Aktualności

Na konferencji prasowej po meczu z Dolcanem trener Bogusław Baniak był zadowolony z gry Miedzi. – Moim zawodnikom należą się brawa za ambicję. Brakowało może trochę dokładności, ale nasza gra wygląda coraz lepiej – mówił.

- Ten mecz pokazał, że zabawa w drugą ligę się skończyła. Tu są piłkarze, tu jest strategia, tu mamy inne sędziowanie... Witaj pierwsza ligo! Dolcan był bardzo dobrze ustawiony pod nas taktycznie. Wielkie brawa dla młodego trenera tej ekipy, który nie boi się grać systemem 3-4-3 i konsekwentie go realizuje. Uważam, że Dolcan będzie się liczyć w górnej połówce tabeli. Moim zawodnikom należą się brawa za ambicję. Brakowało nam może trochę dokładności, ale nasza gra wygląda coraz lepiej. Dałem dziś odpocząć Zakrzewskiemu i Grzegorzewskiemu. Kuba wszedł na ostatni kwadrans i załatwił nam , że nie musieliśmy męczyć się w tym upale przez kolejne pół godziny – powiedział trener Baniak.

Zapytany o żółtą kartkę dla rezerwowego bramkarza Daniel Szczepankiewicza odparł w swoim stylu. – On i Tanżyna, to piłkarskie ADHD. Drugi trener Piotr Tworek musiał ich obu trzymać, bo z tych emocji, jakby mogli, to  by nam ławkę rezerwowych rozwalili.

- Pół Polski przejechaliśmy na ten mecz do Legnicy, a wracamy bez skalpu. Szkoda, bo bardzo chcieliśmy zagrać z Polonią Warszawa. Załatwił nas w swoim stylu Kuba Grzegorzewski, który nie pierwszy raz ustalił wynik wchodząc z ławki. Na kilka dni przed ligą wiemy, że musimy popracować nad jakością rozgrywania stałych fragmentów gry. Pod tym względem od Miedzi dzieliła nas dziś przepaść i możemy się od legniczan uczyć. Uważam, że było to fajne przetarcie przed trudnymi rozgrywkami I-ligowymi – podsumował Robert Podoliński, trener Dolcanu Ząbki.