W sobotę o godz. 15.00 Miedź podejmie w Legnicy Wisłę Płock w ostatnim meczu przed zimową przerwą. Jednocześnie starcie to rozpocznie rundę rewanżową I ligi. W pierwszym meczu tych drużyn w Płocku padł remis 2:2. Jak będzie teraz?
W pierwszym meczu sezonu w Płocku Miedź prowadziła z Wisłą już 2:0 po niespełna kwadransie gry i trafieniach Jakuba Grzegorzewskiego. Legniczanie kończyli jednak to spotkanie w niepełnym składzie po czerwonej kartce Tomasza Midzierskiego i kontuzji Daniela Tanżyny (wcześniej Miedź wykorzystała wszystkie zmiany), a rywale zdołali doprowadzić do remisu 2:2 i spotkanie zakończyło się podziałem punktów. Teraz mecz także zapowiada się ciekawie. – Wisła to mocny zespół i myślę, że czeka nas zdecydowanie inny, ciekawszy mecz niż z GKS Tychy. Rywale na pewno zagrają dużo bardziej otwarcie niż GKS i będzie sporo spięć pod bramkami – przewiduje trener Adam Fedoruk. W Miedzi tym razem na pewnie nie wystąpią Grzegorz Bartczak, Adrian Woźniczka i Andrzej Bledzewski. Mimo to, sztab szkoleniowy ma w kim wybierać. – Rywalizacja na treningach jest duża i każdy z zawodników pali się do gry – dodaje Fedoruk.
Beniaminek z Płocka w obecnych rozgrywkach spisuje się bardzo dobrze. Wisła na półmetku rozgrywek zajmuje 6. miejsce w tabeli I ligi z dorobkiem 26 punktów. Złożyło się na niego 8 zwycięstw, 2 remisy i 7 porażek. Najskuteczniejszym zawodnikiem płockiego zespołu jest dwumetrowy napastnik Marcin Krzywicki, który zdobył już 7 bramek w 16 występach. – To będzie dla nas tak samo trudny mecz, jak każdy inny. Ale chcemy wygrać i godnie pożegnać się z kibicami przed przerwą zimową, a jednocześnie udowodnić, że wiosną będziemy się liczyć w walce o czołowe lokaty – zapowiada Adam Fedoruk.
Sędzią sobotniego meczu będzie Wojciech Krztoń z Olsztyna. Ten arbiter w poprzednim sezonie prowadził mecz Miedzi w Bydgoszczy z Zawiszą, który legniczanie przegrali 1:5.