Już w pierwszej połowie zaroiło się od bramek. Miedź jako pierwsza trafiła do siatki rywali. W 10 minucie Tomasz Mamis po szybkiej akcji dograł do Byrona Burgeringa, a ten pokonał bramkarza uderzeniem w boczną siatkę bramki gospodarzy. Na 2:0 w 21 minucie podwyższył Mamis, który wykorzystał rzut karny. Kontaktowego gola dla gospodarzy w 32 minucie po wymianie kilku podań strzelił Dychus, ale to nie załamało legniczan. Miedź dalej parła do przodu, a efektem tych działań był kolejny rzut karny, tym razem wykorzystany przez Werricka Caetano tuż przed przerwą.
Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. Mimo to, że w 75 minucie Sypek ponownie doprowadził do kontaktu zdobywając drugiego gola da Stali, to Miedź kontynuowała dobrą grę. W ostatniej akcji spotkania, legniczanie odzyskali piłkę po rzucie rożnym Stali i przeprowadziła szybką kontrę, którą celnym uderzeniem zakończył Vinicius.
- Myślę, że był to ciekawy mecz, w którym nie tylko padło dużo bramek ale były też kolejne okazje bramkowe, dlatego mecz mógł się podobać. Bardzo żałuje, że prowadząc 2:0 i 3:1 pozwoliliśmy przeciwnikowi się skontrować, dlatego do końca musieliśmy zdyscyplinowanie bronić wyniku. Mecz był toczony w bardzo dobrych warunkach. Płyta w Brzegu przypomina te znane z boisk 1. Ligi. Mamy teraz ciekawy materiał do analizy i pracy w kolejnym tygodniu przed derbami z Zagłębiem II Lubin – powiedział po meczu Grzegorz Mokry trener Miedzi II.
Stal Brzeg - Miedź II Legnica 2:4 (1:3)
Bramki: 32 Dychus, 75 Sypek - 10 Burgering, 21 Mamis(k), 43 Caetano(k), 95 Vinicius.
Stal Brzeg: Florczak - Wdowiak, Paszkowski, Lechowicz, Leończyk, Matusik, Czajkowski, Niemczyk, Sypek, Koval, Dychus.
Miedź II Legnica: Soloha - Azikiewicz, Bartczak, Rajnisz, Niewiadomski, Lewandowski, Caetano, Burgering, Kaczmarek (80 Karolczak), Mamis (70 Wysiński), Vinicius.