Spotkanie w Olsztynie podsumował kapitan zespołu Szymon Matuszek.
Szymon Matuszek:
- Na pewno nie z takim założeniem przyjechaliśmy do Olsztyna. Chcieliśmy tutaj wygrać i wskoczyć w tabeli na miejsce premiowane barażem. Teraz jesteśmy na szóstej pozycji, ale rozegraliśmy mecz więcej niż drużyna z Łęcznej. Już inaczej musimy na to patrzeć. Nasz cel się oddala, ale został nam jeszcze jeden mecz i nie możemy się teraz załamywać, bo negatywnym myśleniem na pewno sobie nie pomożemy. Musimy dobrze przygotować się do ostatniego meczu i zrobić wszystko, co jesteśmy w stanie, by wygrać. Były moment, w których mieliśmy dość sporo sytuacji, ale wkradała się też pewna niedokładność pod bramką przeciwnika. Przeważaliśmy, ale też spodziewaliśmy się, że drużyna z Olsztyna ustawi się niżej, starając się wychodzić z kontratakami. Niestety nie ustrzegliśmy się utraty bramki, po moim błędzie. Rywale to wykorzystali, a w takim meczu nie możemy tracić bramki. Niestety kończy się remisem.