Pierwsza połowa meczu minęła bez dogodnych sytuacji bramkowych. Gra była szarpana, a obie drużyny częściej skupiały się na walce o piłkę niż na zagrażaniu bramce rywala. Oczywiście nie obyło się bez uderzeń z obu stron, ale nie były one groźne dla żadnego z bramkarzy.
W drugiej połowie mecz dalej nie porywał, choć dogodne okazje zaczęły się pojawiać. Można odnotować uderzenie Tomasza Mamisa z 67 minuty, które bramkarz gości przeniósł końcówkami palców nad poprzeczkę oraz sytuację Byrona Burgeringa, który pomylił się minimalnie z ostrego kąta będąc oko w oko z bramkarzem. Bramki padły dopiero w końcówce. Najpierw w 89 minucie Michał Pojasek otrzymał piłkę po stałym fragmencie gry i uderzył w samo okienko bramki Karkonoszy. Drugi gol padł w trzeciej minucie doliczonego czasu. Uderzał z ostrego kąta Niewiadomski, a sparowaną przez bramkarza piłkę dobił do bramki Mamis.
- Nasze dzisiejsze zwycięstwo, to na pewno pozytyw. Jest to bardzo ważne, bo po serii trzech porażek bardzo potrzebowaliśmy tego zwycięstwa. Takie mecze nie są łatwe. Rywal, który w każdym meczu walczy, jest bliski uzyskania punktów ale przegrywa i jest nisko w tabeli, na pewno jest zdeterminowany do przełamania. Wracając do nas, żałuję, że bramki padły dopiero w końcówce, bo wcześniej mieliśmy okazję do objęcia prowadzenia. Nie chcę teraz sądzić zwycięzców. Cieszę się, że wracamy na zwycięską ścieżkę – powiedział po meczu Grzegorz Mokry trener Miedzi II.
Miedź II Legnica – Karkonosze Jelenia Góra 2:0 (0:0)
Bramki: 89 Pojasek, 93 Mamis.
Miedź II Legnica: Abramowicz - Azikiewicz (69 Niewiadomski), Hoogenhout, Bartczak, Balcewicz, Pojasek, Lewandowski, Bahaid (46 Andrzejewski), Kaczmarek (59 Mamis), Burgering (90 Maciejewski), Bruno (69 Vinicius).
Karkonosze Jelenia Góra: Fościak - Kulchawy, Sutor, Niemienionek, Wawrzyniak, Siudak, Dąbrowski, Kocot (72 Giziński), Surmaj (66 Młodziński), Dryja, Czerwiński (72 Kuźniewski).