Aktualności

Klub

Madejski: strzeliłem jak w ekstraklasie

27.08.2012, 14:03

madejski_piotr.jpgW Niecieczy Piotr Madejski pokonał bramkarza rywali precyzyjnym uderzeniem bezpośrednio z rzutu wolnego. – Podobną bramkę strzeliłem kiedyś w barwach Górnika Zabrze w ekstraklasie, w meczu z GKS Bełchatów – powiedział skrzydłowy Miedzi.

W Niecieczy strzeliłeś piękną bramkę bezpośrednio z rzutu wolnego. Często ćwiczysz takie zagrania na treningach?

PIOTR MADEJSKI: - Czasem zostajemy z chłopakami po treningu i strzelamy rzuty wolne tak na pół serio – bywa, że wychodzą z tego naprawdę dobre uderzenia. W Niecieczy przy ustawianiu piłki do rzutu wolnego pomyślałem sobie, że uderzę tak, żeby nasi piłkarze stojący w murze – „Zaki” i „Paszul”, zasłonili bramkarzowi lot piłki. Cieszę się, że wpadło do siatki (śmiech). Podobną bramkę strzeliłem kiedyś w barwach Górnika Zabrze w ekstraklasie, w meczu z GKS Bełchatów. Tyle, że wtedy uderzyłem nad murem, a teraz tam gdzie stał bramkarz.

Kontrowersyjny rzut karny podziałał na was deprymująco?

- Na pewno. Z tego, co rozmawialiśmy z chłopakami, którzy brali udział w tej akcji, to rzutu karnego nie było. Mieliśmy za sobą dwie porażki i nikt ni wyobrażał sobie trzeciej z rzędu, dlatego po tej straconej bramce ruszyliśmy do przodu. Wcześniej grając otwarty, ofensywny futbol traciliśmy frajerskie bramki i wyciągnęliśmy z tego wnioski. Tym razem momentami przyjmowaliśmy rywala na naszej połowie, przetrwaliśmy napór i wyprowadzaliśmy szybkie ataki. Chwała naszej drużynie za to, że przegrywając 0:1 z tak silnym rywalem, jak Termalica, potrafiliśmy się podnieść i wygrać. Naprawdę, w tym meczu o wyniku zdecydował charakter.

W drugiej połowie zabrakło jedynie kropki nad i w postaci bramki na 3:1, która z pewnością pomogłaby Miedzi uniknąć nerwowej końcówki meczu.

- Były okazje do zdobycia następnych bramek, bo kilka razy bardzo dobrze wyprowadziliśmy atak. Taka jest piłka, że czasem są okazje, a nie umiemy ich wykorzystać. Na pewno jakbyśmy strzelili trzeciego gola, to gralibyśmy bardziej swobodnie, a tak trzeba było bardzo uważać, bo choć rywal grał w osłabieniu, to wyprowadzał groźne kontry i dążył do wyrównania. Najważniejsze jednak, że wygraliśmy.

W następnej kolejce do Legnicy zawita Flota – lider i jedyny zespół w I lidze, który wygrał wszystkie dotychczasowe mecze bez straty bramki!

- Na pewno nie będzie nam łatwo. Podejrzewam, że Flota w Legnicy postawi autobus w polu karnym i będzie liczyć jedynie na kontry i stałe fragmenty gry, po których często zdobywa gole. To jest ich najgroźniejsza broń, na którą musimy uważać.


Sponsorzy

Sponsor Główny:
https://votum-fh.pl/
Sponsor Strategiczny:
https://portal.legnica.eu/
Sponsor Techniczny:
https://www.adidas.pl/pilka_nozna
Sponsor Sprzętowy:
https://www.no10.pl/