Aktualności

Akademia

Kopystiański: rywalizacji i ciężkiej pracy się nie boję

28.12.2014, 12:14

2014_kopystianski_alan.jpgAlan Kopystiański jeden z najlepiej zapowiadających się młodych bramkarzy na Dolnym Śląsku, ostatnie pół roku spędził poza boiskiem. Powodem była początkowo niegroźna kontuzja dłoni. Jak się później okazało, aby Alan mógł dalej grać, potrzebny był zabieg operacyjny. W tym momencie bramkarz Akademii Piłkarskiej Miedzi Legnica czuje się już dobrze i z niecierpliwością czeka na początek rywalizacji o miejsce między słupkami.

Jesteś już dość długo poza boiskiem. Ostatnio przeszedłeś operację. Jak do tego doszło?

- Zabieg konkretnie dotyczył złamanej kości łódeczkowatej. Wypadek zdarzył się na treningu dzień przed inauguracją sezonu. Przy mocnym strzale tak niefortunnie interweniowałem prawą ręką, że poczułem ból przeszywający nadgarstek. Z bólem dotrwałem do końca treningu . Myślałem, że to nic poważnego. Z czasem okazało się inaczej. Nie mogłem trenować na pełnych obrotach, grać w meczach. Dzięki pomocy klubu mogłem skorzystać z tomografii, która wykazała przyczynę braku poprawy. Zabieg miał polegać na przeszczepie kości wyciętej z promieniowej do kości łódeczkowatej. Jednak na sali operacyjnej chirurdzy zmienili zdanie i wykluczyli opcje przeszczepu. Wstawili mi platynową śrubę w lukę kości gdzie było złamanie. Przekonali mnie, że to najlepsze rozwiązanie choć przed zabiegiem nie wykluczyli martwicy kości, która przekreśliła by moje dalsze plany związane z futbolem.

Jak czujesz się teraz, gdy już jesteś po zabiegu?

- Po zabiegu czuję się dobrze. Już nie mogę doczekać się następnego roku i powrotu na boisko.

Dość długa przerwa w graniu była dla ciebie na pewno ciężkim czasem. Jak sobie radziłeś z dala od piłki?

- Trenowałem indywidualnie i również z bramkarzami. Oczywiście nie mogłem chwytać piłki. Trener  Osiński znalazł rozwiązanie i wprowadzał do zajęć każdy element, który jest niezbędny do bycia kompletnym bramkarzem w XXI wieku,  czyli np. gra nogami . Czuję niedosyt ponieważ tęsknię za grą i  brakuje mi rywalizacji sportowej.

2014_kopystianski_alan_kolko.jpg
Alan Kopystiański w ubiegłym sezonie był mocnym punktem drużyny CLJ.

Teraz ciężki okres przed tobą aby wrócić do pełnej dyspozycji. Masz coraz większą konkurencję w walce o miejsce w bramce.

-  Najważniejsze jest to, żeby nadgarstek był w pełni sprawny. Po zabiegu muszę przez kilka tygodni nosić gips a następnie ortezę. Kiedy w pełni przejdę rehabilitację nadgarstka, to będzie kluczowy moment żeby nie przedobrzyć. Stopniowo będę wchodził w obciążenia tak, żebym mógł w pełni rywalizować z rówieśnikami. Przede mną dużo pracy żeby powrócić do optymalnej dyspozycji. Jestem ambitny, rywalizacji i ciężkiej pracy się nie boję.

Ile czasu zajmie ci jeszcze dochodzenie do siebie abyś mógł już w 100% myśleć o grze?

- Z informacji, które otrzymałem od specjalistów zajmujących się zabiegiem, może to potrwać mniej  więcej od 3 do 4 miesięcy, czyli jak dobrze pójdzie dostanę szansę w połowie nadchodzącej rundy.

2014_kopystianski_alan_interwencja.jpg

Golkiper Miedzi Legnica znany jest ze swoich odważnych interwencji.

Miedź II pewnie idzie po awans do III ligi. Jako wychowanek Miedzi na pewno chciałbyś być częścią tego sukcesu.

- Chciałbym oczywiście odnotować jakiś wkład do tego sukcesu. Jak na razie w tej rundzie uniemożliwiła mi to kontuzja. Za wszelką cenę będę dążyć do tego, aby jak najwięcej dołożyć do tego sukces . Oby nie było żadnych trudności na tej drodze a wszystko pójdzie w dobrym kierunku.

Z okazji nowego roku życzę ci oczywiście jak najszybszego odbudowania formy.

- Z okazji nadchodzącego nowego roku życzę wszystkim sympatykom Miedzi sukcesów w życiu prywatnym i zawodowym, spełnienia marzeń i przede wszystkim zdrowia. Oby następny rok był lepszy od poprzedniego. Mam nadzieję, że sukcesy w Miedzi to tylko kwestia czasu.


Sponsorzy

Sponsor Główny:
https://votum-fh.pl/
Sponsor Strategiczny:
https://portal.legnica.eu/
Sponsor Techniczny:
https://www.adidas.pl/pilka_nozna
Sponsor Sprzętowy:
https://www.no10.pl/