Aktualności

Trener Miedzi Legnica CLJ Bartosz Szymczyk, jest zadowolony po meczu z Ruchem Chorzów, bo jak mówi - Są to pierwsze punkty, które jakakolwiek drużyna urwała Ruchowi i to na pewno cieszy. Mimo to, szkoleniowiec legniczan nie zapomina o niewykorzystanych sytuacjach bramkowych z pierwszej części gry.

- Gdyby chłopcy wykorzystali wszystkie stworzone przez siebie sytuacje stuprocentowe w pierwszej połowie, mielibyśmy zwycięstwo. Myślę, że te cztery sytuacje, które mieliśmy ułożyły by mecz.  Cieszy fakt, że bramka dla nas padła z trenowanego przez nas schematu. W drugiej części sytuacja się odwróciła. Moi piłkarze ustawili się obronnie, dokonaliśmy kilku zmian. Na boisku pojawili się młodsi piłkarze z rocznika 1997, więc i jakość naszej gry się zmieniła. Szkoda natomiast sytuacji po której straciliśmy gola, bo … nie musiał on wcale paść.  Co do Ruchu, okazuje się,  że strach ma tylko wielkie oczy. Starałem się powiedzieć to chłopakom od początku, że Ruch jest zespołem, który wygrywa mecz po 1:0, więc nie są to na pewno zawodnicy poza naszym zasięgiem. Jak się okazało są przeciwnikiem w naszym zasięgu a po pierwszej połowie mogliśmy się prawie cieszyć ze zwycięstwa. Są to pierwsze punkty, które jakakolwiek drużyna urwała Ruchowi i to na pewno cieszy. To nastawia nas pozytywnie przed kolejnymi meczami – mówił po meczu z Ruchem Chorzów Bartosz Szymczyk trener Miedzi Legnica CLJ.