LDJS: Emocje do ostatniej sekundy
Tak emocjonującego meczu w Lidze Dolnośląskiej Juniorów Starszych dawno przy Świerkowej nie było. Miedź Legnica zremisowała z Lechią Dzierżoniów 4:4, a kluczowa dla losów spotkania była ostatnia akcja meczu, w której znaczącą rolę odegrał Marcel Lizak, bramkarz naszego zespołu.
Od pierwszych minut pojedynek Miedzi z Lechią był bardzo wyrównany. Goście wyszli na prowadzenie po szybkiej akcji z 10 minuty meczu. Legniczanie wyrównali osiem minut później, po uderzeniu głową Miazgi. W 21 minucie było już 2:1 dla Miedzi po tym, jak sytuacje sam na sam wykorzystał Myrta. Lechia między 30 a 33 minutą zdobyła jeszcze dwie bramki, robiąc użytek z błędów w obronie naszego zespołu.
Wyrównać udało się dopiero po przerwie. Po faulu w polu karnym, jedenastkę na gola zamienił Piotr Dyrda. Miedź od 65 minuty musiała radzic sobie w osłabieniu, po tym jak z boiska wyrzucony został Patryk Mirek, który obejrzał kolejne w tym sezonie żółte kartki. Lechia wyszła na prowadzenie w 72 minucie. Wynik 3:4 utrzymywał się do ostatnich sekund doliczonego czasu gry. Wcześniej Miedź, mimo przewagi liczebnej gości, zagrażała bramce rywali. W ostatniej akcji spotkania Piotr Dyrda zagrał piłkę w pole karne rywali na przysłowiową „aferę”. W piątce znalazł się Marcel Lizak. Bramkarz naszego zespołu, który wyskoczył do wysoko zawieszonej futbolówki, czym zmylił golkipera gości zmuszając go do błędu . Ten odbił instynktownie piłkę przed siebie wprost pod nogi Walaszka, który nie zmarnował okazji. Zaraz po tym wydarzeniu sędzia zakończył zawody.
Miedź Legnica – Lechia Dzierżoniów 4:4 (2:3)
Bramki dla Miedzi: 18 Miazga, 21 Myrta, 58 Dyrda (k), 90+4 Walaszek.
Miedź Legnica: Lizak – Mirek, Walaszek, Bruliński (46 Górski), Miazga (46 Gołębiewicz), Szpilka, Dyrda, Rusiecki Sz. (65 Klag), Rusiecki J., Michalik (80 Regulski), Myrta (46 Cebulski).
Tak emocjonującego meczu w Lidze Dolnośląskiej Juniorów Starszych dawno przy Świerkowej nie było. Miedź Legnica zremisowała z Lechią Dzierżoniów 4:4, a kluczowa dla losów spotkania była ostatnia akcja meczu, w której znaczącą rolę odegrał Marcel Lizak, bramkarz naszego zespołu.
Od pierwszych minut pojedynek Miedzi z Lechią był bardzo wyrównany. Goście wyszli na prowadzenie po szybkiej akcji z 10 minuty meczu. Legniczanie wyrównali osiem minut później, po uderzeniu głową Miazgi. W 21 minucie było już 2:1 dla Miedzi po tym, jak sytuacje sam na sam wykorzystał Myrta. Lechia między 30 a 33 minutą zdobyła jeszcze dwie bramki, robiąc użytek z błędów w obronie naszego zespołu.
Wyrównać udało się dopiero po przerwie. Po faulu w polu karnym, jedenastkę na gola zamienił Piotr Dyrda. Miedź od 65 minuty musiała radzic sobie w osłabieniu, po tym jak z boiska wyrzucony został Patryk Mirek, który obejrzał kolejne w tym sezonie żółte kartki. Lechia wyszła na prowadzenie w 72 minucie. Wynik 3:4 utrzymywał się do ostatnich sekund doliczonego czasu gry. Wcześniej Miedź, mimo przewagi liczebnej gości, zagrażała bramce rywali. W ostatniej akcji spotkania Piotr Dyrda zagrał piłkę w pole karne rywali na przysłowiową „aferę”. W piątce znalazł się Marcel Lizak. Bramkarz naszego zespołu, który wyskoczył do wysoko zawieszonej futbolówki, czym zmylił golkipera gości zmuszając go do błędu . Ten odbił instynktownie piłkę przed siebie wprost pod nogi Walaszka, który nie zmarnował okazji. Zaraz po tym wydarzeniu sędzia zakończył zawody.
Miedź Legnica – Lechia Dzierżoniów 4:4 (2:3)
Bramki dla Miedzi: 18 Miazga, 21 Myrta, 58 Dyrda (k), 90+4 Walaszek.
Miedź Legnica: Lizak – Mirek, Walaszek, Bruliński (46 Górski), Miazga (46 Gołębiewicz), Szpilka, Dyrda, Rusiecki Sz. (65 Klag), Rusiecki J., Michalik (80 Regulski), Myrta (46 Cebulski).