W sobotę o godz. 14.00 Miedź zmierzy się w Bytowie z beniaminkiem I ligi – Bytovią. – Nie lekceważymy żadnego rywala, ale mam nadzieję, że meczem z Wigrami zapoczątkowaliśmy serię zwycięstw i niech ona trwa – mówi Janusz Kudyba.
Po zwycięskim meczu z Wigrami atmosfera w zespole Miedzi jest dobra, a ciężka praca na treningach trwa. – Po treningu strzeleckim widzę, że wraca także skuteczność – cieszy się trener Kudyba. W porównaniu do poprzedniego meczu do Bytowa nie będzie mógł zabrać Marcina Garucha. Pomocnik Miedzianki tym razem pauzuje za nadmiar żółtych kartek. – Z zasady zwycięskiego składu nie zmieniam, ale tym razem ta zmiana będzie wymuszona – tłumaczy szkoleniowiec Miedzi. Pozostali zawodnicy są do jego dyspozycji.
Bytovia to beniaminek I ligi. Podopieczni trenera Pawła Janasa zajmują 13. miejsce w tabeli I ligi z dorobkiem 14 punktów, na które złożyły się 3 zwycięstwa, 5 remisów i 5 porażek. W ostatniej kolejce wygrali w Łodzi z Widzewem 1:0, ale na koncie mają też kilka innych, wartościowych wyników, jak choćby wygrane z Wisłą Płock 3:2 i z Sandecją Nowy Sącz aż 6:1, czy remis w Lubinie z Zagłębiem 2:2. – To zespół dobrze zorganizowany w defensywie, zagęszczający mocno środek pola – analizuje grę rywala trener Kudyba. Najlepszym strzelcem Bytovii jest Janusz Surdykowski, który zdobył w tym sezonie już 9 bramek, choć w ostatnim meczu w Łodzi nie wykorzystał rzutu karnego.
Sędzią sobotniego meczu będzie Artur Aluszyk ze Szczecina. Ten arbiter w obecnych rozgrywkach pokazuje średnio 3 żółte kartki na mecz.