karnego płasko strzelał Henrik Ojamaa, ale Hładun obronił. Niedługo później Wojciech Łobodziński zagrał z prawej strony do Marquitosa, po którego strzale bramkarz lubinian nie bez trudu odbił piłkę za linię końcową. Kolejną okazję bramkową miał Augustyniak. Pomocnik po wrzutce z rogu przyjął piłkę w polu karnym, zwiódł obrońców, lecz z kilku metrów strzelił wprost w bramkarza.
 
 Galeria z meczu dostępna jest TUTAJ.
 
Podopieczni trenera Mariusza Lewandowskiego odpowiedzieli uderzeniem z prawej strony, ale w ten sposób nie mogli zaskoczyć Kanibołockiego. W 73 minucie zza szesnastki strzelał Borja Fernandez, ale golkiper KGHM Zagłębia obronił. Trzy minuty później niecelnym strzałem odpowiedzieli goście. Ostatnie fragmenty spotkania znów należały do Miedzi, która dążyła do podwyższenia prowadzenia. W 83 minucie znakomicie na połowie przeciwnika odnalazł się Tomislav Bozić, który uderzył bardzo mocno, ale tuż nad poprzeczką.
 
Cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry swojej szansy szukał Forsell, ale uderzył nad poprzeczką. Za chwilę groźną sytuacją odpowiedzieli goście. Filip Jagiełło strzelał z około piętnastu metrów, ale znakomitą interwencją popisał się Kanibołocki. W 90 minucie legniczanie przypieczętowali swoje zwycięstwo. Henrik Ojamaa pociągnął akcję skrzydłem, wpadł z futbolówką w pole karne i znakomicie zagrał do Forsella. Fin zwiódł obrońcę i po ręce Hładuna umieścił piłkę w siatce. Kibice Miedzi oszaleli z radości. 
 
W doliczonym czasie podwyższyć mogli jeszcze Ojamaa i Rafał Augustyniak, ale po końcowym gwizdku nie miało to już znaczenia.  Historyczne derby Zagłębia Miedziowego zakończyły się zwycięstwem jedenastki z Legnicy!
 
 
 
 
Miedź Legnica - Zagłębie Lubin 2:0 (1:0)
 
Bramki: Marcos Garcia Barreno (22’), Petteri Forsell (90’)
 
Żółte kartki: Pikk, Santana (45+1’) - Janoszka (31’), Balić (62’)
 
Sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz)
 
Widzów: 5 868
 
Miedź: Kanibołocki - Zieliński, Osyra, Bożić, Pikk - Augustyniak, Ojamaa, Santana (49’ Fernandez), Marquitos (88’ Purzycki), Piasecki (59’ Łobodziński), Forsell
 
KGHM Zagłębie: Hładun - Dziwniel, Guldan (46’ Balić), Dąbrowski, Czerwiński - Tosik, Jagiełło, Pawłowski, Starzyński, Janoszka (46’ Bohar) - Tuszyński (66’ Mares)
 
 
 
 
 

Sponsorzy

Sponsor Główny:
https://votum-fh.pl/
Sponsor Strategiczny:
https://portal.legnica.eu/
Sponsor Techniczny:
https://www.adidas.pl/pilka_nozna
Sponsor Sprzętowy:
https://www.no10.pl/